separateurCreated with Sketch.

„Piękno leży w naszej naturze i jest zadaniem od samego Boga” [wywiad]

Olga Hadzewicz-Kopka
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Katarzyna Matusz - 06.02.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Moją misją jest uświadamianie Polaków – głównie kobiet, ale mężczyzn również – że są piękni.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

"Świat wokół dąży do tego, byśmy, niezależnie od wieku, wyglądali coraz młodziej, co może wzbudzać w nas niepotrzebną frustrację. Moim celem jest pomóc innym odkrywać ich piękno poprzez uporządkowanie i właściwy dobór garderoby" – mówi Olga Hadzewicz-Kopka.

Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć. Coco Chanel

Katarzyna Matusz: Studiowałaś na prestiżowym kierunku: międzynarodowy marketing mody na Uniwersytecie Heriot-Watt w Edynburgu i pracowałaś dla największych marek modowych. Przypuszczam więc, że masz szersze spojrzenie na to, jak widzą siebie współcześni ludzie i jak na tym tle wypadają Polacy?

Olga Hadzewicz-Kopka: Jako nacja mamy bardzo niskie poczucie własnej wartości i jest to związane z naszą historią. Podróżując po świecie widzimy, że Polki są piękne. Ale jak powiesz dziewczynie na imprezie, że ma ładną sukienkę, to usłyszysz, że ubranie jest stare albo od siostry. Nie ma takiego naturalnego odruchu, żeby stwierdzić: „dziękuję, wiem, świetnie się w niej czuję”. Widzę, że brakuje nam samoświadomości ciała. A prawda jest taka, że niezależnie od tego, czy twój rozmiar to XXS czy XXL, masz określony typ figury, czyli po prostu proporcje.

W lustrze widać inaczej niż na zdjęciu

Mówisz, że ilekroć pracowałaś z modelkami, to okazywało się, że one też mają kompleksy.

Oczywiście. Dziś, jak zaczynam z dziewczynami rozmowę o figurach, sypią kompleksami jak z rękawa, bo kiedyś jedna czy druga usłyszała od koleżanki, że tu ma za dużo, a tam za mało i w to uwierzyła. Gdy ktoś mówi mi, że ma grube ręce, pokazuję, że chodzi o ramiona – prosty odcinek pod szyją, mierzony od kości do kości, czyli linię ramion. Zwracam uwagę na to, czy jest ona szersza czy węższa od bioder, ponieważ to wyznacza figurę. Warto wiedzieć, że w lustrze widzimy siebie pod innym kątem, inaczej niż na zdjęciu.

Prawdziwa kobiecość ujawnia się subtelnie, idealnie harmonizując ze współczesnym stylem życia, nie wyodrębniając się nazbyt wyraźnie na jego tle. Giorgio Armani

Co powiesz o zwyczaju chomikowania w szafach rzeczy, do których jeszcze… schudniemy?

Bardzo często dziewczyny wyciągają sukienki ze studniówki czy pierwszej randki z mężem. Świetnie, tylko, że one się już w to nie mieszczą. A jeżeli nawet się im uda, to już nie są one. Dziewczyna w tej sukience miała przecież zupełnie inne oczekiwania wobec życia. Ty już nie jesteś kobietą, którą byłaś pięć, dziesięć czy piętnaście lat temu. Zachęcam więc, by przede wszystkim zadać sobie pytanie: czy to nadal do mnie pasuje?

Szafa kapsułowa

Szafa pęka w szwach, a ja nie mam co na siebie założyć. Jak sobie z tym poradzić?

Od dwóch lat panuje trend na szafę modułową. Chodzi w nim o to, żeby mieć bazowe elementy, z którymi można połączyć praktycznie wszystko. Jak pracuję z kobietami, to bardzo często widzę, że wyjmują coś szafy i mówią, że ten sweter noszą z tą bluzką. Wtedy pytam: a z tą spódnicą?

Wrzucamy automatycznie pewne puzzle, nie patrząc na resztę ciuchów. Chcę to zmienić, bo uważam, że każdy ciuch tworzy inną historię. Jak założysz spodnie, sportowe buty i golf, to będziesz bardziej casualowa. Ale jak do tych samych spodni założysz buty na obcasie i marynarkę, to nabiorą one eleganckiego charakteru. Docelowo chodzi o zminimalizowanie liczby rzeczy do takich, które są dobrej jakości i pasują do figury.

Olga Hadzewicz-Kopka

Chcemy być modne. Czy to znaczy, że musimy podążać za trendami?

Gdy będąc małą dziewczynką, oglądałam w telewizji pokazy mody, zawsze się dziwiłam, jak to jest, że różni projektanci mają podobne modele, kolory, trendy. Na studiach dowiedziałam się, że to, jaki barwnik będzie popularny, to są decyzje geopolityczne. I że trendy wyznacza się z trzyletnim wyprzedzeniem.

Ciężko było mi odkryć, że w rzeczywistości chodzi o nakręcanie sprzedaży. Dawniej były dwa sezony: wiosna-lato i jesień-zima. Teraz większość marek ma dwanaście kolekcji w roku. Ale ubrania bardzo często są gorszej jakości. Mimo że posiadasz coś, co jest mega trendy, to takie ubranie (zwykle po nastu praniach) traci kształt i urok. Chodzi więc głównie o szybki konsumpcjonizm.

Pracując w UNICEF-ie miałam dostęp do raportów, które pokazywały, jak często do produkcji w wielkich firmach wykorzystuje się dzieci. Z reguły bardzo tanie ciuchy szyje się właśnie tymi małymi rączkami.

Nasze babcie były eko!

Twierdzisz, że współczesna moda nie jest za bardzo ekologiczna. Co to znaczy?

Na przefarbowanie jednych spodni zużywa się około siedemdziesięciu litrów wody, których nie da się już nigdy odebrać. Z tego powodu zawsze zachęcam, by stawiać na naturalne materiały, w których skóra może oddychać.

Wystarczy spojrzeć na sukienki babci, jej płaszcze, przyjrzeć się ich formie. Fakt: są zakurzone, mają po pięćdziesiąt lub więcej lat, ale wciąż są w tym samym fasonie, a materiał się nie rozchodzi.

Sugeruję, że jeśli jest jakiś model sukienki, w którym jest ci dobrze, to po zużyciu warto kupić dwa świetnej jakości materiały i poprosić krawcową o uszycie dokładnie takiej samej. Dzięki takim krokom możemy wrócić do tego, co miały nasze babcie, czyli: ubrań szytych na miarę, wykonanych z dobrych jakościowo tkanin, przez co znacznie bardziej ekologicznych.

Co oznacza w świecie mody, że coś jest luksusowe?

Mówi się o trzech podejściach: włoskim, francuskim i amerykańskim. Dotyczy to m.in. tego, że w posiadaniu danej marki modowej musi być pełna linia produkcyjna. Czyli np. Louis Vuitton wie, jaką trawą karmi się krowy, z których zrobiona będzie później ich torebka.

To cofnęło mnie do pytania o świadomość ekologiczną. Czy w swoim życiu zawodowym chcę wspierać działania, które sprawiają, że zaśmiecamy świat, czy raczej dążę do zminimalizowania konsumpcjonizmu i postawienia na rzeczy jakościowe?

Stąd właśnie zrodził się we mnie koncept pracy z kobietami. Fascynuję się modą, kręciło mnie to od zawsze, a jednocześnie widzę, że dużo dziewczyn traktuje modę jak zło konieczne. Razem staramy się pracować nad tym, by to zmienić.

Mówisz że najważniejsze, byśmy także w modzie były świadome. Dlaczego?

Bycie świadomą, że może i ta sukienka jest piękna, ale z powodu bufiastych ramion nie jest dla mnie, bardzo przyspiesza proces zakupów. Ubrania będące w szafie też trzeba zweryfikować pod kątem dopasowania do indywidualnej figury. Niektóre z nich możesz puścić w obieg, organizując wymianę z koleżankami. Inne: po prostu sprzedać. Niech mają szansę na drugie życie!

Zawsze uważałem, że moda nie tylko sprawia, że kobiety są piękniejsze, ale daje im również pewność siebie. Yves Saint Laurent

Piękno jest darem od Boga

Często powtarzasz, że piękno jest dla nas darem.

To normalne, że mamy być piękne, że mamy się stroić. To leży w naszej naturze i jest zadaniem danym od samego Boga. W naszym DNA jest bycie pięknymi, więc z jakiego powodu miałybyśmy to gasić? Warto mieć w zanadrzu gotowe rozwiązania, wiedzieć jak to zrobić. Chociażby jak połączyć rzeczy, żeby móc prawdziwie cieszyć się sobą. Możesz siedzieć i ryczeć, że nie jesteś – jak kiedyś – dziesięć kilogramów szczuplejsza. Ale możesz też stwierdzić, że chociaż posiadasz "pociążowy" brzuszek, masz też dar, jakim jest dziecko. I nadal masz obowiązek być piękną, iść i świadczyć o tym, że dostałaś od Boga dar, a teraz emanujesz nim na innych.

Inne kobiety mogą nas czasem w tym dbaniu o siebie zaskoczyć?

Będąc kiedyś na rekolekcjach ignacjańskich, dzieliłam pokój z siostrą zakonną ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów. Te siostry nie noszą habitów. Jakie było moje zdziwienie, kiedy zauważyłam, że siostra ma prostownicę do włosów. Nie mogłam sobie z tym poradzić (śmiech). Bo ja na rekolekcjach wiążę włosy w kucyk, zakładam sweter i idę rozważać Słowo. Gdy rozmawiałam o swoich wątpliwościach z księdzem prowadzącym, odpowiedział: „Ale co w tym złego? Ona jest kobietą i ma obowiązek być piękna”.

Naszym zadaniem jest się podobać sobie, Bogu, partnerowi. Prowadzę kobiety, a wspiera mnie w tym moja wspaniała przyjaciółka Marta, która powiedziała mi kiedyś: „ty musisz to robić i basta!”. Pracuję w fundacji katolickiej i to jest praca dla Boga. Natomiast moja praca z kobietami, to praca Boga. Obiecał mi, że będę Jego narzędziem.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.