Pracujący jako dostawca pizzy Nicholas w nocy z 10 na 11 lipca przejeżdżał ulicami Lafayette, gdy zauważył dobywające się z jednego z domów płomienie i czwórkę uwięzionych w nim, wołających o pomoc dzieci. Mężczyzna pomógł im wydostać się z budynku, dowiadując się przy tym, że gdzieś w środku pozostała jeszcze ich 6-letnia siostrzyczka. 25-latek bez wahania wszedł więc do ogarniętego ogniem wnętrza.
Jako że w domu panowało już poważne zadymienie, odnalezienie dziewczynki zajęło Nicholasowi dłuższą chwilę. Gdy wreszcie do niej dotarł, okazało się, że droga powrotna jest już prawdopodobnie odcięta przez pożar. Mężczyzna rozbił więc okno w pokoju na piętrze i wyskoczył przez nie wraz z dzieckiem.
Na udostępnionym przez miejscową policję nagraniu z miejsca zdarzenia widzimy moment, w którym 25-latek przekazuje dziewczynkę w ręce ratowników. "Czy z dzieckiem wszystko w porządku? Proszę, powiedzcie mi, że z dzieckiem wszystko w porządku" – mówi, leżąc ranny i wyczerpany na trawniku.
Na szczęście ocalona z pożaru dziewczynka odniosła jedynie drobne obrażenia. Do szpitala trafił również, podtruty dymem i ranny w rękę, Nicholas. Jego bohaterski wyczyn zmobilizował do działania internautów, którzy zorganizowali zbiórkę na pokrycie kosztów leczenia pozbawionego ubezpieczenia mężczyzny.
"Nicholas Bostic swoim bohaterskim czynem ocalił ludzkie życie. Jego bezinteresowność jest inspirująca. Wielu osobom zaimponował swoją odwagą, wytrwałością i niezłomnym spokojem w obliczu tak poważnego niebezpieczeństwa" – napisała w oświadczeniu policja z Lafayette. 25-latek za swoją postawę ma zostać nagrodzony w trakcie zaplanowanego na początek sierpnia święta miejscowości.