Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Na zdobywającym popularność filmie słyszymy zapowiedź wizyty duszpasterskiej zarejestrowaną prawdopodobnie w trakcie ogłoszeń parafialnych. "(...) Jeśli chodzi o jakąś kolację, to najlepiej zimna płyta, bo wtedy zjem po prostu co tam mogę, wybiorę sobie (...). Pieczywo białe, bez dodatków. Jeśli chodzi o jakieś ciasto, to najlepiej babka lub drożdżowe, jakieś lekkostrawne (...)" – mówi nagrany duchowny. Jak ustalił portal rybnik.com.pl, film pochodzi z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Przegędzy.
Wczoraj (30.11) swój komentarz do całej sytuacji zamieścił na Facebooku dyrektor biura prasowego archidiecezji katowickiej, ks. Tomasz Wojtal. "Na pewno nie jest to mój sposób komunikowania się z wiernymi. Chodząc po kolędzie, osobiście nie miałem potrzeby ustalania szczegółów dotyczących posiłków. Podobne treści można było przekazać w inny sposób, także w kontekście uniknięcia niezręcznej sytuacji zbyt częstych poczęstunków i konieczności odmawiania, która mogłaby być z kolei odczytana jako brak wychowania ze strony księdza. Nie podejrzewam proboszcza o jakieś złe intencje. Pewnie nie przewidział, że jego słowa mogą być odebrane w taki dwuznaczny sposób. «Medialny rozgłos» i zamieszanie w sieci są przestrogą i wezwaniem do roztropności, i przewidywania skutków wypowiadanych słów" – napisał duchowny.
"Wytyczne" przedstawione przez kapłana śląskiej parafii spotkały się z oburzeniem części internautów. Zarzucali oni duchownemu roszczeniowość i kapryśność oraz skupienie na sprawach materialnych kosztem parafian. Pod wpisem ks. Wojtala nie brak jednak także głosów w obronie przegędzkiego proboszcza. Zdaniem niektórych, duchowny nie miał złych intencji, a chciał jedynie uniknąć niezręczności w trakcie samej wizyty. "Znam proboszcza osobiście, jego wypowiedź odebrałam żartobliwie i wiem, że nic złego nie chciał powiedzieć" – napisała jedna z użytkowniczek sieci.