„A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» […] «Jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania […] Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!» (Mt 19).
Pandemia i śmierć
Pamiętam ten dzień, kiedy ogłoszono, że do mojego kraju dotarła pandemia. Byłem wtedy z córką na zakupach w supermarkecie. Nagle pojawił się w nim tłum ludzi w desperacji wykupujących praktycznie cały alkohol…
Strach, który paraliżował każdego z nas, wisiał w powietrzu. Nie było w tym nic dziwnego, czas bowiem pokazał z jak strasznym wirusem mamy do czynienia.
Liczba zgonów mnie przeraziła. W trakcie pandemii zmarło ogromnie dużo osób. To takie bolesne. Każda z nich miała ojca, matkę, dzieci…
Modlę się za nie, zastanawiając się jednocześnie ilu z tych zmarłych miało okazję przystąpić do sakramentu spowiedzi przed spotkaniem z Bogiem i zapewnić zbawienie swojej nieśmiertelnej duszy.
Niezbędne kroki, aby osiągnąć życie wieczne
Moim zdaniem to nadzwyczaj pilny temat, który naprawdę NIE MOŻE CZEKAĆ. Jest zbyt ważny, aby go zignorować, dlatego ponownie go poruszam. Można go porównać do oddziału ostrego dyżuru, który mamy pod ręką, tylko że w wymiarze duchowym.
Musisz wiedzieć, jak możesz osiągnąć zbawienie wtedy, kiedy nie masz możliwości wezwać kapłana, aby się wyspowiadać, a znajdujesz się o krok od śmierci. To jest kluczowe w perspektywie wieczności.
Kościół, który jest naszą matką i nauczycielką, proponuje nam wszelkie środki niezbędne do zbawienia. Jezus wymienia uczynki miłosierdzia, które powinniśmy pełnić za życia z miłości do bliźnich.
Ale co w przypadku, kiedy żyłeś z dala od Boga w grzechach ciężkich, i nagle ulegasz śmiertelnemu wypadkowi albo dochodzi do zakażenia, a twój stan diametralnie się pogarsza lub też masz wypadek w miejscu odciętym od cywilizacji i nikt nie jest w stanie ci pomóc? Jak w takich sytuacjach możesz zatroszczyć się o zbawienie? Podpowiedź jest w zasięgu ręki.
Znajdziesz ją w Katechizmie Kościoła Katolickiego. To właśnie stamtąd pochodzą dwa poniższe punkty:
1451 Wśród aktów penitenta żal za grzechy zajmuje pierwsze miejsce. Jest to "ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości".
1452 Gdy żal wypływa z miłości do Boga miłowanego nade wszystko, jest nazywany "żalem doskonałym" lub "żalem z miłości" (contritio). Taki żal odpuszcza grzechy powszednie. Przynosi on także przebaczenie grzechów śmiertelnych, jeśli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tylko będzie to możliwe.
Przypomniał nam tę prawdę niedawno papież Franciszek: „Co mogę zrobić jeśli nie mam dostępu do kapłanów? Zrób to, co mówi Katechizm. Jeśli nie znajdziesz kapłana, aby się wyspowiadać, porozmawiaj z Bogiem, On jest twoim Ojcem. Proś Go o przebaczenie całym sercem, z aktem żalu i obiecaj Mu: «Później się wyspowiadam, ale przebacz mi już teraz»”.