Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Stereotypy wciąż nami rządzą. Kobieta to zły kierowca, mężczyzna nie umie sprzątać, a zakonnica to służąca księży, odcięta od współczesności. Stereotypy mają to do siebie, że są fałszywe.
Bo zakonnica to też kobieta. I pisze książki.
Zakonnica bez przebrania
Dominikanka, s. Benedykta Baumann, opublikowała bogaty zbiór tekstów, które ukazywały się na przestrzeni dziesięciu lat na blogu „Zakonnica bez przebrania”. Poruszają różne tematy, czyli wszystko, czym żyła i interesowała się ich autorka. Pogrupowane w tematyczne rozdziały, tworzą portret pełnej energii i pasji siostry zakonnej. Poznamy z nich także historię nawrócenia i powołania młodej polonistki, miłośniczki teatru, do służby Bogu i ludziom.
Powołanie wysłało s. Benedyktę do szkoły. O swoich doświadczeniach katechetki opowiada pięknym językiem, z poczuciem humoru i wzruszeniem. Pokazuje, jak zaskakująco wiele można nauczyć się od dzieci.
W podobny sposób opisuje pracę z niepełnosprawnymi chłopcami, „wiecznymi dziećmi”. Z wielkim podziwem wobec podopiecznych, którzy z prostotą pokazują swą bezgraniczną wiarę i radość życia. Oszczędnie i stonowanie pisze o swojej chorobie, pobycie w szpitalu, operacji, pod znamiennym tytułem: „Życie zwrócone”.
S. Karolina Baumann na rockowym festiwalu
Pasja ewangelizacyjna pozwala przetrwać nawet mokry od deszczu habit na Pol'and'Rock Festival. Rozmowy z młodymi ludźmi, często zagubionymi, mają głęboki sens. Tego także doświadcza i dzieli się z czytelnikami swymi przemyśleniami i emocjami s. Benedykta.
Podróż do Ziemi Świętej to z kolei duchowe rekolekcje. Przebywanie w miejscach uświęconych obecnością Jezusa to dostrzeganie ciągłości historii. Dwa tysiące lat temu zdarzyło się to, co i ja dziś przeżywam. Jem rybę nad brzegiem Jeziora Galilejskiego. Stoję nad zaminowanym brzegiem Jordanu i patrzę na obchodzących święto Chrztu Pańskiego prawosławnych...
O tym, czym jest prawdziwa pasja, możemy dowiedzieć się z fragmentów opisujących działalność teatralną autorki. S. Benedykta pisze: „Teatr to cząstka mojej duszy. Coś, co we mnie jest najlepsze i najpiękniejsze. Zarażam tych młodych ludzi pasją.” Gdziekolwiek jest, w podstawówce czy liceum, tworzy szkolny teatr. Znajduje ludzi, którzy chcą współtworzyć wartościowe spektakle. Nie tylko religijne. Do zespołu przyjmuje nie tylko wierzących. Ważny jest talent i chęć współpracy. A teatr s. Benedykty to też narzędzie ewangelizacji.
Trudne tematy
Na książkę składają się zapiski z bloga siostry, więc teksty poruszają też współczesne problemy. Autorka nie unika trudnych tematów. Dzieli się przemyśleniami na temat Strajku Kobiet, LGBT, rozdarcia w narodzie. Nie wyrokuje, nie ocenia. Mówi o tym, co ją boli. Jako siostra zakonna spotyka się z hejtem na różnych forach dyskusyjnych. Doświadcza nietolerancji i braku kultury osobistej nawet ze strony, zdawałoby się, elity intelektualnej. Ale są też wpisy, które podnoszą na duchu.
Sugestywny jest rozdział ukazujący życie podczas pandemii, od chwili zaskoczenia lockdownem. S. Benedykcie został zabrany teatr. Jej największa pasja, ta ziemska.
Dwa ostatnie rozdziały to recenzje książek, filmów i spektakli teatralnych (ciekawy i zaskakujący wybór). Na zakończenie – medytacje biblijne. Powrót do Słowa Bożego – najważniejszego drogowskazu.
W książce przewija się temat wiary i powołania, które zaskoczyło młodą polonistkę oraz pięknie ukazana, głęboka więź z matką. Bliskość matki i córki, niezależnie od wieku. Cała publikacja przesiąknięta jest ufnością i miłością. Ufnością wobec Jezusa, który zaskakuje autorkę, posyłając ją do miejsc i ludzi, do których sama nie poszłaby, bo nie wierzy, że sobie poradzi. A potem radzi sobie znakomicie. Czyli: Jezus znów ma rację. Jest i miłość do każdego człowieka, także tego z innymi poglądami, czasem wrogo nastawionego. Miłość, która wypływa z umiłowania Jezusa i Jego Matki.
*S. Benedykta Karolina Baumann OP, Zakonnica bez przebrania, Edycja Świętego Pawła 2022; tytuł, lead, śródtytuły pochodzą od redakcji Aleteia.pl