separateurCreated with Sketch.

Co katolik ma wspólnego z… pączkiem?

zaskoczony mężczyzna wskazuje palcem na smażące się pączki
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Postawić Boga na pierwszym miejscu, nawet przed żoną i dziećmi? Przebaczyć siedemdziesiąt siedem razy ojcu, który całe życie nadużywał alkoholu i stosował przemoc? Ale jak?! Na początek proponuję jedno, "słodkie" ćwiczenie...

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Gdy byłem małym chłopcem, nie miałem pojęcia skąd biorą się pączki. Wiedziałem, że kupuje się je w sklepie, ale nie byłem świadomy, jak powstają. Co nie zmienia faktu, że bardzo lubiłem się nimi zajadać. Kojarzyły mi się wyłącznie ze słodkościami. Wyobrażałem sobie, że robienie pączków musi być przyjemne, kolorowe i... czyste.

Słodki pączek i słony smalec?

Aż pewnego razu dowiedziałem się, że pączki smaży się w głębokim tłuszczu – w dodatku najlepiej jeśli jest to smalec. Długo nie mogłem w to uwierzyć! Jakim cudem coś tak pysznego i słodkiego można smażyć na smalcu?! Przecież smalec jest słony i robi się z niego skwarki... Jak to możliwe, że smażone na nim pączki są słodkie i tak pięknie pachną? Dla kilkuletniego chłopca to był prawdziwy szok. Coś jak informacja, że św. Mikołaj nie istnieje.

Dlaczego o tym piszę? Żeby zaproponować pewne ćwiczenie. Jakkolwiek to zabrzmi, spróbuj wyobrazić sobie, że jesteś... pączkiem. Pan Bóg wyrabia cię jak ciasto. Po połączeniu dobrze znanych Mu składników, stwarza najpierw twoje ciało, potem wkłada do niego duszę, czyli nadzienie. Jednak leżenie na stolnicy to tylko wegetacja. Przed usmażeniem jesteśmy jeszcze niekształtni i surowi. I często wydaje się nam, że tak właśnie ma wyglądać życie.

Ewangelia jak smażenie w głębokim tłuszczu

Aż w końcu pewnego dnia przychodzi Piekarz, by wrzucić nas do skwierczącego tłuszczu. Piekarzem jest oczywiście Pan Jezus. Przychodzi do ogromnej kuchni, jaką jest Ziemia. On – Wielki Piekarz – chce zająć się nami – maluczkimi, jeszcze nieupieczonymi kulkami ciasta. I wrzuca nas na rozgrzany olej Ewangelii. Potem obraca i dogląda. A my wciąż się smażymy.

W pierwszym odruchu wcale tego nie chcemy, bo tłuszcz nas parzy. Ewangelia też często bywa dla nas – surowych kulek ciasta – niewygodna. A to dlatego, że Słowo Boże ma nas całkowicie zmienić. Sprawić, że zrobimy się bardziej puszyści i rumiani. Zaczynamy przejmować się tym, jak będziemy wtedy wyglądać, a w efekcie – boimy się tej zmiany. Nosimy w sobie przecież setki prawd, które przylepiły się do nas, gdy leżeliśmy na stolnicy. Prawd, które są bardzo dalekie od Ewangelii.

Ta miłość nie parzy, tylko otula...

Postawić Boga na pierwszym miejscu, nawet przed żoną i dziećmi? Kochać i modlić się za tego lub tamtego polityka, który jest w opozycji do moich przekonań? Przebaczyć siedemdziesiąt siedem razy ojcu, który całe życie nadużywał alkoholu i stosował przemoc? Ale jak?!

A Piekarz na to: Zaufaj mi. Daj się usmażyć w tym "tłuszczu" miłości, jaki mam dla Ciebie. Teraz tego nie rozumiesz, ale, jeśli mi zaufasz, pokochasz tę miłość i wciąż będziesz chciał się w niej kąpać. Wystarczy, że mi zaufasz, a ja pokażę Ci jak żyć. Poczujesz wtedy, że ta miłość nie parzy, tylko otula. Zrozumiesz, że bez niej nie da się żyć naprawdę. Że życie to coś więcej niż wegetowanie na stolnicy w formie niekształtnej kulki surowego ciasta. "Tłuszcz" mojej miłości pozwoli Ci nabrać pięknego kształtu i koloru. Doda słodyczy i sprawi, że inne kulki ze stolnicy też będą chciały wykąpać się w mojej miłości. W miłości, która w pierwszym stadium poparzy, ale później stanie się Twoim życiem.

Nie pozostaje nam nic innego, moi drodzy, tylko być jak te pączki. Przed nami dobry czas. Czas pochylenia się nad miłością Jezusa, jaką dał nam na krzyżu. Zanurz się w Ewangelii, której może nie rozumiesz, albo którą trudno ci jeszcze zrozumieć. I zaufaj Mu. Bądź jak pączek i daj się usmażyć.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.