S. Paola D'Auria jest dziś znana w całych Włoszech zarówno ze swojej działalności charytatywnej, jak i z tego, że przez 12 lat regularnie występowała w telewizyjnym programie sportowym, wyrażając entuzjastyczne poparcie dla rzymskiego klubu piłkarskiego Lazio. To ostatnie może niektórym wydawać się nie na miejscu, ale dzięki temu s. Paola zyskała możliwość mówienia o pierwszym.
S. Paola D'Auria – historia powołania
We włoskim programie telewizyjnym Oggi è un altro giorno (Dziś jest inny dzień). Paola przedstawiła niedawno etapy swojej drogi życiowej. "Il Sussidiario" podzieliło się z nami kilkoma jej słowami.
"Moja mama wysłała mnie na studia do Rzymu" – wspomina s. Paola. "W pewnym momencie pojawiło się we mnie pragnienie [zostania siostrą], ponieważ studiowałam z siostrami. Pewnego dnia zobaczyłam je biegające po schodach, bardzo zdenerwowane, ponieważ nadchodziła przełożona generalna. Była to mała, przygarbiona kobieta, która opuściła swój kraj, Słowenię, ponieważ komuniści zamknęli wszystkie domy sióstr. Kiedy zobaczyłam jej pokorę, postanowiłam zostać siostrą".
Jej pragnienie się ziściło, ale kiedy s. Paola składała śluby, nie było jej łatwo. Brakowało jej wsparcia rodziny. "Ubrałam się jak panna młoda" – wspomina moment stawania się oblubienicą Chrystusa. "Były tam krewne wszystkich dziewcząt, które stawały się siostrami, a ja nie miałam nikogo przy sobie. Byłam bardzo smutna. Weszłam do kościoła i po całej ceremonii dostałam telefon z sądu dla nieletnich. Wezwano mnie i matkę przełożoną".
Zgłoszenie na policję
Matka s. Paoli, która była przeciwna jej powołaniu i uważała, że córka nie nadaje się do życia zakonnego, nie tylko nie okazała jej wsparcia, ale wręcz poszła na policję i oskarżyła siostry o przetrzymywanie córki wbrew jej woli.
"Policjanci przyszli po mnie, ponieważ miałam wtedy 20 lat i byłam nieletnia" – wyjaśnia s. Paola. W pewnym momencie jej matka posunęła się do rzucania kamieniami w okna klasztoru – w ramach protestu.
S. Paola powiedziała swojej rozmówczyni z telewizji:
Świadectwo s. Paoli
Na szczęście s. Paola wytrwała w swoim powołaniu i swą obecnością w mediach daje publiczne świadectwo. Widzowie dostrzegają nie tylko jej entuzjazm wobec sportu, ale też pracę z ubogimi i cierpiącymi. W rozmowie z reporterem "Famiglia Cristiana" tak s. Paola opisała swoją misję:
Jej praca wywarła tak wielki wpływ na środowisko, że 2 czerwca 2021 r. – podczas ceremonii, której przewodniczył prezydent Włoch – otrzymała Order Zasługi Republiki Włoskiej. Na tę wiadomość zareagowała z pokorą i humorem. "Famiglia Cristiana" donosiła wówczas, że gdy przekazano jej tę wiadomość przez telefon, odpowiedziała: "Co to znaczy? Robicie ze mnie rycerza? Czy dacie mi konia?".
Robię bardzo normalne rzeczy, które robią wszyscy.
Bardziej niż kiedykolwiek świat potrzebuje świadectwa oddanych sług Bożych, którzy potrafią wykorzystać media do głoszenia Ewangelii, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. Rodzicom może być trudno zaakceptować fakt, że jedno z ich dzieci pragnie obrać powołanie zakonne, ale jak pokazuje nam s. Paola, to poświęcenie może być wiele warte.