separateurCreated with Sketch.

Czy katolik może być bogaty? Przecież Jezus błogosławi ubogich. Rozmowa z duszpasterzem przedsiębiorców

Dłoń z różańcem na tle banknotu
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dariusz Dudek - 23.02.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
– Bóg obdarzył nas różnymi darami, bogactwem i talentami, byśmy je pomnażali i dzielili się nimi – podkreśla ks. dr Przemysław Król z Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców TALENT.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Dariusz Dudek: Skąd wzięło się prowadzone przez księdza Duszpasterstwo Przedsiębiorców i Pracodawców TALENT?

Ks. Przemysław Król SCJ*: Pierwsze spotkanie duszpasterstwa miało miejsce w 1999 r. w seminarium księży sercanów w Stadnikach. Inicjatorem był przedsiębiorca Marek Świeży, który do dziś aktywnie uczestniczy w naszych spotkaniach. To on zasugerował, by porozmawiać o etyce biznesu. Inspiracją do tych spotkań były słowa św. Jana Pawła II, który w 1997 r. w Legnicy powiedział do przedsiębiorców: „Strzeżcie się wszelkich pokus wyzysku! W przeciwnym razie każde dzielenie Chleba eucharystycznego stanie się dla was oskarżeniem”.

Do kogo skierowane jest duszpasterstwo?

Nie tworzymy zamkniętej wspólnoty czy stowarzyszenia. Nasze treści kierujemy do szerokiego grona osób zajmujących się biznesem: czy to jako właściciele czy pracodawcy. Na naszych spotkaniach są ludzie zaangażowani w duże, jak i w małe firmy. Często są to członkowie innych wspólnot w Kościele, którzy szukają odpowiedzi na dylematy moralne związane z życiem zawodowym.

Koncentrujemy się na interesujących ich zagadnieniach z polityki biznesu, życia gospodarczego i katolickiej nauki społecznej. Spotkania mają charakter otwarty, zapraszamy wszystkich zainteresowanych.

Duszpasterstwo Przedsiębiorców i Pracodawców TALENT

Co dokładnie proponujecie w swoim duszpasterstwie?

Nasza propozycja opiera się na trzech filarach. Pierwszy to rozwój życia duchowego. Drugi to wiedza, czyli to, co nazywamy etyką biznesu – sięgamy do katolickiej nauki społecznej, by uczyć się prowadzić przedsiębiorstwa zgodnie z wartościami chrześcijańskimi. Trzeci filar to wspólnota: dajemy przestrzeń spotkania dla ludzi biznesu, którzy borykają się z podobnymi problemami. Mogą się spotkać i wzajemnie wspierać.

Czy działanie duszpasterstwa cieszy się dużym zainteresowaniem?

Zainteresowanie mogłoby być większe (śmiech). Obecnie spotykamy się w ponad trzydziestu miastach w Polsce, organizujemy konferencje, rekolekcje, działamy także w internecie. W działania duszpasterstwa zaangażowanych jest stale przynajmniej kilkaset osób, a jeśli doliczymy do tego okazjonalne oddziaływanie przez internet, to liczba ta będzie większa.

Czy katolik może być bogaty?

Wyobraźmy sobie, że jestem przedsiębiorcą i chciałbym, by w moim środowisku zaczęło działać Duszpasterstwo TALENT. Co muszę zrobić?

Przedsiębiorcy to ludzie komunikacji. Warto zatem na początek zebrać jeszcze innych ludzi biznesu zainteresowanych tym tematem – w grupie działa się zdecydowanie raźniej i skuteczniej. Potem trzeba znaleźć dogodne miejsce do spotkań oraz duszpasterza, który będzie towarzyszem duchowym. Nie musi on niczego przygotowywać, bo wszystko zapewniamy my: co roku przygotowujemy materiały na comiesięczne spotkania. Są dostępne w formie PDF na naszej stronie internetowej. Każdy rok ma swój temat. Obecnie to temat biblijny „Od|nowa od Słowa”. Na spotkanie składa się fragment z Ewangelii oraz odnoszący się do niego problem biznesowy. W ten sposób zagadnienia z etyki biznesu omawiamy w świetle słowa Bożego. Każde spotkanie kończy się wezwaniem do wdrożenia tych treści w życie.

Czy katolik może być bogaty? Przecież Jezus błogosławi ubogich, a bogatym mówi „biada”?

Bardzo często upraszczamy słowa Pana Jezusa, stwierdzając, że nie można być bogatym, bo nie wejdzie się do Królestwa Niebieskiego. Wiele fragmentów Ewangelii pokazuje, że Jezus nie piętnuje samego bogactwa, ale stwierdza, że może się stać – i to bardzo łatwo – niebezpieczeństwem duchowym, gdy ktoś zacznie pokładać nadzieję w mamonie. Katolik jak najbardziej może być bogaty, z dwoma zastrzeżeniami: bogactwo nie może stać się zagrożeniem i destrukcją dla jego życia duchowego i ma być wykorzystywane do czynienia dobra. Bóg obdarzył nas różnymi darami, bogactwem i talentami – stąd nazwa naszego duszpasterstwa – byśmy je pomnażali i dzielili się nimi.

Podatki a Ewangelia

W swojej pracy doktorskiej pisze ksiądz o etyczności podatków. Zapytam jak faryzeusze w Ewangelii: mamy płacić podatki czy nie?

Kościół jednoznacznie naucza, choćby w Katechizmie (pkt 2240), że płacenie podatków jest obowiązkiem moralnym. Zazwyczaj koncentrujemy się jedynie na wysokości podatku. Niesłusznie. Podatek to rodzaj relacji między państwem a obywatelem. Ma ona wpływ na moralność podatkową, czyli gotowość osoby do uczestnictwa w dobru wspólnym. Nie może być tak, że płacimy podatki tylko ze względu na strach przed karą za ich omijanie. W Polsce wciąż pokutuje myślenie wyniesione z poprzedniego ustroju, że państwo to mój wróg i chce mnie okraść.

W tym kontekście negatywnie oceniam ostatnie zmiany podatkowe. Nawet jeśli rządzący mają „dobre chęci”, to zmiany muszą być przygotowane, przedyskutowane z wieloma organizacjami, trzeba ocenić ich skutki w różnych wymiarach. Nie można zmieniać reguł gry bez ostrzeżenia, gdy biznesplany i kalkulacje przygotowuje się z dużym wyprzedzeniem. Dlatego naganną moralnie jest nagła zmiana w dziedzinie podatków, która powoduje stres i niepewność, vacatio legis musi być takie, aby każdy mógł spokojnie się na to przygotować. Wprowadzanie chaotycznych zmian generuje także koszty pośrednie zwiększonych wydatków na prawników, doradców podatkowych czy nawet firmy informatyczne, które muszą zaktualizować systemy kasowe. W ostateczności koszty ponosimy my wszyscy jako konsumenci.

Inną kwestią jest sprawiedliwość, kto powinien płacić więcej i ile. Czy dawać ulgi podatkowe zagranicznym podmiotom? Jeśli je odbierzemy, możemy stracić inwestorów. Jeśli opodatkujemy małych przedsiębiorców, to uderzamy w rodzimą przedsiębiorczość. O tym decydujemy podczas wyborów i partie polityczne powinny jasno prezentować swoje programy, kto i ile powinien płacić podatków.

A co jeśli stwierdzę, że dla mnie ważniejsza jest rodzina niż państwo i mam prawo zatrzymać większą część moich pieniędzy, zamiast łożyć je do wspólnej kasy?

Powiem teraz niepopularną rzecz, która może oburzyć niektórych czytelników. Zdarza się, że przedsiębiorca mówi: „Nie stać mnie na płacenie podatków”. Jeśli tak uważasz, to nie milcz, mobilizuj innych do zmiany, działaj. Może to jednak oznaczać, że to nie podatki są za wysokie, ale że jego kompetencje w prowadzeniu biznesu są niewystarczające i trzeba popracować nad efektywnością. A może też bycie przedsiębiorcą nie jest dla niego i w ten sposób Pan chce mu pokazać inną drogę. Słyszałem dziesiątki świadectw, że uczciwość – choć jest trudna – to buduje człowieka i przybliża go do Boga.

Komentując Ewangelię, do której odniósł się Pan w pytaniu, my, księża, często skupiamy się tylko na pierwszej części odpowiedzi Jezusa: „Oddajcie Bogu to, co należy do Boga”. Druga część jest jednak równie ważna: „Oddajcie cesarzowi to, co należy do cesarza”. Jezus nakarmił tysiące pięcioma chlebami – nie zostawi także nas w sprawach związanych z finansami.

* Ks. dr Przemysław Król, sercanin, jest kapłanem od 2005 roku. Obecnie mieszka w Warszawie i zajmuje się duszpasterstwem przedsiębiorców. Napisał pracę doktorską na temat oceny moralnej podatków: „Obowiązek podatkowy jako powinność moralna w świetle katolickiej nauki społecznej”.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.