Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Pokój i dobro”
Pokój jest rdzeniem franciszkańskiej duchowości. Jest celem, który bardzo jasno odzwierciedla tradycyjne franciszkańskie powitanie: „Pokój i dobro”.
Według brata Nestora Inácio Schwerza, styl życia św. Franciszka skupiał się na świadczeniu i głoszeniu o pokoju – misji przekazanej całej rodzinie franciszkańskiej. Zakonnik wyjaśnia:
„Franciszek radzi, napomina i nawołuje swoich braci w Chrystusie Panu, że kiedy chodzą po świecie nie powinni kłócić się, ścierać słownie ani osądzać innych, ale być łagodni, pełni pokoju, skromni, uprzejmi (…). W rozdziale 14 Regula non bullata Franciszek upomina braci podróżujących po świecie, aby nic ze sobą nie brali, aby kiedy wchodzą do czyjegoś domu, najpierw mówili: Pokój temu domowi, aby nie opierali się złu, ale jeśli ktoś uderzy ich w jeden policzek, powinni nadstawiać drugi, jeśli ktoś ukradnie im płaszcz, nie powinni odmawiać mu i tuniki”.
Franciszek przykładem pokoju
W zasadzie św. Franciszek zawsze był piewcą pokoju. Gdziekolwiek poszedł, robił co w jego mocy, aby pokój szerzyć. Jeden z przykładów to jego wizyta w Arezzo, w towarzystwie brata Sylwestra. Ta historia jest przytoczona w Kompilacji Asyskiej.
Kiedy święty i jego towarzysz tam przybyli, dowiedzieli się, że miasto jest podzielone pomiędzy dwa odłamy nieustannie ze sobą walczące. Franciszek, który przebywał w hospicjum, był pewny, że to demony podsycają mieszkańców do walki i „podburzają ludzi, aby zniszczyli swoje miasto ogniem i innymi niebezpiecznymi środkami”. Następnie poprosił brata Sylwestra, aby poszedł do bram miasta i wyprowadził z niego demony.
Kapłan tak właśnie zrobił, wykrzykując: „Chwała i błogosławieństwo naszemu Panu, Jezusowi Chrystusowi. W imię Wszechmogącego Boga i przez święte posłuszeństwo naszemu najświętszemu ojcu Franciszkowi, nakazuję wszystkim demonom, aby opuściły miasto!”.
Święty Franciszek nie mógł wtedy sam do nich przemówić z powodu kiepskiego stanu zdrowia. Jednakże, jak można wyczytać w kronice, pokój i zgoda zagościły wśród mieszkańców Arezzo.
Później, kiedy już mógł głosić, Franciszek ostrzegł mieszkańców: „Jesteście nędznymi i niewdzięcznymi ludźmi za łaskę Boga, który, mimo iż wielu z was nieznany, za jednym razem uwolnił miasto przez działanie świętego brata Sylwestra”.
Pokój nie jest darem, który można przyjąć za oczywistość. Osiąga się go i podtrzymuje dzięki łasce danej przez Boga, w odpowiedzi na modlitwy i świętość niezliczonej liczby ludzi.
Kiedy patrzymy na tragedię wojny toczącej się w Ukrainie i innych krajach na świecie, powinniśmy usilnie starać się być wśród tych, którzy modlą się o pokój i realnie go wprowadzają – poprzez swoje własne czyny, pełnione w posłuszeństwie łasce Boga.