separateurCreated with Sketch.

Ewelina Chełstowska: Urzekająca to kobieta, która jest sobą

Ewelina Chełstowska
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Chodyka - 01.04.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
– Bycie urzekającą da się wypracować, nasze życie to ciągła wędrówka i nieustanne wzrastanie – mówi Ewelina Chełstowska, autorka projektu dla kobiet "Urzekająca".

Anna Chodyka: Jak narodziła się Urzekająca?

Ewelina Chełstowska: Pomysł zrodził się w czasie warsztatów dla żon, na których byłyśmy z moją przyjaciółką Emilią. Po tym spotkaniu uznałyśmy, że warto zorganizować konferencję dla kobiet. Z czasem projekt ewaluował, zaczęłyśmy też przygotowywać wyzwania wielkopostne i adwentowe. Społeczność, która tworzyła się wokół tego projektu, pokazała, że kobiety chcą iść w stronę rozwoju osobistego opartego na wartościach chrześcijańskich. Projekt jest odpowiedzią na potrzeby kobiet.

Co obecnie wchodzi w zakres projektu Urzekająca?

Przede wszystkim fanpage na Facebooku i profil na Instagramie, gdzie gromadzi się społeczność kobiet. Można znaleźć tam darmowe treści, które regularnie udostępniamy i wiemy, że pomagają, bo dostajemy dużo wiadomości, że to, co przekazujemy, jest przydatne.

Stworzyliśmy też darmową aplikację, gdzie można znaleźć darmowe kursy i modlitewnik, a także wylosować cytat z Pisma Świętego. Funkcjonuje też Klub Urzekającej, czyli kursy z rozwoju osobistego, do prowadzenia których zaprosiliśmy różnych specjalistów. Kursy są oparte na wartościach katolickich. To materiały, które pomagają w rozwoju osobistym.

Organizowane są też Kawy z Urzekającą – spotkania kobiet, które odbywają się już w 35 miastach w Polsce. Kolejne są w przygotowaniu. Kobiety spotykają się co miesiąc w restauracjach i prowadzą tematyczne spotkania. W ten sposób wspierają się we wzroście osobistym opartym na wartościach.  

Czym charakteryzuje się urzekająca kobieta?

To kobieta, która jest sobą. To kobieta zdecydowana, która chce się dzielić swoją wiarą w Jezusa. Stawanie się urzekającą to podążanie za wartościami, które wyznajemy. Bycie urzekającą da się wypracować, nasze życie to ciągła wędrówka i nieustanne wzrastanie.

Jak to wyglądało w Pani przypadku, jeśli chodzi o pracę nad sobą?

U mnie to była długa droga, kilkuletnia i tym się dzielę na webinarach. Opowiadam o moich potknięciach, błędach i wnioskach, jakie wyciągnęłam. Społeczność kobiet i kursy w Klubie Urzekającej nieustannie pomagają mi na drodze rozwoju, bo cały czas realizuję któryś z tych materiałów. Wiem z własnego doświadczenia, że bycie w społeczności kobiet, które myślą podobnie do nas, jest dużo łatwiejsze niż bycie samemu.

Co to znaczy być urzekającą w życiu duchowym?

To jest postawienie Pana Boga na pierwszym miejscu i mówienie o tym otwarcie. Mówię o tym na kursie, przez który przeszło dziesiątki tysięcy kobiet, u wielu z nich była to życiowa rewolucja i budowanie na nowo, tym razem na trwałym fundamencie, jakim jest Pan Bóg. Dopiero później odbywało się układanie pozostałych priorytetów. Jednak, należy podkreślić, że drogi wzrastania są różne, ważne by znaleźć tę odpowiednią dla siebie.

Czy na bycie urzekającą katoliczką składa się też dbanie o wygląd zewnętrzny?

Koniecznie! Jesteśmy całością. Pan Bóg stworzył nasze ciało i dusze. Jesteśmy świątynią Ducha Świętego. Jesteśmy wręcz zobligowane do tego, żeby dbać też o swój wygląd zewnętrzny. Uważam, że to też może być forma ewangelizacji, kiedy pokazujemy, że kochamy siebie i dbamy o siebie. Dbania o siebie nie można mylić z egocentryzmem. To raczej troska o wygląd zewnętrzny z szacunku do mojego ciała, które dostałam.

Jak zmieniła się pani relacja z mężem, kiedy postanowiła pani przejść przemianę?

Mój mąż często powtarza, że dzięki przemianie przestałam narzekać. Przyjęłam zasadę: Urzekam, nie narzekam! W moim życiu wiele się zmieniło, kiedy przestałam narzekać. Nasza wspólna droga to też nieustanna troska o siebie nawzajem. To nie jest tak, że wypracowaliśmy już dobre relacje i na tym koniec. Wręcz przeciwnie, ciągle staramy się nawzajem na nowo wspierać i kochać.

Co pomaga w budowaniu dobrych relacji małżeńskich?

Przede wszystkim staramy się iść wspólnie drogą wartości, które wyznajemy, co za tym idzie: codziennie klękać razem do modlitwy. Mamy kilka zasad, których staramy się przestrzegać. Przede wszystkim dbamy, by w naszym związku było dużo rozmów, wspólnego spędzania czasu, a jeśli nie dużo to owocnie. Ważna jest też wspólna modlitwa i wychodzenie na randki. To są filary, których się trzymamy i które nam pomagają.

Jakie ma pani sposoby na to by nie narzekać?

Uważam, że antidotum na narzekanie jest wdzięczność. Promuję postawę wdzięczności, bo moim zdaniem jest ona przeciwieństwem narzekania. Bardzo lubię cytat: „To nie szczęście czyni nas wdzięcznymi, tylko wdzięczność szczęśliwymi”. Wiele w życiu potrafi się zmienić, kiedy jesteśmy wdzięczni. Postawę wdzięczności można wypracować, to nie jest tak, że się z nią rodzimy.

Możemy usiąść wieczorem i przypomnieć sobie wszystkie dobre chwile, które miały miejsce w ciągu dnia albo kiedy nie możemy takich chwil dostrzec, to wzbudzić sobie wdzięczność za to, że mogliśmy się obudzić i dostać od życia jeszcze jedną szansę. Znam przypadki, kiedy kobiety zaczynały od jednej, dwóch rzeczy a teraz prowadzą dzienniki wdzięczności i zapisują w nich po kilkanaście rzeczy, za które są wdzięczne. Kiedy przychodzi trudniejszy czas w życiu, zajrzenie do dziennika wdzięczności potrafi podnieść na duchu.

Jak pani udaje się łączyć pracę z domową edukacją i domowymi obowiązkami?

Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie męża i zespołu. Nie jest tak, że w projekcie Urzekająca wszystko robię sama, jest zespół ludzi, z którymi współpracujemy. Możemy też liczyć na pomoc rodziców i niani. Pracuję wtedy, kiedy mogę. Moim priorytetem jest małżeństwo, rodzina, a później firma i projekt.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.