Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Zakończenie pokutnej pielgrzymki
Na zakończenie swojej „pokutnej pielgrzymki” do pierwotnych ludów Kanady 29 lipca papież Franciszek odwiedził również Inuitów w mieście Iqaluit, stolicy terytorium Nunavut. Na łonie dzikiej, a zarazem fascynującej przyrody tego arktycznego obszaru spędził trzy wyjątkowe godziny wśród mieszanej wspólnoty miejscowej ludności.
Lądowanie papieskiego samolotu na skromnej płycie tutejszego lotniska w bezkresnym arktycznym otoczeniu jest ewenementem. Wydarzenie to stało się główną atrakcją w blisko 7-tysięcznym mieście, które powstało nad brzegiem morza z wielkiej arktycznej pustyni lodowej dzięki mobilnym domom.
Stuła z foczej skóry
Przybywający z Québecu Ojciec Święty został przyjęty przed prefabrykowanym budynkiem szkoły podstawowej w kształcie białego spodka, który wznosił się pośród piasku i kamieni. Scena wręcz nie do pomyślenia. A jednak Franciszek nalegał na tę wizytę, po tym jak obiecał to lokalnym delegacjom, które odwiedziły go w Rzymie w marcu zeszłego roku.
Na spotkanie z papieżem wyszedł tłum złożony z kilkuset osób. Niektórzy znaleźli się tam z przekonania, inni przez przypadek, a jeszcze innym towarzyszyła duża doza sceptycyzmu. Ale tak czy inaczej rozległy się entuzjastyczne oklaski, gdy papież przywdział stułę z foczej skóry, symbol ludu Inuitów. Jego biały fotel również został obity tym samym materiałem.
Wy jesteście świadectwem światła, które jaśnieje
„Wy jesteście – zwrócił się papież do mieszkańców tych obszarów pogrążonych w długich zimowych ciemnościach – wiecznym świadectwem życia, które nie gaśnie, świadectwem światła, które jaśnieje i którego nikt nie zdołał zagasić”.
Pochwalił także ich siłę i wytrwałość, wzywając młode pokolenia do niesienia światu „nowego światła, światła waszych oczu, waszego uśmiechu, dobra, które tylko wy możecie do niego wnieść”.
Podczas spotkania papież otrzymał w prezencie również bęben z rąk inuickiego muzyka. „Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że przyjechałeś się z nami spotkać” – wygłosił on na podium. A wręczywszy Franciszkowi ten wielki instrument, dodał wzruszony, że „dzięki temu będzie on o nas pamiętał po powrocie do Watykanu”.