Lourdes i Gloria Salgado pochodzą z Ciempozuelos w Hiszpanii (w pobliżu Madrytu). Są najmłodszymi z dużej rodziny (mają 7 rodzeństwa) i należą do Generacji Z, pokolenia urodzonego około 2000 roku, które spędza bardzo dużo czasu w internecie.
Te młode kobiety odkryły swoje powołanie do życia zakonnego, i obie zdecydowały się na wstąpienie do zakonu. Chociaż Lourdes i Gloria mają powołanie zakonne, nie zdecydowały się na to samo zgromadzenie. Gloria, która w chwili wstąpienia do klasztoru miała 18 lat, wstąpiła do Zakonu Córek Matki Bożej, podczas gdy 20-letnia wówczas Lourdes odnalazła swoje miejsce w Zgromadzeniu Iesu Communio w La Aguilera w Burgos. Obie jednak rozpoczęły swoją zakonną drogę 8 września.
Diecezja Getafe opublikowała nawet na swojej stronie internetowej informację na ten temat, w której przedstawia świadectwo obu sióstr.
„Jezus wzywał mnie od najmłodszych lat”
Lourdes tak wyjaśnia swoją decyzję:
"Wszystko wydarzyło się jednego lata, w trzy miesiące; dwie z nas opuszczają dom wyłącznie po to, by podążać za Jezusem, gdziekolwiek On jest. Mówię, że wszystko wydarzyło się w trzy miesiące, ale tak naprawdę tak nie jest, nie w moim przypadku. Powołanie zawsze było we mnie, a Jezus wzywał mnie odkąd byłam bardzo młoda, ale w życiu nie zawsze wszystko idzie tak, jak się spodziewamy, i przez jakieś trzy lata zapomniałam i porzuciłam wezwanie Jezusa na rzecz ziemskich rzeczy, które mnie pociągały".
„Po prostu być z Nim, kontemplując Go”
Jednak, jak dodaje Lourdes, Jezus nie przestał jej szukać. "Po ponownym spotkaniu z Jezusem i odkryciu, że On chciał mnie dla siebie, nie mogę zrobić nic innego, jak oddać się życiu kontemplacyjnemu, razem z Jezusem i moimi siostrami, które są wezwane do tego życia tak samo, jak ja: po prostu do bycia z Nim, aby Go kontemplować, a następnie dzielić się z tymi, którzy Go nie znają, "tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy".
„Chcę być zawsze Mu poddana”
Lourdes mówi, że teraz nie może powiedzieć nic, poza "dziękuję". "Jestem nieskończenie wdzięczna Bogu i Jego Kościołowi. Nie zasługuję na to życie; tylko dzięki Jego miłosierdziu mogę żyć moim powołaniem zakonnym. Chcę żyć wiecznie służąc Mu".
Jej siostra Gloria, która właśnie skończyła szkołę średnią i osiągnęła pełnoletność, wyjaśnia, jak przebiegał jej proces powołaniowy i co motywuje ją do zostania zakonnicą. Dodaje, że najlepsza część jej życia jest dla Jezusa.
Gloria: "Jezus sprawił, że się w Nim zakochałam"
"8 września wstąpiłam do nowicjatu w Zakonie Córek Matki Bożej w Valdemoro. Jest to zakon mniszek, który łączy życie kontemplacyjne z życiem czynnym, czyli oddanie się Jezusowi w Eucharystii i oddanie się duszom, które On przyszedł zbawić. Chodziłam do liceum prowadzonym przez te siostry, i widziałam Jezusa w tych zakonnicach.
Kiedy każą mi opowiadać historię swojego powołania, jestem zaskoczona, bo to coś bardzo prostego i podoba mi się, że tak jest. To coś prostego, ale jednocześnie wspaniałego. Jezus po prostu sprawił, że moje serce stopniowo się w Nim zakochiwało. Widziałam, jak Jezus pragnie mnie i jak ja pragnę Jego. Moje serce nigdy nie odpoczywało w niczym innym, jak tylko w Nim".
„Widziałam, jak Jezus pragnie świata”
Widziałam też, jak zepsuty jest świat, jak biedne jest serce człowieka bez Jezusa, jak świat pragnie Jezusa i jak Jezus pragnie świata. I oddaję całe swoje życie, aby ugasić to „pragnę”, oddaję swoje życie za dusze, „aby miały Życie”. Wiem, dlaczego żyję.
Nigdy nie przestaję się dziwić, jak dobry jest Pan: dziwię się, że każdego dnia wybiera mnie, tak małą. Czasami zadaję sobie pytanie: „Jak się tu znalazłam?”. I zdaję sobie sprawę, że to On zrobił wszystko, bym tu była…".
Zarówno Gloria, jak i Lourdes widzą, że ich rodzina, szkoła, w której się uczyły, i Droga Neokatechumenalna pomogły im odkryć ich osobiste powołanie.
Lourdes mówi: „Rodzina była bardzo ważna w moim życiu: moja matka, która jest zadowolona z życia, które zaczynam, moje rodzeństwo, moja parafia i moja wspólnota, ci, z którymi dzieliłam się swoją wiarą w ostatnich latach”. Gloria mówi, że to samo dotyczy jej przypadku.
Matka Boża w ich powołaniu
Gloria dodaje, że podjęta przez nie decyzja całkowitego oddania się Panu w życiu zakonnym nie byłaby możliwa bez pomocy Matki Bożej.
"Najświętsza Maryja Panna jest najłatwiejszą, najkrótszą i najszybszą drogą do Jezusa. To ona codziennie prowadzi mnie do Jezusa; jej daję wszystko, aby mogła dać to mojemu Panu".
Gloria w konkretny sposób powtarza "tak" Maryi. Codziennie cytuje zmarłego sekretarza generalnego ONZ, Daga Hammarskjolda: "Mogę tylko powiedzieć: Za wszystko, co było, DZIĘKUJĘ; Na wszystko, co będzie, TAK".