Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Św. Marek na kartach Nowego Testamentu nazwany jest także Janem lub Janem Markiem (Dz 12,12). Należy on do grona „wielkiej czwórki” autorów Ewangelii kanonicznych. Jednak zanim spisał opowieść o Jezusie, podróżował ze św. Pawłem i współpracował ze św. Piotrem. Odwiedził m.in. Cypr i Rzym. To w jego sprawie Paweł pokłócił się z Barnabą tak ostro, że musieli się rozdzielić...
Spór o Marka
Podczas pierwszej podróży misyjnej św. Pawłowi towarzyszył św. Barnaba i jego kuzyn – św. Marek. Dotarli oni z Antiochii na Cypr. Tam wspólnie pracowali, przechodząc przez całą wyspę (Dz 13,4-6). Stamtąd Paweł i Barnaba odpłynął do miejscowości Perge w Pamfilii w Azji Mniejszej (dziś Turcja), „a Jan (Marek) wrócił do Jerozolimy, odłączywszy się od nich”.
Podczas drugiej podróży misyjnej Paweł powiedział do Barnaby: „«Wróćmy już i zobaczmy, jak się mają bracia we wszystkich miastach, w których głosiliśmy słowo Pańskie». Barnaba chciał również zabrać Jana, zwanego Markiem; ale Paweł prosił, aby nie zabierał ze sobą tego, który odszedł od nich w Pamfilii i nie brał udziału w ich pracy. Doszło do ostrego starcia, tak, że się rozdzielili. Barnaba zabrał Marka i popłynął na Cypr, a Paweł dobrał sobie za towarzysza Sylasa i przechodził przez Syrię i Cylicję, umacniając miejscowe Kościoły” (Dz 15,36-41).
Ta sytuacja pokazuje, że spory i kłótnie nie były obce również świętym apostołom. To jednak zrozumiałe – przecież byli to ludzie z krwi i kości, często posiadający silne, przywódcze charaktery. Tak więc żarliwe dyskusje i nieporozumienia zdarzały się także między nimi. Świadczą o tym również wydarzenia, które były powodem zwołania tzw. „soboru jerozolimskiego” (zob. Dz 15,1-3).
Pogodził się z Pawłem
Okazuje się jednak, że Marek później dogadał się z Pawłem i ponownie z nim podróżował. Świadczą o tym fragmenty listów apostoła, w których wspomina o Marku: „Pozdrawia was Arystarch, mój współwięzień, i Marek, kuzyn Barnaby, co do którego otrzymaliście zlecenia: Przyjmijcie go, jeśli do was przybędzie” (Kol 4,10).
Pisząc do Filemona, Paweł również wymienia Marka w gronie swoich najbliższych pomocników: „Pozdrawia cię Epafras, mój współwięzień w Chrystusie, Marek, Arystarch, Demas, Łukasz – moi współpracownicy” (Flm 1,23-24).
Spisał Ewangelię głoszoną przez św. Piotra
Z listu św. Piotra dowiadujemy się, że Jan Marek spotkał w Rzymie także samego Kefasa. (Tak Szymona nazwał Jezus, co w j. aramejskim oznacza „skałę”; z gr. petra). Wydaje się, że Piotra i Marka łączyła bardzo dobra relacja i duchowa więź, skoro pierwszy papież nazywa go wręcz „synem”. „Pozdrawia was ta, która jest w Babilonie, razem z wami wybrana, oraz Marek, mój syn” (1 P 5,13).
Jak przekazuje nam najstarsza tradycja chrześcijańska, to właśnie Marek spisał Ewangelię głoszoną przez św. Piotra. Świadczy o tym wiele wątków z treści samej księgi. Autor bardzo dokładnie opisuje te zdarzenia, w których bierze udział Piotr: np. uzdrowienie jego teściowej z gorączki (Mk 1,29-38), wskrzeszenie córki Jaira (Mk 5,37-43) czy sytuację z nieurodzajnym drzewem figowym (Mk 11, 20nn).
Ciekawostką jest fakt, że Marek opuszcza te wszystkie epizody, które przedstawiają Piotra w pozytywnym świetle. Eksperci przypuszczają, że stało się tak na życzenie samego apostoła, który pragnął się upokorzyć. I dlatego w tej Ewangelii nie ma opisów ukazujących wyjątkową pozycję Piotra w gronie Dwunastu. Brakuje m.in. zapowiedzi udzielenia mu władzy prymatu i chodzenia po jeziorze. Marek dokładnie opisuje natomiast jego potrójne zaparcie się Jezusa i upomnienia udzielane Piotrowi przez Mistrza.
Nago uciekł z Getsemani?
Św. Marek ma na koncie także dość zabawny epizod. Chociaż wówczas przyszłemu Ewangeliście na pewno nie było do śmiechu. Chodzi o sytuację, która wydarzyła się w Wielki Czwartek, tuż po aresztowaniu Jezusa w ogrodzie Getsemani. „Wtedy opuścili Go wszyscy i uciekli. A pewien młodzieniec szedł za Nim, odziany prześcieradłem na gołym ciele. Chcieli go chwycić, lecz on zostawił prześcieradło i nago uciekł od nich (Mk 14,50-52).
Ten fragment znajduje się tylko w Ewangelii św. Marka. Nie ma on znaczenia teologicznego i nie jest istotny dla przesłania całej księgi. Dlatego przypuszcza się, że młodzieńcem uciekającym nago był sam Ewangelista.
Bibliści twierdzą, że jego obecność w ogrodzie można łatwo wytłumaczyć. Ogród oliwny „Getsemani” należał do matki Marka – Marii, a jej dom był później pierwszym Kościołem jerozolimskim.
Zesłanie Ducha Świętego w domu matki Marka?
Po wniebowstąpieniu Jezusa uczniowie „wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną. Przybywszy tam weszli do sali na górze” (Dz 1,12-13). Prawdopodobnie ta „sala na górze” znajdowała się właśnie w domu Marii, matki Jana-Marka. Tam „wszyscy trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1,14). Dlatego ten dom określa się mianem pierwszego Kościoła w Jerozolimie. To miejsce było świadkiem kilku ważnych wydarzeń.
Tam odbyło się uzupełnienie grona dwunastu apostołów po śmierci Judasza. Po żarliwej modlitwie do Ducha Świętego wylosowano Macieja (Dz 1,15-26).
W tym samym domu nastąpiło też zesłanie Ducha Świętego: „Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali” (Dz 2,1-2).
Do domu Marii przyszedł św. Piotr po cudownym uwolnieniu z więzienia: „Wtedy Piotr rzekł: «Teraz wiem na pewno, że Pan posłał swego anioła i wyrwał mnie z ręki Heroda i z tego wszystkiego, czego oczekiwali Żydzi». Po zastanowieniu się poszedł do domu Marii, matki Jana, zwanego Markiem, gdzie zebrało się wielu na modlitwie” (Dz 12,1-12).
„Ten człowiek był Synem Bożym”
Według biblistów Ewangelia św. Marka była spisana między 60 a 70 rokiem, dlatego jest uznawana za najstarszą. Jej adresatami są osoby nieznające zwyczajów żydowskich, starożytnej Palestyny ani tamtejszego języka. Była więc przeznaczona dla chrześcijan nawróconych z pogaństwa. Świadczy o tym fakt, że autor dokładnie opisuje położenie miejscowości, a zwroty z języka aramejskiego (którym mówił Jezus) tłumaczy na język grecki.
Wydaje się, że główna myśl teologiczna jego Ewangelii brzmi: Jezus jest prawdziwym Synem Bożym. To właśnie w tej księdze rzymski setnik, a więc przedstawiciel narodów pogańskich, chwilę po śmierci Jezusa wypowiada znamienne słowa: „Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: «Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym»” (Mk 15,38-39). Oto kluczowe przesłanie, które św. Marek pragnął także nam pozostawić.