Zakonne życie św. Klary wiązało się z Eucharystią. Siostra najczęściej jest przedstawiana z monstrancją w rękach. Za jej życia dokonało się wiele cudów. Jednym z nich jest uratowanie klasztoru Sióstr Ubogich w San Damiano, a także miasta Asyż mocą Najświętszego Sakramentu. „Zawsze będę cię chronił” – powiedział jej Jezus.
Napad Saracenów na San Damiano i Asyż
Najbardziej rzetelny dokument opisujący ów cud eucharystyczny, który wydarzył się w roku 1240, podczas oblężenia Asyżu przez Saracenów, najemników króla Fryderyka II Szwedzkiego, jest zawarty w „Legendzie o św. Klarze Dziewicy”. Założycielka zakonu Ubogich Sióstr była znana z żarliwego nabożeństwa do Męki Pańskiej i Najświętszego Sakramentu. Siostry doświadczyły niebezpiecznej sytuacji w 1240 r., gdy do San Damiano, klasztoru położonego poza murami miasta i właściwie niestrzeżonego, dotarli Saraceni. Warto wspomnieć, że w tym czasie wojska cesarza Fryderyka II zdobywały kolejne włoskie miasta, pustosząc je.
„Kiedy za panowania cesarza Fryderyka Kościół przechodził burzę utrapień w różnych częściach świata, dolina Spoletańska częściej od innych okolic «piła z kielicha gniewu» (por. Ap 14, 10). Z rozkazu cesarskiego stacjonowały tam oddziały żołnierzy i watahy łuczników saraceńskich, zjadliwych jak osy, celem pustoszenia kaszteli i oblegania miast” – czytamy w „Legendzie o św. Klarze Dziewicy”.
„Ja was zawsze będę strzegł”
Pewnego dnia, podczas niszczycielskiego ataku na Asyż, gdy wojsko już się zbliżało do jego bram, okrutni Saraceni wdarli się w rejony kościoła św. Damiana, a następnie klasztoru. Mieszkańcy Asyżu i siostry znalazły się w wielkim niebezpieczeństwie. Zakonnice przybiegły do św. Klary, która leżała w łóżku ciężko chora. Klara kazała się zaprowadzić do drzwi refektarza i prosiła, aby przynieść do niej cyborium, w którym była przechowywana Hostia. Siostra upadła przez Najświętszym Sakramentem i zaczęła się gorliwie modlić. „Panie, proszę Cię, wejrzyj na Twoje służebnice, ponieważ ja nie mogę ich ochronić. Powierzam je Tobie. Chroń je, aby nie dostały się w ręce niewiernych” – prosiła ze łzami w oczach. Wraz z Klarą modliły się również i inne siostry. Nagle zakonnice usłyszały łagodny, cichy głos, wydobywający się z cyborium: „Nie martw się Klaro, Ja was zawsze będę strzegł”.
Klara miała też powiedzieć: „Mój Panie, strzeż także – jeśli tak się Tobie podoba – tego miasta, które z miłości do Ciebie nas utrzymuje”. Chrystus na to odrzekł Klarze: „Będzie musiało znieść utrapienia, lecz będzie go strzegła moja opieka”. Zakonnica poprosiła siostry, aby zachowały spokój.
„Nie chciejcie się trwożyć, ponieważ ja jestem dla was rękojmią, że ani obecnie nie poniesiecie żadnego zła, ani też nie stanie się to w innym czasie, dopóki będziecie posłuszne przykazaniom Bożym” – zapewniła św. Klara.
Moc modlitwy wstawienniczej spowodowała, że Saraceni pospiesznie opuścili San Damiano, nie uczynili nikomu żadnej szkody ani krzywdy. Nie weszli także do samego Asyżu.
Jest też inna relacja tego zdarzenia, która podaje, że św. Klara wzięła Najświętszy Sakrament umieszczony w cyborium i pokazała Go barbarzyńcom. Wtedy wielka jasność, wypłynęła z cyborium, gdzie znajdowała się Hostia. Nagle jakaś siła „rzuciła” Saracenów na ziemię i przerażeni żołnierze opuścili miasto. Kiedy nieprzyjaciele byli już daleko, otwarto bramy miasta, a mieszkańcy Asyżu wrócili do codziennych obowiązków. Od tamtego czasu, 22 czerwca 1240 r., obchodzi się w Asyżu tzw. święto uwolnienia. Cudowne ocalenie miasta przed muzułmanami przypisuje się działaniu Jezusa Eucharystycznego i modlitwie wstawienniczej św. Klary.
Źródła: medjugorie.org.pl; kapucyni.pl; churchpop.com; S.B. Janicki OFM, „Panie, co chcesz, abym uczyniła? Lektura powołaniowa. Legendy o św. Klarze z Asyżu”, Katowice 2000.