"Zadaj sobie zatem pytanie: do czego służą te moje ręce? Do budowania czy niszczenia, do dawania czy gromadzenia, do miłowania czy nienawidzenia? Widzisz, możesz zacisnąć dłoń i zamknąć ją, staje się pięścią; albo możesz ją otworzyć i oddać do dyspozycji Boga oraz innych ludzi" – powiedział na spotkaniu z młodymi Kongijczykami papież Franciszek. Zachęcił też, by spojrzeli na swoje dłonie, a konkretnie na każdy palec z osobna. Na tej podstawie opowiedział im o pięciu „składnikach przyszłości”.
Serdeczny jest najsłabszy?
Kciuk – jako że znajduje się najbliżej serca – symbolizuje modlitwę. Palec wskazujący – wspólnotę, środkowy – uczciwość, najmniejszy – czynienie siebie małym. A serdeczny?
"Na niego wkłada się obrączki ślubne. Palec serdeczny jest również najsłabszym palcem, tym, który najtrudniej się podnosi. Przypomina nam, że wielkie cele życiowe, przede wszystkim miłość, osiąga się przez słabości, znoje i trudności. Trzeba je przeżywać, mierzyć się z nimi z cierpliwością i zaufaniem, nie obciążając się niepotrzebnymi problemami, takimi jak na przykład przekształcanie symbolicznej wartości posagu w wartość niemal rynkową.
Ale w naszych słabościach, w naszych kryzysach, co jest siłą, która trzyma nas przy życiu? Przebaczenie. Bo przebaczenie oznacza umiejętność rozpoczęcia od nowa. Przebaczenie nie oznacza zapomnienia o przeszłości, ale oznacza brak zgody na to, aby się powtórzyła. Jest zmianą biegu historii. Jest podnoszeniem tych, którzy upadli. Jest pogodzeniem się z myślą, że nikt nie jest doskonały i że nie tylko ja, ale każdy ma prawo zacząć od nowa".