Siostra Lilia Maria jest babcią, żoną i wdową. W pewnym momencie swojego życia postanowiła pójść nową drogą i powierzyć się całkowicie Bogu. W ten sposób, po długiej i przemyślanej refleksji, dotarła do klasztoru. Nigdy by nie pomyślała, że właśnie w takim miejscu spędzi resztę życia.
Lilia Maria Caterina Battaglierin urodziła się w kwietniu 1932 roku. Przez pierwsze 61 lat swojego życia prowadziła zwyczajne życie w świecie. Została matką, a przez 40 lat była naczelnikiem poczty w Mirano we Włoszech (niedaleko Wenecji).
Po przejściu na emeryturę, jako wdowa, zdecydowała się pójść za Bożym wezwaniem do życia zakonnego. 23 maja 1993 r. została siostrą Lilią Marią w klasztorze sióstr wizytek w Padwie – czytamy w "Il Gazzettino".
17 lipca 2021 r. s. Lilia Maria Caterina Battaglierin świętowała 25-lecie ślubów zakonnych. Jej rodzina, która dziś składa się z córki, zięcia oraz dwóch wnuków, rozmawia z nią prawie zawsze na odległość. Zgodnie z regułami klasztornymi mogą ją odwiedzać tylko raz w miesiącu – donosi TgPadova.
Zakon wizytek powstał w 1610 r. dzięki św. Franciszkowi Salezemu i św. Jeanne Frances de Chantal. Początkowo planowano, że siostry będą opuszczać klasztor na kilka godzin każdego dnia, aby pomagać chorym i ubogim. Później wspólnota przyjęła regułę życia klauzurowego, ale przyjmowała jako członków osoby starsze, kobiety słabego zdrowia i wdowy, co w tamtych czasach nie było normą.
Gazeta diecezjalna z Padwy wyjaśnia, że zakonnice nie czytają gazet ani nie oglądają telewizji, z wyjątkiem niedzielnej transmisji modlitwy Anioł Pański. Nie są jednak całkowicie odcięte od świata: otrzymują setki listów i próśb o modlitwę od wielu wiernych, za których modlą się o różnych porach w ciągu dnia.