20 zł na dzień
W 2023 roku średnia siła nabywcza na mieszkańca Polski wyniosła niemal 11 tys. euro, czyli prawie 50 tys. zł. Termin "siła nabywcza" precyzuje, ile można przeznaczyć na wydatki, takie jak żywność, mieszkanie, energia, usługi, transport, urlopy po odcięciu podatków i składek.
Osoby żyjące w skrajnym ubóstwie w Polsce, a jest ich 1,8 mln, dysponują średnio kwotą 20 zł dziennie (ich roczna siła nabywcza wynosi zaledwie ok. 7 tys. 300 zł). A rodziny objęte w 2023 r. pomocą Szlachetnej Paczki dysponowały średnio kwotą zaledwie 17 zł na dzień na osobę.
13,7% Polaków jest zagrożonych ubóstwem, co oznacza, że żyją oni na granicy biedy, ledwo wiążąc koniec z końcem. To nie koniec złych wiadomości. 3% Polaków nie stać na podstawowe zakupy. 5% nie kupuje mięsa, ryb i owoców. 7% mieszkańców naszego kraju nie stać na bieżące opłaty za media i żyje w zimnie, a 8% ma problemy z regulowaniem czynszu. Wykupienie leków na receptę stanowi problem nie do przeskoczenia dla 8% ludzi, a 17% z powodów finansowych nie wykupi okularów korekcyjnych.
Ubodzy pracujący
Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w Polsce w końcu stycznia 2024 r. wyniosła 837,1 tys. Najniższe bezrobocie zanotowano w województwie wielkopolskim (3%), najwyższe w województwie podkarpackim (8,7%). Problemem nie jest brak pracy, lecz praca za niskie wynagrodzenie – konstatuje Szlachetna Paczka w raporcie o ukrytej biedzie.
Według szacunków Ministerstwa Pracy w 2024 r. aż 3,6 mln osób w Polsce będzie pracowało za tzw. najniższą krajową, wynoszącą 4242 zł brutto (3 221,98 zł netto, czyli „na rękę”). Biorąc pod uwagę ceny produktów, usług, czynszów czy najmu mieszkania praca nie zawsze jest w stanie zapewnić nam godnego życia.
„Osoby biedne – wbrew stereotypom – często nie są bezrobotne, lecz pracują na nisko opłacanych stanowiskach. Tych osób, mimo tego, że są aktywne zawodowo, często nie stać na zakup podstawowych produktów i usług. To ważne, bo (…) większość z nas wciąż posługuje się krzywdzącymi stereotypami dotyczącymi najuboższych. Biedny to dla nas najczęściej ktoś głodny, chory, bezdomny i leniwy” – czytamy w raporcie.
Nędza w cieniu spa
Polska jest też krajem nierówności. Między najbogatszą Warszawą a najbiedniejszymi rejonami Polski istnieje finansowa przepaść, mimo że koszyk podstawowych produktów czy opłaty za energię elektryczną lub gaz w całym kraju są podobne.
Jednak uderzająca rozbieżność widoczna jest nawet w prestiżowych dzielnicach najbogatszych miast. Tam bieda jest niewidzialna, mieszka w otoczeniu luksusowych sklepów i modnych restauracji.
Przykładem może tu być starsze małżeństwo żyjące w jednej z warszawskich dzielnic, która uchodzi za najbogatszą. „Pan Jerzy od kilkunastu lat choruje na Alzheimera, a opiekę nad nim sprawuje głównie żona. Wiek i choroby z nim związane skomplikowały im starość, a nowotwór odebrał im córkę. Najtrudniej jest, gdy codzienność wymaga od nich wykorzystania siły fizycznej - mieszkają na trzecim piętrze bez windy. Ich przychody to łącznie 2500 zł. Po odjęciu miesięcznych kosztów zostaje im 640 zł na osobę. W życiu doceniają każdą pomoc, nie tylko materialną, ale też życzliwość ludzką, chociażby w pomocy przy przejściu przez remontowaną ulicę” – czytamy w analizie.