Chyba nikt z nas nie miałby nic przeciwko, aby otrzymać w zapisach testamentu pokaźne dobra od rodziny z dalekiego kraju. W ostatnich tygodniach przed śmiercią swój testament napisał nasz brat, św. Franciszek z Asyżu. Dziesięć zapisów jego "Testamentu" może bardzo wzbogacić nasze życie duchowe.
1Ubodzy i zmiana smaku
Jednym z najważniejszych spotkań Franciszka było spotkanie z trędowatym. Dotąd Franciszek dążył do tego, co wyższe, bogatsze i atrakcyjniejsze. Widok trędowatych wydawał mu się odrażający. Spotykając trędowatego, Franciszek nie tylko ucałował go, ale też zaczął służyć innym trędowatym.
„I kiedy odchodziłem od nich, to, co wydawało mi się gorzkie, zmieniło mi się w słodycz duszy i ciała; i potem, nie czekając długo, porzuciłem świat”. Franciszek zaprasza nas do całkowitej wewnętrznej przemiany. Może się ona dokonać właśnie poprzez spotkanie z ubogimi.
Franciszek pokazuje, że każde spotkanie ubogiego jest dla nas szansą na zmianę myślenia, metanoię, czyli nawrócenie. Możemy wówczas odkryć, że to, co wydawało się w nas i w innych słabe, niechciane i odrzucone – jest naszym skarbem.
2Prosta modlitwa
Franciszek zapisuje nam też w Testamencie taką prostą modlitwę: „Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste, tu i we wszystkich kościołach Twoich, które są na całym świecie i błogosławimy Tobie, że przez święty krzyż Twój odkupiłeś świat”.
Franciszek modlił się nią zawsze, gdy był w kościele lub wędrował w pobliżu świątyni.
3Zakochanie w Eucharystii
Franciszek pisze: „Na tym świecie nie widzę niczego wzrokiem cielesnym z Najwyższego Syna Bożego, tylko Jego Najświętsze Ciało i Najświętszą Krew”. Franciszek przekazuje nam w Testamencie swoje zakochanie w Eucharystii – z tej miłości wynikał jego szacunek do osób duchownych i do Kościoła.
Franciszek uczy nas zachwytu nad tym, że Chrystus daje nam siebie tak namacalnie. Miłość Boga do nas sprawia, że staje się nie tylko obiektem naszej adoracji, ale też naszym posiłkiem, a tym samym częścią naszego ciała.
4Człowiek jako Boży prezent
Jedno ze zdań Franciszkowego Testamentu rozpoczyna się od słów: „I gdy Pan dał mi braci…”. Tych, którzy do niego dołączają traktuje jako Boży prezent. Przyjmuje ich takich jakimi są, zdając sobie sprawę z ich niedoskonałości.
Franciszek uczy nas, że człowiek, z którym wchodzimy w bliską relację jest darem od Pana Boga. Pamięć o tym jest szczególnie ważna w momentach, gdy mamy naszych bliskich serdecznie dosyć.
5Ewangelia jako sposób życia
W czasach Franciszka były różne reguły, według których żyli zakonnicy – na przykład reguła św. Benedykta czy Augustyna. Franciszek jednak nie podążył tradycyjnym monastycznym szlakiem. Wyznał: „Sam Najwyższy objawił mi, że powinienem żyć według Ewangelii świętej”.
Franciszek dawał swoim braciom fragmenty Ewangelii, a oni mieli je praktycznie zastosować. Gdy im się to udało, dostawali inny fragment. Nie było to wyłącznie „Boże czytanie”, ale wcielanie Ewangelii w życie. Słowo stawało się ciałem.
6Ubóstwo: nie chciej mieć więcej
Życie Franciszka i braci polegało na zupełnym ubóstwie. Bracia rozdawali ubogim to, co posiadali i dołączali do kompanii Franciszka. W Testamencie czytamy, że wystarczała im połatana tunika, sznur i spodnie. Jednak kluczowe jest ostatnie zdanie: „I nie chcieliśmy mieć więcej”.
Franciszek zaprasza nas do ubóstwa potrzeb i pragnień – do wielkiej radości i wdzięczności za to, co mamy do dyspozycji. Nie musimy ciągle chcieć więcej.
7Modlitwa jako spotkanie z Bogiem
Franciszek elastycznie podchodził do oficjum, czyli do Liturgii Godzin. Mieli je odmawiać bracia kapłani, a pozostali bracia żyli w rytmie modlitwy „Ojcze nasz”. Franciszek pokazuje, jak duże znaczenie w budowaniu relacji z Bogiem ma rytm modlitwy.
Ten rytm pokazuje, że między nami a Bogiem rozwija się miłość. Nawet jeśli jest to pięć minut modlitwy tuż przed pracą, Bóg będzie czekał na wspólne spotkanie.
8Uczciwa praca
Chociaż św. Franciszek mógłby być patronem wszystkich hipisów, wędrowców i dzieci-kwiatów, jego słowa o pracy są kategoryczne. „I ja pracowałem własnymi rękami i pragnę pracować; i chcę stanowczo, aby wszyscy inni bracia oddawali się pracy, co jest wyrazem uczciwości”.
Co ciekawe, dla Franciszka człowiek pracuje po to, aby dać innym przykład i zwalczać lenistwo. Motywacją dla Franciszka i braci nie ma być bowiem ani chciwość, ani wysokość wynagrodzenia za pracę.
9Bądź narzędziem Bożego pokoju
Pewnie nie raz przy okazji spotkań z franciszkanami słyszeliśmy pozdrowienie „Pokój i dobro!”. Franciszek wyznał, że to sam Pan objawił mu, aby wraz z braćmi używał pozdrowienia „niech Pan obdarzy cię pokojem!”.
To niekoniecznie jest pozdrowienie wypowiedziane wprost. „Panie spraw, abym był narzędziem Twojego pokoju”, tak mówi inna modlitwa franciszkańska. Możemy być ukrytymi narzędziami Bożego pokoju wtedy, gdy kogoś spotykamy na drodze, wchodzimy do biura lub gdy odpisujemy na maile.
10Mamy być jak obcy i pielgrzymi
Franciszek wskazuje braciom, że w miejscach, w których mieszkają, mają być jak obcy i pielgrzymi. Tym samym odsłania przed nami, że jesteśmy ciągle w drodze do Ojca. A gdy jako chrześcijanie czujemy się gdzieś naprawdę u siebie, to wówczas, gdy dotykamy i uczestniczymy w rzeczywistości królestwa Bożego.
Św. Franciszek dołączył do swojego Testamentu uroczyste błogosławieństwo: „I ktokolwiek to zachowa, niech w niebie będzie napełniony błogosławieństwem Ojca najwyższego…”.
Na tej ścieżce duchowego bogactwa, które w Testamencie zapisuje nam św. Franciszek, z pewnością nie zabraknie nam Bożej miłości i błogosławieństwa.