„Potrzebuję znaleźć coś do pracy!”, „To mnie relaksuje!”, „Koniecznie muszę odpowiedzieć na ten e-mail!” Wynajdujemy tysiące powodów, które usprawiedliwiają to, że w obecności współmałżonka bawimy się smartfonem. I choć z całą pewnością urządzenia elektroniczne są pomocne, musimy zadbać o to, aby ich (wszech)obecność nie miała negatywnego wpływu na nasze życie małżeńskie.
Taka czujność jest tym bardziej właściwa, ponieważ uzależnienie od telefonu czy komputera to proces stopniowy i trudno zauważalny. Małżonkowie mogą w końcu zacząć żyć w dwóch równoległych światach i zapomnieć o tym, że dialog, dzielenie się i komunikacja są niezbędne dla przetrwania ich związku.
To pułapka, w którą Kamila wpadła kilka lat temu. Jej świadectwo ujawnia nawyk, który przerodził się w uzależnienie i był przyczyną wielu napięć w jej młodym małżeństwie.
Małżeństwo kontra uzależnienie od smartfona
24-letnia Kamila i jej o cztery lata starszy mąż najpierw używali smartfonów jako sposobu na odpoczynek i wytchnienie po pełnych wyzwań dniach spędzanych z dwójką pociech. Jak wspomina Kamila: „Na początku nie było źle – oglądaliśmy sobie jakieś seriale przed snem, sprawdzaliśmy konta na Facebooku, Twitterze i Instagramie. Jednak pomału rosło moje uzależnienie od telefonu. Cały czas dosłownie siedziałam w telefonie. Mój mąż zaczął narzekać, bo nawet kiedy mieliśmy oglądać film, ja ciągle odwiedzałam portale społecznościowe”.
Co wieczór przed snem Kamila, która opiekowała się w domu dziećmi, spędzała co najmniej godzinę przed ekranem swojego telefonu. Po jakimś czasie także jej mąż zaczął coraz częściej korzystać z telefonu w jej obecności. „Coraz mniej oglądaliśmy razem telewizji; on grał w gry, a ja przeglądałam bieżące wiadomości”.
Wybuchały kłótnie. Mąż robił jej wyrzuty, że za dużo czasu spędza na telefonie, ale Kamila broniła się argumentem nie do odparcia: „Ty grasz w swoje gry wideo, więc naprawdę nie rozumiem, dlaczego przeszkadza ci to, że siedzę w telefonie”. I tak działo się do momentu, kiedy Kamila odkryła, że codziennie spędza przed ekranem swojego telefonu... „siedem godzin i 54 minuty! To był prawdziwy cios. Od tamtej pory nauczyłam się ograniczać ten czas, a zwłaszcza odkładać telefon, gdy mąż i dzieci są w domu”.
Smartfony – bariera dla relacji
Niebezpieczeństwo nieumiarkowanego korzystania z telefonu polega na zachęcaniu do życia w swoim własnym świecie. Kiedy każde z małżonków jest całkowicie pochłonięte przez urządzenie elektroniczne, może to zmienić relację małżeńską i oddalić małżonków od siebie.
„Ryzyko polega na tym, że tacy małżonkowie nie rozmawiają już ze sobą, nie dzielą się sobą i nie podtrzymują relacji” – podkreśla Marie Binet, doradczyni małżeńska i seksuolożka z Tuluzy. „Wypierając codzienny czas wspólny małżonków, telefony i komputery uniemożliwiają komunikację emocjonalną, przysłaniają konflikty i utrudniają intymność, która nie ma już ani przestrzeni, ani czasu potrzebnego do rozwoju”.
Tendencję tę zauważa Karine Triot, doradczyni małżeńska. „Dziś każdy z nas używa swoich urządzeń na własną rękę, aby nie narzucać swoich zachcianek drugiej osobie. Ale w ten sposób coraz bardziej oddalamy się od siebie i coraz mniej ze sobą dzielimy” – wyjaśnia. I dodaje, że niemal tęskni za telewizją, której oglądanie było niegdyś uważane za barierę w komunikacji, ale przynajmniej było czynnością wspólną!
3 kroki ratujące małżeństwo przed uzależnieniem od smartfonu
Po pierwsze, jak zaleca Marie Binet, musimy być świadomi naszej relacji z ekranem telefonu czy komputera. Dotyczy do najpierw określenia czasu, który spędzamy przed ekranem. Następnie powinniśmy dokonać samoanalizy: czym zajmuję się, korzystając z telefonu? Z kim się komunikuję? Jakie dobro w ten sposób osiągam? Czy to wpływa na czas poświęcany przeze mnie na inne czynności? Na mój sen? Sposób odżywania się? Moje relacje z innymi?
Po drugie, dobrze jest określić wpływ korzystania z urządzeń elektronicznych na nasze małżeństwo. W którym momencie urządzenia te stają się przeszkodą w naszym życiu małżeńskim? Kiedy wpływają na jakość naszego związku? Marie Binet zachęca nas do przeanalizowania trzech istotnych aspektów naszego małżeństwa:
Jaka jest pierwsza czynność, którą wykonuję po obudzeniu się rano: czy sprawdzam telefon, czy całuję współmałżonka? Czy nasze telefony komórkowe są obecne podczas posiłków? Czy wieczorem poświęcamy czas na rozmowę, czy też pędzimy, każdy w swoją stronę, by „pobawić się” telefonem?
Samoświadomość dotycząca korzystania z telefonu czy komputera i jego skutków pozwala nam zmienić nasze zachowanie. Marie Binet uważa, że to kwestia woli. Niektóre pary zdecydowały się na przykład na zakaz używania urządzeń elektronicznych w sypialni.
Poza zakłócaniem bezpośredniej komunikacji nadmierne korzystanie ze smartfonów może być postrzegane jako brak szacunku, a nawet upokarzające dla drugiej osoby. Może czuć się ona odsunięta na bok, gdyż odbiera komunikat: „Mój telefon jest bardziej interesujący niż ty”.
Kiedy jednak wprowadzi się odpowiednie mechanizmy zabezpieczające, uzależnienie szybko znika. Potwierdza to Maria. Jest mężatką i była przez jakiś uzależniona od iPhone'a. W pewnym momencie zdała sobie sprawę, że choć jej małżeństwo funkcjonuje dobrze, to ona sama powoli je podkopuje z powodu uzależnienia od Facebooka, Instagrama, WhatsAppa i sprawdzania bieżących wiadomości. Jej mąż, widząc często żonę siedzącą przy „niebieskim ekranie”, też się w to wkręcił. Jeszcze do niedawna kładli się do łóżka z telefonami w ręku i sprawdzali je podczas wspólnych kolacji. Ostatnio jednak ustalili zasady niekorzystania z urządzeń, gdy są razem. Jak powiedziała Maria: „Co za kapitalne uczucie! Zasady są nowe, ale stwierdzam, że moje uzależnienie zanika tak samo szybko, jak się pojawiło”.
Uzależnienie od telefonu czy komputera – przyczyna oraz objaw kłopotów w relacji małżeńskiej
Uzależnienie od ekranu niekoniecznie musi być przyczyną problemów małżeńskich. Może być także objawem złego funkcjonowania związku. Karine Triot zauważa, że dla wielu par w kryzysie smartfony czy komputer są ucieczką od małżeńskiego lub osobistego niezadowolenia. Niektórzy ludzie chronią się za nimi, aby uciec od swojego związku. Ekrany stają się wtedy sposobem na zachowanie dystansu, tak od drugiej osoby, jak i od problemu.
Istotne, oprócz kwestii czasu spędzanego z telefonem jest także to, jakie treści na nim oglądamy. Podczas gdy wiele treści jest nieszkodliwych, niektóre z nich mogą głęboko wpłynąć na związek. Tak jest w przypadku pornografii, która niszczy relacje emocjonalne i intymne, ponieważ oddala nas od siebie lub sprawia, że druga osoba staje się obiektem przyjemności.
Także komunikatory internetowe i sieci społecznościowe mogą być źródłem niewierności. Jak przestrzega Marie Binet: „Czaty tworzą inną przestrzeń i sprawiają, że ludzie wierzą, że ta inna przestrzeń jest lepsza. Telefon komórkowy, prywatna własność każdej osoby, jest niedostępny bez autoryzacji. To sprzyja kłamstwom i atmosferze braku zaufania”.
Karine Triot zgadza się z powyższym spostrzeżeniem: „Telefon otwiera na innych ludzi, postrzeganych jako źródła większej satysfakcji niż współmałżonek, co może prowadzić do niewierności, początkowo wirtualnej, później rzeczywistej”.
Mnogość pułapek usprawiedliwia czujność. Zwracajcie uwagę na czas spędzany przed ekranem telefonu czy komputera i dokonujcie wyborów, aby swoim zachowaniem umacniać wasze małżeństwo.