Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Znana diwa operowa, Alicja Węgorzewska, otwarcie mówi o swojej wierze i sile modlitwy, której wielokrotnie w swoim życiu doświadczyła. Artystka przyznała w rozmowie z "Dobrym tygodniem", że w trudnych chwilach sięga po różaniec i odmawia nowennę pompejańską. Ma także doświadczenie interwencji Matki Bożej, za przyczyną której w życiu Węgorzewskiej wydarzył się niejeden cud.
Węgorzewska o nowennie pompejańskiej
Było tak, kiedy mama artystki zachorowała na ostrą białaczkę szpikową. Właśnie wtedy Alicja Węgorzewska prosiła Maryję o pomoc. I wyprosiła. Białaczka zniknęła na 10 lat, a mama artystki długo mogła cieszyć się dobrym zdrowiem.
Ale to nie jedyny "sukces" nowenny pompejańskiej. Węgorzewska odmawiała ją także wtedy, kiedy bardzo chciała zostać mamą. Po zakończeniu 54-dniowej modlitwy okazało się, że jest w ciąży, a po dziewięciu miesiącach mogła powitać na świecie swój największy cud – córeczkę Amelię. "Napisałam dla niej kiedyś piosenkę, w której śpiewam, że przynieśli mi ją aniołowie. Codziennie dziękuję Bogu za to, że mogłam doznać uczucia bycia matką. To największy dar" – powiedziała.
Artystka przyznaje, że choć nowenna pompejańska nie jest łatwą modlitwą, to głęboko wierzy w jej sens i moc. "Uważam, że to bardzo niezwykła modlitwa, choć też bardzo wymagająca. Niełatwo jest poświęcić 54 dni na jej odmawianie" – powiedziała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".