Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do Niego: «Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?»
On im odpowiedział: «Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom».
I dodał: «To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu».
Wszedł znowu do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć.
On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie uratować czy zabić?» Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa.
A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić (Mk 2, 23 – 3,6.
Jak jest istota szabatu?
W kulturze żydowskiej szabat miał ogromne znaczenie. Był dniem odpoczynku, dniem świętym, w którym wszelkie prace były zakazane. Jednak Jezus, odpowiadając faryzeuszom, przypomina historię Dawida, który jadł chleby pokładne, przeznaczone tylko dla kapłanów. W ten sposób pokazuje, że przepisy religijne nie mogą stać ponad ludzkimi potrzebami. Jest to mocny przekaz, który zmusza do refleksji nad tym, co naprawdę jest istotą szabatu.
W tym kontekście warto przyjrzeć się bliżej samej idei szabatu. Szabat był czasem przeznaczonym na odpoczynek i modlitwę, czasem, który miał pomagać ludziom zbliżyć się do Boga. Przepisy, które miały ułatwiać ten proces, z biegiem czasu stały się jednak celem samym w sobie. Faryzeusze, koncentrując się na literalnym przestrzeganiu prawa, zapomnieli o jego duchowym sensie. Jezus, swoim przykładem, zwraca naszą uwagę na to, że przepisy powinny służyć człowiekowi, a nie odwrotnie.
Robić to, co dobre
Druga scena Ewangelii – uzdrowienie człowieka z uschłą ręką – dodatkowo ilustruje ten punkt. Jezus, wiedząc, że jest obserwowany przez faryzeuszy, celowo prowokuje ich, pytając: „Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie uratować czy zabić?” Jest to pytanie retoryczne, na które odpowiedź wydaje się oczywista. Jednak faryzeusze milczą, bo ich serca są zatwardziałe. Dla nich przestrzeganie prawa stało się ważniejsze niż współczucie i miłość bliźniego.
Ta scena jest pełna emocji. Jezus, z gniewem i smutkiem, patrzy na faryzeuszy, po czym zwraca się do chorego: „Wyciągnij rękę!” Ten gest uzdrowienia jest nie tylko aktem miłosierdzia, ale również manifestacją władzy Jezusa jako Pana szabatu. Jezus pokazuje, że dobroć i miłość bliźniego są ponad wszelkimi przepisami.
Bezduszna religijność
W tych dwóch epizodach widzimy zatem fundamentalne przesłanie: prawdziwa religijność nie polega na bezdusznym przestrzeganiu przepisów, ale na miłości, współczuciu i trosce o drugiego człowieka. Szabat, jak i inne przepisy religijne, mają służyć człowiekowi, mają pomagać mu zbliżyć się do Boga, a nie stanowić dodatkowe brzemię.
W codziennym życiu również stajemy przed wyborem między literalnym przestrzeganiem reguł a ich duchowym zrozumieniem. Czy potrafimy, na wzór Jezusa, postawić miłość i dobro drugiego człowieka ponad formalizm? Czy nasze działania wynikają z prawdziwej troski o innych, czy może jedynie z chęci zachowania pozorów pobożności?
Jezus, uzdrawiając w szabat, pokazuje nam, że miłość i dobroć nie mają dnia wolnego. Każdy moment jest dobry, by czynić dobro. Niech to przesłanie towarzyszy nam na co dzień, przypominając, że najważniejsze są miłość, współczucie i troska o drugiego człowieka. Jezus jest Panem szabatu i to On wskazuje nam właściwy kierunek – kierunek miłości i miłosierdzia.