Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Testament (z łac. testamentum czyli sporządzony przy świadkach) jako akt ostatniej woli kojarzony jest zwykle z działaniem w majestacie prawa i dyspozycją majątkową na rzecz najbliższych. Dokonuje jej człowiek, który być może niedługo odejdzie z tego świata. „Być może” szczególnie warte jest podkreślenia, bo o ile testament postrzegany jest zwykle przez pryzmat ostatnich dyspozycji, nie oznacza to wcale, że musi być sporządzony na łożu śmierci.
O tym, że często jest inaczej, świadczą liczne przykłady testamentów spisywanych przez ludzi w „średnim wieku” albo i młodszych, którzy w spokoju dożyli starości i nieraz zmieniali swoją „ostatnią wolę”.
O ile dziś sporządzając testament ograniczamy się zwykle do kwestii podziału majątku, a rzadziej do dyspozycji odnośnie do ceremonii pogrzebowej, w dawnych wiekach nie zapominano również o pożegnaniu rodziny i podziękowaniu za otrzymane dobro.
Najwięcej emocji budziły testamenty władców, magnatów, osób publicznych, których ostatnia wola decydowała nieraz o losach kraju, a nawet świata.
Testamenty władców i rycerzy
Tak było w przypadku ostatniej woli polskiego władcy już w pierwszych wiekach istnienia naszej państwowości. Historycy doszukali się tajemniczego dokumentu Mieszka I Dagome Iudex, w którym powierza on swoje księstwo, żonę i synów opiece papieża. Dokument nie został co prawda oficjalnie uznany za testament, mimo że władca objawił tam swoją ostatnią wolę, w której pominął pierworodnego syna Bolesława. Być może to właśnie stało się zarzewiem konfliktu po dojściu Bolesława do władzy...
Za pierwszy spisany polski testament uchodzi dokument rycerza, niejakiego Dzierżki, datowany na ok. 1190 rok. Sporządzony był po łacinie, nim Dzierżko wyruszył na wojnę. Jako że wcześniej rycerz ufundował kościół i klasztor norbertanek w Busku, na mocy swojej ostatniej woli przekazał klasztorowi 10 wsi i prawie wszystkie oszczędności.
Tego typu testamentów historia zna mnóstwo, co również wyjaśnia, dlaczego tak ważne było spisanie ostatniej woli człowieka. Wszak słowo pisane już w średniowieczu miało większą moc niż to wypowiedziane, nawet w obecności większej liczby świadków.
Bolesław III Krzywousty (zm. 1138 r.) pozostawił po sobie licznych potomków i pomiędzy nich podzielił państwo polskie. Najwięcej przypadło w udziale pierworodnemu synowi Władysławowi, zwanemu Wygnańcem. Historycy nie są zgodni co do tego, kiedy władca sporządził testament – czy tuż przed śmiercią, czy niemal 20 lat wcześniej, kiedy narodził się drugi syn – Leszek i pojawiła się potrzeba uregulowania sukcesji. Bez odpowiedzi pozostaje również pytanie, czy testament Krzywoustego został zatwierdzony przez Stolicę Apostolską. Niezależnie od okoliczności, dokument miał ogromne znaczenie dla przyszłości państwa polskiego. Wskutek podziału ziem polskich i późniejszych konfliktów między sukcesorami stał się przyczyną rozbicia dzielnicowego kraju.
Testament szlachecki
W wiekach średnich testament zaczynał się zwykle od inwokacji. Przykładem jest dokument sporządzony przez córkę wojewody nowogródzkiego, Teodorę Sapieżankę Tyszkiewiczową, zaczynający się od słów:
„W imię Trójcy Przenajświętszej, Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen”. Po tym następowały długie sentencje łacińskie, bogato stylizowane. Nie brakło też wspomnienia najbliższych: „Uczynię ostatnie pożegnanie i podziękowanie wszystkim dobrodziejom, przyjaciołom i miłym krewnym moim”.
Ale i w tym testamencie dyspozycje majątkowe należały do najobszerniejszych i najbardziej szczegółowych.
Ważne miejsce w średniowiecznych i późniejszych testamentach zajmowały rozporządzenia względem kościołów, klasztorów i instytucji. Przekazanie im części majątku to akt miłosierdzia dla pozostających na ziemi. A także forma oczyszczenia z grzechów w drodze do wieczności.
Akt takiej darowizny był również podziękowaniem klasztorowi za opiekę, Bogu za powrót do zdrowia, bezpieczną podróż czy ocalenie na wojnie. Tym samym celom miały służyć zapisy na rzecz szpitali, przytułków dla ubogich. W ostatniej godzinie starano się spełnić chrześcijański obowiązek niesienia pomocy i dbano, by zapewnić po sobie cząstkę nieśmiertelności. Tak też się stało i do dziś pozostały szpitale czy inne instytucje, które noszą imiona swoich darczyńców.
Osobna część testamentu to informacje dotyczące pochówku. Wielkopolski szlachcic Krzysztof Szczedrowski pisał:
Pogrzeb aby jako najuboższy odprawiany był, bez żadnych okazałości, bez obiadu (...) Ciało moje nie na wozie prowadzić, ale ubogich sześci, którzyby je zanieśli.
Stanisław Żółkiewski również prosił o skromny pochówek, pamiętając przy tym o dobru najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
Bez pompy, bez owych koni i kirysów (...) i tamże pogrześć ciało, a nad nim mogiłę wysoką usuć, nie dla ambicji, ale żeby grób mój był kopcem granic, żeby się potomny wiek wzbudził do pomnażania państw Rzeczypospolitej.
A na tym moim pogrzebie, ex nunc, kapłanom na mszy święte pięćset rozdać, ubogim złotych sto podzielić – spisała swoją ostatnią wolę Teodora Sapieżanka Tyszkiewiczowa.
Testament Tadeusza Kościuszki
Tadeusz Kościuszko (zm. 1817 r.) był żołnierzem, walczącym m.in. o niepodległość Stanów Zjednoczonych, oraz gorącym orędownikiem zniesienia niewolnictwa. Być może losy świata potoczyłyby inaczej, gdyby jego testament został wykonany. W 1798 r. Kościuszko napisał list do Thomasa Jeffersona (późniejszego prezydenta USA), w którym prosił, aby po jego śmierci majątek przeznaczyć „na wykupienie tylu czarnych niewolników, ile się da, oraz o wykształcenie ich i zapewnienie im godziwego życia”. Każdy z wyzwolonych miał otrzymać farmę o powierzchni 100 akrów ziemi. Kościuszko zostawił za oceanem niemały majątek, jednak jego ostatnia wola nie została spełniona. Pieniądze, pochodzące z niewypłaconego wcześniej żołdu, urosły do sporej kwoty, ale ostatecznie zostały przekazane rodzinie.
Testament Jana Pawła II
6 marca 1979 roku, a więc w wieku 59 lat, swoją wolę spisał przyszły święty – Jan Paweł II.
„Pragnę (...), aby wszystko co składa się na moje ziemskie życie, przygotowało mnie do tej chwili. Nie wiem, kiedy ona nastąpi, ale tak jak wszystko, również i tę chwilę oddaję w ręce Matki mojego Mistrza: totus Tuus.
W tych samych rękach matczynych zostawiam wszystko i wszystkich, z którymi związało mnie moje życie i moje powołanie. Wszystkim dziękuję. Wszystkich proszę o przebaczenie. Proszę także o modlitwę.
(...) Nie pozostawiam po sobie własności, którą należałoby zadysponować.
Rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwałem, proszę rozdać wedle uznania.
Notatki osobiste spalić.
(...) Co do pogrzebu, powtarzam te same dyspozycje, jakie wydał Ojciec Święty Paweł VI (dopisek na marginesie z 13.03.1992: grób w ziemi, bez sarkofagu).
O miejscu niech zadecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy.
Po śmierci proszę o msze święte i modlitwy”.
Współczesne testamenty
Współcześnie wielu ludzi, zarówno tych znanych z pierwszych stron gazet, jak i anonimowych obywateli, uwzględnia w swoich testamentach cele charytatywne. Na Wyspach Brytyjskich od lat kultywuje się zwyczaj wspierania w ten sposób organizacji pozarządowych. Datki na cele charytatywne przeznaczają również Amerykanie, Francuzi i mieszkańcy innych bogatych krajów.
Ingvar Kamprad, szwedzki przedsiębiorca i założyciel IKEA, część majątku przeznaczył na wsparcie działalności gospodarczej w najsłabiej zaludnionym regionie kraju. Po to, żeby jego rodacy nie musieli stamtąd wyjeżdżać.
Twórca sieci luksusowych hoteli Barron Hilton aż 97 proc. swojego majątku przeznaczył na cele charytatywne. Pieniądze zostały przeznaczone jego fundacji, która pomaga ofiarom klęsk żywiołowych, wspiera młodzież z domów dziecka czy dostarcza wodę pitną do krajów Afryki.
Brytyjski aktor Alan Rickman (zm. 2016 r.) pozostawił 100 tys. funtów organizacjom wspierającym rozwój teatru oraz zajmującym się przeszczepami i rekonstrukcją twarzy.
Gene Wilder, amerykański aktor komediowy (zm. 2016 r.), był współzałożycielem fundacji wspierającej chorych na raka. W testamencie wsparł kilka organizacji zajmujących się walką z tą chorobą.
Piosenkarz George Michael zmarł niespodziewanie na atak serca 25 grudnia 2016 r., mając zaledwie 53 lata. W testamencie zapisał część swojego majątku fundacji wspierającej chorych na HIV oraz innym organizacjom.
Polacy również zapisują w swoich testamentach pieniądze na rzecz organizacji charytatywnych, hospicjów i miejsc specjalnej troski. Zazwyczaj jednak czynią to dopiero po 45. roku życia. Ledwie dwa procent z nas uwzględnia w swojej ostatniej woli instytucje charytatywne. Wnioski takie nasuwają się z analiz kampanii społecznej „Zapisz dobro”.
Niewielu też wie, że na przełomie września i października obchodzony jest Międzynarodowy Tydzień Pisania Testamentów. Nie jest to jeden, lecz kilka dni, które w tym roku przypadały w terminie 27.09-3.10.2021. Można wtedy skorzystać z porad prawnika i nauczyć się, jak prawidłowo napisać testament. Akt swojej ostatniej woli warto przemyśleć i dobrze się przygotować do tego zadania.
Cytaty pochodzą z książki Jana Stanisława Bystronia „Dzieje obyczajów w dawnej Polsce”