Jeśli chcemy pogłębić nasze życie modlitewne, w końcu będziemy musieli zadbać o wytrwałość, modląc się w najtrudniejszych momentach naszego życia.
Stosunkowo łatwo jest się modlić, gdy jest nam dobrze, kiedy możemy poczuć, jak łaska Boża napełnia naszą duszę radością i szczęściem.
Ponadto modlitwa może nam przychodzić stosunkowo łatwo, gdy zmagamy się z jakimś problemem, nieustannie wołamy do Boga i czujemy Jego pomoc.
Jednym z trudniejszych momentów są sytuacje, gdy w modlitwie nic się nie dzieje i nie czujemy żadnej pociechy w duszy.
We wszystkich tych okresach naszego życia kluczem jest wytrwałość.
Wytrwać w miłości
Katechizm Kościoła Katolickiego w rozdziale zatytułowanym „Wytrwać w miłości” podkreśla, że mamy „modlić się nieustannie”:
„Nieustannie się módlcie” (1 Tes 5,17), „dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa” (Ef 5, 20), „wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych” (Ef 6,18). „Nie zostało nam nakazane nieustannie pracować, czuwać, prosić, natomiast prawem jest dla nas modlitwa nieustanna”. Ten niezmordowany zapał może płynąć tylko z miłości. Wbrew naszemu znużeniu i lenistwu walka modlitwy jest walką pokornej, ufnej i wytrwałej miłości. (KKK 2742)
Podstawowym sposobem wyrażania naszej miłości do Boga jest pozostawanie wiernym Bogu w modlitwie. Przypomina to sposób, w jaki mąż i żona są sobie wierni „w dobrych i złych chwilach, w zdrowiu i chorobie”.
Trudności w naszym życiu mogą nas skusić do rezygnacji z Boga i zaprzestania modlitwy. Możemy być sfrustrowani Jego „milczeniem” i przestać chodzić do kościoła, ponieważ nie słyszymy wyraźnie Jego głosu.
To wtedy nasza wiara zostaje poddana próbie i staje przed nami wyzwanie, abyśmy wytrwali, tak jak mąż i żona stają przed wyzwaniem pozostania wiernymi po zakończeniu miesiąca miodowego. Kiedy opadną wszystkie uczucia, jesteśmy wezwani do wytrwania w modlitwie, nigdy nie przerywając naszego życia modlitewnego, nawet gdy życie daje nam w kość.
Bóg nas kocha i czeka, abyśmy to odwzajemnili. Nigdy nie mówił, że miłość będzie łatwa. Od nas zależy, czy wytrwamy i będziemy kochać Boga całym sercem, duszą i mocą.