Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Kolejna fala ataków na chrześcijańskie wioski przetacza się przez Nigerię. W wyniku trwających w ostatnich tygodniach pogromów w położonym na południu kraju stanie Benue śmierć poniosło przeszło 50 osób. Osiem miejscowości uległo całkowitemu wyludnieniu.
Do najbardziej krwawego z ataków doszło 7 marca w wiosce Tse Jor. Grupa kilkudziesięciu uzbrojonych w maczety terrorystów zamordowała tam co najmniej 20 osób. Tego samego dnia kolejne 7 osób zabito też w wiosce Yelewata, gdzie napastnicy spalili także 27 domostw.
"Około 40 napastników z maczetami przybyło na motocyklach i przez co najmniej dwie godziny rąbało bezbronnych mężczyzn, kobiety i dzieci" – relacjonuje w rozmowie z agencją CNA odpowiedzialna za dystrybucję pomocy humanitarnej w diecezji Makurdi Helen Tikyaa. Kobieta przyznaje, że w momencie ataku była w pobliżu Tse Jor, nie odważyła się jednak wjechać do miejscowości.
Z zagrożonych atakiem miejscowości do tymczasowych obozów dla wewnętrznych przesiedleńców uciekło ok. 5 tys. osób. „Wiele dzieci wykazuje oznaki niedożywienia. Rząd stanowy dostarcza racje żywnościowe tylko raz w miesiącu, a kiedy jedzenie się kończy, ludzie w obozach próbują zarobić, wykonując proste prace lub żebrząc na ulicach" – wskazuje Tikyaa.
O wiarę i o ziemię
Chrześcijanie stanowią w Nigerii ok. 50% procent społeczeństwa. W najgorszym położeniu znajdują się wspólnoty ze stanów na północy kraju, zdominowanej przez muzułmanów. Szacuje się, że rocznie z powodu wiary w Jezusa Chrystusa ginie w tym państwie ok. 1500 osób.
Napięcia potęgują jeszcze spory o ziemię uprawną pomiędzy chrześcijańskimi rolnikami a muzułmańskimi plemionami pasterskimi. Od czasu zamieszek z 2009 r. coraz bardziej aktywna jest również organizacja terrorystyczna Boko Haram. Dąży ona do ustanowienia w Nigerii ustroju opartego na prawie szariatu. Prócz niej w regionie działa zbliżona ideowo Zachodnioafrykańska Prowincja Państwa Islamskiego.
Areną szczególnie gwałtownych pogromów i prześladowań wobec zamieszkałej tam mniejszości chrześcijańskiej jest od kilku lat stan Kaduna. W najtragiczniejszej z takich masakr, w marcu 2014 r., zginęło ponad dwieście osób. Do dalszego nasilenia aktów przemocy doszło w Kadunie w 2015 i 2016 r. po wyborach parlamentarnych i zabójstwie dokonanym na jednym z muzułmańskich pasterzy.
Lider smutnego rankingu
Według opublikowanego w ub. roku raportu organizacji Open Doors w Nigerii miało miejsce niemal 80% spośród odnotowanych w ostatnim czasie morderstw wyznawców Chrystusa (choć rzecz jasna dane dla np. Afganistanu są dalece niepełne). Od października 2020 r. do września 2021 r. w kraju tym z powodów religijnych życie straciło ok. 4650 osób. Nigeria pozostaje też państwem, w którym w 2021 roku zamordowano największą liczbę kapłanów – 4. Liczne są również porwania duchownych i sióstr zakonnych.
Aby przeciwdziałać tej fali przemocy, rząd Nigerii opracował niedawno projekty ustaw, które penalizować mają wręczanie okupów, a także zaostrzać kary za uprowadzenie, do kary śmierci włącznie.
W ostatnich tygodniach niepokoje wewnętrzne w kraju nasiliły się po wyborach prezydenckich z 25 lutego. Niezależni obserwatorzy dostrzegli bowiem wiele nieprawidłowości w ich przebiegu. Wybory wygrał związany z ugrupowaniem APC muzułmanin Bola Tinubu. Zdaniem niektórych ekspertów jego zwycięstwo zachęcić mogło radykalne ugrupowania islamistyczne do większej aktywności, zwłaszcza na południu kraju, które wydawało się dotychczas relatywnie wolne od problemu muzułmańskiego fundamentalizmu.