Pierwsza watykańska kampania crowdfundingowa prowadzona jest na specjalnej platformie Eppela. Pierwotnie planowano zebrać w trzy miesiące 100 tys. euro, jednak hojność ofiarodawców sprawiła, że kwotę tę zebrano w zaledwie pięć dni, a w kolejne pięć podwojono.
Sumę 200 tys. euro osiągnięto w samo Boże Narodzenie. Ponieważ sytuacja kryzysowa wywołana chłodem trwa nadal, a miłosierdzie może pomóc przynieść choć trochę ulgi, zbiórka będzie kontynuowana do 8 stycznia.
Pomoc dla Ukrainy
Do ogarniętego wojną kraju dotarły już pierwsze transporty odzieży termicznej i generatorów prądu, które zawiózł osobiście jałmużnik papieski. „W tym trudnym czasie ta pomoc realnie ratuje życie tysięcy Ukraińców” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Krajewski.
„Zrodziło się to w sposób bardzo naturalny, kiedy ktoś mi podpowiedział, że na Ukrainie bardzo potrzebują nie tylko ciepłych ubrań, ale właśnie ubrań termicznych. Bo kiedy dochodzi do bombardowania i ludzie uciekają, to wtedy nie mogą z sobą nic zabrać, lecz przynajmniej mają ubrania termiczne zapewniające im temperaturę ciała.
Wtedy pracownicy Watykanu zaproponowali taką powszechną zbiórkę na platformie internetowej. Nie czułem do tego wielkiego przekonania, ale byłem pewny, że to dobre natchnienie, więc nagrałem kilka słów, mówiąc, że owe koszulki termiczne są bardzo potrzebne. I nikt z nas się nie spodziewał, iż w ciągu paru dni zostanie przekroczona wskazana suma. Nie tylko to. Ci, którzy przygotowali tę platformę, dali 120 dni na zebranie tej kwoty, a ona została zgromadzona nie tylko na przestrzeni kilku dni, a suma wręcz dwukrotnie przekroczona w trakcie krótszym niż półtorej tygodnia.
Ponieważ Radio Watykańskie przetłumaczyło na różne języki moją prośbę, bardzo dużo ludzi z całego świata również bierze udział w akcji, ale, co ciekawe, tam nie ma dużych wpłat. Są wpłaty po 30, 15, 20 euro. Z tak niewielkich datków powstała ogromna suma, gdzie możemy zakupić dziesiątki tysięcy tych podkoszulek – jedna z nich kosztuje ok. 30 euro, ale w fabryce płacimy za nią 5 euro, bo właściciele wytwórni wiedzą, komu ma to służyć, więc płacimy tylko realnie za materiał“– powiedział papieskiej rozgłośni kard. Krajewski.