Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Rosyjskie oddziały dywersyjne wdarły się do niektórych dzielnic Kijowa już w piątek (25.02), drugiego dnia inwazji. Dane wywiadowcze sugerowały, iż kolejnej nocy stolica Ukrainy padnie ofiarą wyjątkowo intensywnego ostrzału rakietowo-artyleryjskiego. Propaganda agresora sugerować zaczęła, że prezydent napadniętego kraju opuścił Kijów i wzywa do złożenia broni. Wołodymyr Zełenski nagrał wówczas film prosto z ulic ostrzeliwanego miasta. Wraz z premierem Denysem Szmyhalem oraz przedstawicielami kancelarii prezydenta i parlamentu zapewnił, że władze państwowe pozostają w Kijowie i kontynuują obronę. Kolejny filmik, już w pojedynkę, opublikował następnego ranka, po całonocnych walkach. Po raz kolejny zadeklarował w nim, że jako prezydent Ukrainy pozostaje cały czas ze swoim napadniętym narodem. Nagranie nosiło znamienny tytuł "Nie wierzcie w fejki".
Zaledwie 7 lat temu Wołodymyr Zełenski również cieszył się ogromną popularnością wśród Ukraińców jako prezydent... Wasyl Gołoboredko, główny bohater satyrycznego serialu, znanego u nas pt. Sługa narodu (właściwszym tłumaczeniem byłoby Sługa ludu). Szczególną furorę, choć w innym kontekście, robi dziś scena z 8 odcinka 2 sezonu produkcji. Gołoboredko wyobraża w niej sobie, że przy użyciu pistoletów maszynowych dokonuje rzezi przekupnych, niezdolnych do porozumienia parlamentarzystów. Jeszcze pięć lat temu wydawało się, że tamta rola to moment, w którym Zełenski znalazł się najbliżej wielkiej polityki...
Żydowski komik z epizodem w Mongolii
Obecny prezydent naszych wschodnich sąsiadów urodził się w 1978 r. w Krzywym Rogu, 7. najludniejszym mieście kraju, położonym w jego centralnej części. Jako dziecko przez niespełna cztery lata mieszkał w Mongolii, gdzie jego ojciec pracował jako profesor cybernetyki. Co ważne, Zełenski pochodzi z rodziny ukraińskich Żydów. Tym bardziej niedorzecznie brzmi w tym kontekście putinowska narracja o konieczności denazyfikacji Ukrainy.
Z wykształcenia obecny prezydent jest prawnikiem po Krzyworoskim Instytucie Ekonomicznym. Nigdy jednak nie pracował w zawodzie. Od dziecka uwielbiający występy w amatorskich teatrach, po rozpoczęciu studiów zaangażował się w działalność sceniczną. Związany początkowo z uniwersyteckim kabaretem "Bezdomni", następnie zaś z grupą "Młody Krzywy Róg", stał się ostatecznie częścią szerszego kolektywu "Zaporoże-Krzywy Róg-Tranzyt". W jego ramach występował głównie w skeczach tanecznych (co zresztą zaowocowało kilka lat później). Ostatecznie, po odejściu z kolektywu, Zełenski założył własną grupę "Kwartał 95". W latach 1998-2003 grupa ta była stałym gościem emitowanego przez rosyjski Pierwyj Kanał kabaretowego show "Pierwsza liga KVN", popularnego w krajach dawnego ZSRR. W tym też czasie Zełenski wraz z zespołem mieszkał na stałe w Moskwie.
Po zakończeniu współpracy z rosyjskim nadawcą obecny prezydent Ukrainy wrócił do swojego kraju i wraz z "Kwartałem" związał się najpierw ze stacją telewizyjną 1+1, a następnie z kanałem Inter. Dużą popularność wśród rodaków przyniosło Zełenskiemu zwycięstwo w pierwszej edycji ukraińskiego "Tańca z gwiazdami" (kompilacja występów poniżej). W międzyczasie komik pracował w Interze jako prezenter i producent, udzielając się coraz częściej aktorsko. Polscy widzowie mogą obejrzeć go m.in. w jednym z serwisów streamingowych w jednej z głównych ról popularnego cyklu komedii romantycznych Miłość w wielkim mieście.
Gdy serial staje się rzeczywistością
Przełomem w dotychczasowej drodze życiowej Zełenskiego wydaje się być początek produkcji wspomnianego już serialu Sługa narodu, wyprodukowanego po powrocie aktora do stacji 1+1. Odgrywany przez niego nauczyciel historii Wasyl Gołoboredko został prezydentem w wyniku zakładu rządzących z tylnego siedzenia oligarchów. W ramach swoistego żartu postanowili oni nie fałszować wyników nadchodzących wyborów. Rolę programu wyborczego historyka pełniło zaś wulgarne "przemówienie" nt. rządzących, jakie wygłosił on wobec swojego kolegi z pracy, a które z ukrycia nagrał jeden z uczniów.
Sukces polityczny Gołoboredki zestawiany był później z prawdziwym sukcesem wyborczym Zełenskiego. W grudniu 2017 r. wystąpił on o rejestrację partii Sługa Ludu, nawiązując tym samym do tytułu produkowanego serialu. W kolejnym roku zaczął być uwzględniany w sondażach przed zaplanowanymi na wiosnę 2019 r. wyborami prezydenckimi. 31 grudnia 2018 r. Wołodymyr Zełenski oficjalnie ogłosił swój start w nadchodzącej elekcji.
Pierwsze sondaże dawały Zełenskiemu ok. 10%, a wśród faworytów w prezydenckim wyścigu wymieniały dotychczasową głowę państwa Petra Poroszenkę oraz premier Julię Tymoszenko. Jednak w obliczu ciągłego konfliktu politycznego pomiędzy głównymi siłami poparcie dla traktowanego z przymrużeniem oka komika szybko rosło. Z wynikiem 30,2% wygrał on pierwszą turę wyborów prezydenckich, a w drugiej pokonał Poroszenkę, zdobywając rekordowe 73,2% głosów.
Dojrzeć do bycia mężem stanu
Zwycięstwo Zełenskiego spotkało się z raczej chłodnym przyjęciem ze strony komentatorów ukraińskiej sceny politycznej. Pojawiały się głosy, że jest on figurantem, za plecami którego stoi oligarcha Ihor Kołomojski, właściciel stacji 1+1. Społeczeństwu ukraińskiemu obrywało się zaś za brak umiejętności dojrzałego korzystania z dobrodziejstw demokracji. Zełenski nie był przez niektórych ekspertów postrzegany jako poważny polityk, godny sprawowania najwyższego urzędu w państwie. Jego wybór postrzegany był przede wszystkim jako głos sprzeciwu narodu wobec dotychczas rządzących sił politycznych i ich, tak piętnowanego w serialu, skorumpowania.
Co ciekawe, w początkach swojej prezydentury Wołodymyr Zełenski prezentował stanowisko dość ugodowe względem Rosji. Z nieprzychylnością jego obywateli spotkało się powołanie Rady Konsultacyjnej ds. zakończenia wojny w Donbasie (Rosja miała w niej status mediatora) czy propozycja przywrócenia dostaw wody pitnej na Krym. Zełenskiemu zarzucano też brak programu, niedobór wykwalifikowanych kadr czy przyjmowanie w szeregi partii przypadkowych osób o sprzecznych poglądach. Sam prezydent, mimo spadających notowań, podkreślał wielokrotnie, że głównymi punktami jego programu jest zakończenie tlącego się od 2014 r. konfliktu oraz zniesienie poselskich immunitetów.
Dziś jednak, w obliczu napaści ze strony Rosji, przynajmniej słupki sondażowe nie muszą być zmartwieniem Zełenskiego. Zgodnie z przeprowadzonym już po wybuchu wojny badaniem Grupy "Rating", byłego aktora i komika popiera obecnie 91% Ukraińców. Prezydent zdobył serca swoich rodaków nieugiętością w obliczu agresji i wielokrotnymi odmowami ewakuowania siebie i swojej rodziny (ma żonę, córkę i syna) z atakowanego Kijowa. Wydaje się też, że jako przywódca napadniętego kraju, przeszedł przyspieszony kurs dojrzewania do roli męża stanu.