separateurCreated with Sketch.

Czy Jan Paweł II ocalił ludzkość przed wojną atomową?

JAN PAWEŁ II, BOMBA ATOMOWA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Polski papież spełnił prośbę Matki Bożej z Fatimy. Uczynił to w krytycznym momencie historii XX wieku, u szczytu „zimnej wojny”, kiedy decyzja o użyciu broni nuklearnej wisiała na włosku.

Zniszczone miasta, wypalona ziemia, gruz, piach, śmierć. Przyroda całkowicie zdegradowana. Większa część lądów zamieniona w radioaktywną pustynię. Ofiary liczone w setkach milionów. Nawet jeśliby ktoś cudem ocalał, nie miałby warunków do normalnego życia. Znamy to z filmów postapokaliptycznych.

To wizja tragedii, jakiej nigdy wcześniej nie było, bo nigdy wcześniej ludzkość nie posiadała tak potężnych narzędzi niszczenia i uśmiercania. Dramat Hiroszimy i Nagasaki z 1945 roku w ułamku procenta uświadamia nam, co by się stało, gdyby doszło do wojny światowej z użyciem broni jądrowej. Widmo totalnej katastrofy bardzo realnie wisiało nad światem w okresie tzw. "zimnej wojny" między Związkiem Sowieckim a USA i krajami NATO.

Ostrzegał przed nią jeden z najlepiej poinformowanych ludzi Ludowego Wojska Polskiego, Ryszard Kukliński. On znał szczegółowe plany uderzenia atomowego ZSRR na Zachód. Wiedział, że obszar Europy wschodniej miał być frontem walk nuklearnych. Oznaczałoby to całkowite zniszczenie m.in. Polski, która zamieniłaby się w wymarłą pustynię.

O tym straszliwym zagrożeniu doskonale wiedziała również Maryja i pragnęła uchronić ludzkość przed niewyobrażalną samozagładą...

Objawiania fatimskie

13 maja 1917 roku rozpoczyna się cykl objawień w Fatimie. W małym portugalskim miasteczku Matka Boża ukazuje się trójce dzieci. Franciszek, Hiacynta Marto i Łucja dos Santos otrzymują od Maryi przesłania zwane tajemnicami fatimskimi.

W objawieniu z 13 lipca 1917 roku Maryja mówi m.in.

Takie słowa zawiera tzw. druga tajemnica fatimska.

W trzeciej tajemnicy słyszymy o aniele trzymającym w lewej ręce ognisty miecz; "iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku". Ponadto są tam słowa o „Biskupie odzianym w biel”, który "został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej..."   

Zamach na Jana Pawła II

13 maja 1981 roku podczas audiencji generalnej na placu Świętego Piotra w Rzymie, Jan Paweł II został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę. Kula trafia w jego brzuch i rękę. Jak ustalili śledczy, chwilę wcześniej Agca celował w głowę papieża. Jednak wówczas schylił się on do małej dziewczynki i wziął ją na ręce.

Gdy w szpitalu papież odzyskał przytomność, uświadomił sobie zbieżność dat tego wydarzenia z objawieniami w Fatimie. Poprosił wówczas o przywiezienie do kliniki tekstu tajemnicy fatimskiej. Papież był przekonany, że to Maryja ochroniła go przed śmiercią.

Będąc jeszcze w szpitalu, podczas spotkania z przyjacielem – słowackim biskupem Pavlem Hnilicą powiedział: "Zrozumiałem, że należy ratować ludzkość przed wojną światową i wojującym ateizmem".

Zawierzenie świata Maryi

25 marca 1984 roku, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego miało miejsce zakończenie Jubileuszowego Roku Odkupienia. Na placu św. Piotra w Rzymie Jan Paweł II spełnia prośbę Maryi z 1917 roku. Przed figurą Matki Bożej Fatimskiej dokonuje uroczystego poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi.

Świadom zagrożenia wiszącego nad światem papież wypowiada wówczas dramatyczne słowa: „O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi – zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości. Od głodu i wojny – wybaw nas!”.

I dodaje, mocno akcentując słowa: 

Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny – wybaw nas!

W tym samym czasie przyjaciel papieża, bp Pavel Hnilica, jako jego tajny wysłannik przebywa w Moskwie. Przywiózł tam figurkę Matki Bożej Fatimskiej i w duchowej łączności z papieżem dokonał podobnego aktu zawierzenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi.

Katastrofa w Siewieromorsku

Siedem tygodni później, dokładnie 13 maja 1984 roku (w rocznicę objawień fatimskich i zamachu na papieża) w magazynach radzieckiej Floty Północnej w Siewieromorsku koło Murmańska dochodzi do pożaru. Przez kilka dni nie udaje się go opanować. 17 maja ogień spowodował serię eksplozji znajdującego się tam uzbrojenia armii ZSRR.

Zniszczeniu ulega połowa zapasów strategicznej amunicji, m.in. 580 z 900 rakiet ziemia-powietrze, 320 z 400 rakiet woda-woda, wszystkie 80 rakiet nośnych dla głowic nuklearnych.

Prawdopodobnie uszkodzeniu uległa także część ładunków atomowych. Baza znajdowała się blisko granicy z Norwegią, a tamtejszy monitoring wykazał skażenie promieniotwórcze.

Przyczyna pożaru nie została do końca wyjaśniona. Jedno jest pewne – była to największa katastrofa w radzieckiej marynarce wojennej od czasu zakończenia II wojny światowej.

To wydarzenie spowodowało, że Flota Północna stała się bezbronna. Jak stwierdził później włoski ekspert historii wojskowej, Alberto Leoni: „Bez tego systemu pocisków kontrolujących Atlantyk, ZSRR nie miał już najmniejszych szans na zwycięstwo”. Można zatem powiedzieć, że wówczas plan podjęcia walki nuklearnej z Zachodem został przekreślony.

„Niech będą dzięki Bożej Opatrzności”

Oczywiście można powiedzieć, że to tylko zbieżność dat, przypadek czy też zwykły zbieg okoliczności. Jednak dla osób wierzących we wstawiennictwo Maryi i Bożą Opatrzność to wszystko układa się w logiczną całość.

Sama siostra Łucja z Fatimy, jedna z wizjonerek, która dożyła 2005 roku, powiedziała wprost: "Poświęcenie z 1984 roku pozwoliło uniknąć wojny atomowej, która miała się rozpętać w 1985 roku.” 

Ponadto Łucja dodała, że ta "wojna atomowa zniszczyłaby świat jeżeli nie całkowicie, to w znacznej części, zaś jakież szanse miałoby na przeżycie to, co by pozostało?" – pytała retorycznie.

Także w testamencie Jana Pawła II znajdują się takie oto słowa: „Niech będą dzięki Bożej Opatrzności w sposób szczególny za to, że okres tzw. "zimnej wojny" zakończył się bez zbrojnego konfliktu nuklearnego, którego niebezpieczeństwo w minionym okresie wisiało nad światem”.

Potęga wiary i modlitwy

Ja w 1985 roku miałem 5 lat. Gdyby wówczas doszło do tej niewyobrażalnej tragedii, zapewne nigdy bym tych słów nie napisał. Jestem przekonany, że potęga wiary i heroizm modlitwy świętego polskiego papieża oraz działanie Maryi sprawiły, że ten świat nadal istnieje w takim kształcie.

Wielkim cudem był upadek komunizmu, który rozegrał się na naszych oczach pod koniec XX wieku. Cudem było to, że tak radykalna zmiana polityczna dokonała się bez wojny – atomowej czy też konwencjonalnej.

Korzystałem z książki: „Tajemnice Jana Pawła II”, Antonio Socci.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.