Ordynariusz angielskiej diecezji Hexham i Newcastle bp Robert Byrne w poniedziałkowym (12.12) liście do wiernych ogłosił, iż rezygnuje ze sprawowanej przez siebie funkcji. Duchowny uznał bowiem, iż pełnienie jej jest dla niego "zbyt dużym ciężarem”. Bp Byrne przewodził wiernym ze swojej diecezji od lutego 2019 r.
„Moje własne rozeznanie sprawiło, iż uznałem, że obecnie czuję się niezdolny do dalszego służenia mieszkańcom diecezji w sposób, w jaki bym tego chciał. Podjąwszy ten proces rozeznawania i po należytej konsultacji z innymi zgłosiłem chęć rezygnacji Ojcu Świętemu, a on łaskawie przyjął moją prośbę” - napisał w słowie do wiernych hierarcha.
Po swojej rezygnacji bp Byrne powrócić zamierza do Oksfordzkiej Wspólnoty Oratoryjnej, w której posługiwał na początku swej kapłańskiej drogi. Do czasu wyznaczenia jego następcy przez papieża diecezją Hexham i Newcastle pokieruje metropolita Liverpoolu abp Malcolm McMahon.
Jak zauważa w swojej depeszy agencja CNA, angielski duchowny to już czwarty w ostatnich tygodniach hierarcha, który ustąpił z biskupstwa w związku z poczuciem wypalenia zawodowego. 1 listopada rezygnację ogłosił wieloletni metropolita niemieckiego Bambergu, abp Ludwig Schick. 28 października sakry odmówił nowo nominowany biskup pomocniczy francuskiego Rennes, ks. Ivan Brient. 10 października do dymisji podał się ordynariusz szwajcarskiego Lugano, bp Valerio Lazzeri.
Wszyscy wymienieni duchowni jako powody swojej decyzji wskazali wypalenie zawodowe i problemy z depresją. Komentatorzy życia kościelnego coraz częściej mówią o wypaleniu jako chorobie zawodowej biskupów.