Z dzietnością u nas krucho
Z roku na rok dzietność w Polsce spada. Tylko w ubiegłym roku urodziło się 305 tys. dzieci. Dla porównania 40 lat temu urodziło się ich ok. 700 tys. Nic nie wskazuje na to, by tendencja spadkowa miała się odmienić.
Zasadniczo spadek poziomu dzietności jest charakterystyczny dla społeczeństw bogatych lub bogacących się. Niestety spośród innych państw Europy Polacy plasują się niemal na szarym końcu. Sytuacja takich państwa jak Czechy, czy Irlandia, choć wciąż niewesoła jest lepsza niż u nas.
Pracownia IBRiS, na zlecenie Onetu, przeprowadziła sondaż, który miał na celu zbadanie, dlaczego Polacy nie chcą mieć dzieci.
1/3 badanych po prostu nie chce mieć dzieci
Co trzeci Polak biorący udział w sondażu, stwierdził, że nie chce mieć dzieci. 21% jeszcze tego nie wie. Zatem mniej niż pół ankietowanych chce mieć w przyszłości dzieci. Jaki jest powód takiego podejścia?
Aż 3/4 respondentek stwierdziło, że nie lubi dzieci. U panów taka odpowiedź pojawiła się u 43% ankietowanych. Dla mężczyzn największą przeszkodą jest brak odpowiedniego mieszkania.
Wśród innych odpowiedzi pojawiały się:
- strach przed tym, że dziecko obniży komfort życia,
- lęk przed sytuacją na świecie,
- obawy, że dziecko przeszkodzi w realizacji pasji,
- ograniczenie możliwości rozwoju zawodowego,
- strach przed urodzeniem chorego dziecka.
Czechy ruszają na pomoc
Polska jest jednym z krajów, które najhojniej dotuje rodziny. Czesi wydają na to (w przeliczeniu na procent PKB) tyle, co Polacy, ale ich wskaźnik dzietności rośnie.
Czesi skupiają się na pomocy rodzinom z małymi dziećmi. Nastawieni są na to, by rodzic mógł zostać z dzieckiem, nie martwiąc się o sytuację ekonomiczną. Państwo przekazuje zasiłek w wysokości ok. 60 tys. złotych (w przeliczeniu na polską walutę), który jest wypłacany stopniowo, co miesiąc do ukończenia przez dziecko 4. roku życia. Można go łączyć z pracą zawodową.
Co więcej, wyższa jest ulga podatkowa nie tylko na pierwsze, ale i kolejne dziecko. W Polsce to 1,1 tys. zł i zwiększa się ją przy trzecim dziecku, podczas gdy w Czechach to równowartość 2,9 tys. zł i jest ona zwiększana także przy drugim potomku.
Spośród krajów Unii Czesi mają najniższy wskaźnik dzieci posyłanych do żłóbka, gdyż matki często zostają aż przez 3 lata w domu, by opiekować się pociechą. Nasi sąsiedzi preferują osobistą opiekę. Z powodu dłuższego urlopu wychowawczego i zasiłku mogą sobie na to pozwolić. Oczywiście wiąże się to z tym, że współczynnik pracujących matek z dziećmi w wieku do 2 lat jest najniższy w Europie, ale tych starszych (od 6 do 14 lat) – najwyższy!
Kiedyś było łatwiej!
Aż ⅔ respondentów uważa, że kiedyś było łatwiej wychować dzieci. Prof. Anna Matysiak – demograf i ekonomistka – komentuje, że jest to efekt tzw. intensywnego rodzicielstwa, modelu, w którym rodzic chce zapewnić jak najlepsze warunki swoim dzieciom, jednocześnie spełniając oczekiwania społeczeństwa: „Jesteśmy dosłownie bombardowani informacjami o tym, jak dziecko powinno się odżywiać, w jaki sposób rozwijać, które zainteresowania należy w nim zaszczepiać” – stwierdza pani profesor.
W 1998 r. aż 57% Polaków deklarowało, że chciałoby udanego życia rodzinnego. Dziś ten procent spadł do 33. Prawie 60% respondentów nie zgadza się także ze stwierdzeniem, że posiadanie dzieci to powinność wobec społeczeństwa.
Zapobiec katastrofie
Michał Kot – dyrektor Instytutu Pokolenia, który sporządził raport o czeskiej polityce rodzinnej, stwierdza: „Ludzie potrzebują stabilności, przekonania, że jeśli coś jest, to będzie. Czesi urlopy rodzicielskie zaczęli wydłużać w drugiej połowie lat 70. i od tamtej pory konsekwentnie dodają kolejne elementy do swojego systemu. Francuzi swoją politykę prowadzą jeszcze dłużej, bo od około stu lat. Polska nie ma aż tyle czasu, bo nam już nie chodzi o to, żeby odwrócić zły trend. My chcemy zapobiec katastrofie”.
To, czego Polacy potrzebuję, by bez lęku zdecydować się na potomstwo, to: partnerstwo w wychowaniu, budowanie pozytywnego obrazu rodziny, także wielodzietnej, zapewnienie dostępności mieszkań oraz różnorodność form opieki nad dziećmi.
Źródło: reportaze.onet.pl, intytutpokolenia.pl