Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Dwa powołania
Trudno zliczyć wszystkie kościoły i kaplice, w których znajdują się obrazy br. Bronisława Podsiadłego. Na przykład w jezuickim kościele św. Stanisława Kostki w Gdyni od progu rzuca się w oczy wiszący w prezbiterium obraz Matki Bożej w otoczeniu aniołów przekazującej Dzieciątko Jezus św. Stanisławowi Kostce. Dzieła br. Bronisława można spotkać też m.in. w Jastrzębiej Górze, Szczecinie i Warszawie.
Jak czytamy w „Naszych Wiadomościach”, wewnętrznym biuletynie jezuitów, z kwietnia 2011 r., Bronisław Podsiadły (ur. 11 marca 1940 r.) od dzieciństwa chciał być malarzem i zakonnikiem. Najpierw skończył liceum plastyczne w Krakowie, a później wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Bramę nowicjatu w Starej Wsi przekroczył jako kandydat na kapłana, ale problemy ze słuchem uniemożliwiły mu dalszą formację w tym kierunku. Nie zrezygnował jednak z powołania – postanowił pozostać w Towarzystwie jako brat zakonny.
Zobacz obrazy br. Bronisława Podsiadłego
Nie chodzi o to, żeby się wykazać
Pracował jako bibliotekarz, infirmarz (czyli pracownik zakonnego szpitaliku) i sekretarz różnych przełożonych. Talent plastyczny br. Bronisława szybko dał o sobie znać, np. przy okazji przygotowywania dekoracji świątecznych czy szopek bożonarodzeniowych. Ważnym momentem okazał się dla niego wyjazd do Rzymu w 1966 r. Pracował tam jako sekretarz przełożonego generalnego o. Pedro Arrupe, a w wolnych chwilach malował portrety współbraci. Jeden z nich uznał te obrazy za tak udane, że zachęcił br. Podsiadłego, żeby poprosił przełożonych o skierowanie na studia plastyczne.
„Odtąd pogłębiał swoje zdolności, mając na uwadze cel, dla którego tak wielki talent otrzymał od Boga. Nie zapomniał, że w jego malarstwie nie chodzi bynajmniej o to, aby się wykazać i zdobyć popularność, ale aby umożliwić ludziom kontemplację tego, co wieczne i co skłania do stawania się lepszym” – napisał o swoim współbracie Rafał Strzebrakowski SJ w „Naszych Wiadomościach”.
Po powrocie do Polski w 1974 r. br. Podsiadły znowu pracował jako sekretarz prowincjała. Poza tym malował obrazy, które coraz chętniej zamawiali proboszczowie i rektorzy kościołów. Ostatnie śluby zakonne złożył 5 listopada 1976 r. w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Warszawie. Od 1986 r. poświęcił się całkowicie malarstwu i prostym posługom na rzecz wspólnoty mieszkając w kolegium jezuitów w Warszawie, gdzie miał swoją pracownię.
Kaplice, ołtarze i... znaczek
Obrazy br. Podsiadłego najczęściej przedstawiają Jezusa Miłosiernego (w sumie kilkadziesiąt prac), Matkę Bożą i świętych. Brat Bronisław namalował m.in. kopię obrazu Jezusa Miłosiernego do katedry w Astanie (Kazachstan) i kopię ikony Matki Bożej Częstochowskiej do kościoła w Tobolsku na Syberii. Jego prace wiszą też w różnych krajach Europy Zachodniej i Ameryki Łacińskiej. Wykonał krzyże w stylu bizantyjskim, które trafiły do Włoch i Francji. Obraz św. Stanisława Kostki pędzla brata Bronisława znajduje się w Ekwadorze, a obraz Madonny z Dzieciątkiem Jezus zawisł w kościele w Monachium. Ciekawa jest też seria portretów jezuickich męczenników II wojny światowej pędzla br. Podsiadłego.
Brat Podsiadły zajmował się nie tylko malarstwem. Projektował także ołtarze i wystroje kaplic. W 2011 roku poczta belgijska wydała zaprojektowany przez niego znaczek z podobizną jezuickich świętych.
Brat Bronisław Podsiadły zmarł 6 maja we wczesnych godzinach rannych w zakonnej infirmerii. Msza święta pogrzebowa w jego intencji zostanie odprawiona 10 maja o godz. 11:00 w sanktuarium św. Andrzeja Boboli przy ul. Rakowieckiej 61 w Warszawie. Brat Podsiadły zostanie pochowany w kwaterze jezuitów na Cmentarzu Powązkowskim (procesja do grobu ruszy od IV bramy o godz. 13:00).
Źródła: Jezuici w Polsce, "Nasze Wiadomości"