separateurCreated with Sketch.

Jakie powinno być wino mszalne? Zły wybór naraża godziwość lub ważność mszy

wina mszalne
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Białe czy czerwone? Wytrawne czy słodkie? „Obowiązkiem jest nabywanie wina mszalnego u upoważnionego przez kurię diecezjalną producenta wina mszalnego, względnie dystrybutora, którzy przed swoim biskupem złożyli przyrzeczenie...” – wiedzieliście o tym?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wino mszalne: zasady ogólne

Kodeks prawa kanonicznego w kanonie 924. stwierdza tyle:

§ 1. Najświętsza Ofiara eucharystyczna powinna być sprawowana z chleba i wina, do którego należy dodać trochę wody. 

§ 2. Chleb winien być czysto pszenny i świeżo upieczony, aby nie było żadnego niebezpieczeństwa zepsucia. 

§ 3. Wino powinno być naturalne z owocu winnego i nie zepsute.

W ogólnym wprowadzeniu do Mszału rzymskiego z 2013 roku czytamy:

322. Wino do celebrowania Eucharystii powinno być z owocu winnego krzewu (por. Łk 22,18), naturalne i czyste, to jest bez jakichkolwiek dodatków obcych substancji.

323. Z wielką troską należy dbać o to, by chleb i wino przeznaczone do Eucharystii były przechowywane w doskonałym stanie. Tak więc wino należy chronić przed skwaśnieniem, a chleb strzec przed zepsuciem i zeschnięciem, które utrudniłoby jego łamanie.

A zatem z dwóch najbardziej podstawowych źródeł wynika tyle, że wino używane do sprawowania mszy świętej musi być świeżym (w znaczeniu: niezepsutym) winem z winogron (a nie na przykład z jabłek czy porzeczek), „naturalnym i czystym”. Nic nie jest powiedziane o jego kolorze. Może więc być białe lub czerwone. Tradycja łacińska preferuje wino białe, mniej kłopotliwe w użytkowaniu (zostawiające mniej śladów na bieliźnie kielichowej); a tradycja wschodnia wino czerwone, które samym kolorem nawiązuje do krwi.

Wino mszalne: bez dodatków obcych substancji

Nieco wątpliwości i pytań może wywołać sformułowanie użyte w 322. punkcie OWMR, wedle którego wino mszalne ma być „czyste, to jest bez jakichkolwiek dodatków obcych substancji”.

W tym kontekście warto przywołać dwa rozstrzygnięcia Kongregacji Doktryny Wiary z ubiegłego wieku, dotyczące kwestii technicznych związanych z produkcją wina. Potrzeba tego rodzaju uściśleń rodziła się wraz z rozwojem technik winiarskich.

Pierwsze z nich ma już równo 100 lat, gdyż datowane jest na 2 sierpnia 1922 roku. To zgoda ww. kongregacji na siarkowanie (czyli sulfitację) wina mszalnego, polegające na wprowadzeniu do moszczu lub wina pewnej ilości gazowanego kwasu siarkowego lub jego soli, celem zahamowania rozwoju tzw. dzikich drożdży i innych niepożądanych drobnoustrojów. Kwas siarkowy spełnia też w winie rolę środka konserwującego. Ponieważ siarkowanie wina jest normalnym procesem przy jego produkcji, a pozbawione siarczyny wina niemal nie istnieją, toteż kongregacja orzekła, iż „dodatki, których celem jest konserwacja wina, są dozwolone i nie naruszają ani ważności, ani godziwości materii”.

Drugie uściślenie zrozumieją już chyba tylko wytrawni winiarze. Mianowicie 6 maja 1974 roku Kongregacja Nauki Wiary wyraziła zgodę na używanie do mszy „wina słodzonego na sucho, o ile dodatek ten był konieczny do celów czysto konserwujących i nie zmienia substancji wina”. Chodzi o możliwość dosładzania wina poprzez tzw. szaptalizację, polegającą na zmieszaniu go z niesfermentowanym sokiem gronowym. Wyklucza się natomiast użycie do mszy wina dosładzanego bezpośrednio cukrem. Podano nawet dokładne parametry (znów zrozumiałe zapewne tylko dla fachowców): „Moszcz winogronowy powinien zawierać co najmniej 73° Oechsli, tzn. 212 g na litr naturalnego cukru resztkowego”.

wino mszalne

Czy to takie ważne?

Owszem. Chodzi przecież o ważność materii sakramentalnej. Jeśli materia Eucharystii (chleb i/lub wino) będzie wadliwa, to pod znakiem zapytania stanie godziwość, a nieraz wręcz ważność sprawowanej mszy.

W instrukcji Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Redemptionis Sacramentum z 25 marca 2004 roku stoi odnośnie zajmującej na kwestii:

Wino, jakiego używa się przy sprawowaniu Najświętszej Ofiary eucharystycznej, powinno być naturalne, z winogron, czyste i nie zepsute, bez domieszki obcych substancji. Z troskliwością należy dbać, aby wino przeznaczone do Eucharystii było przechowywane w doskonałym stanie i nie skwaśniało. Absolutnie zakazuje się używania wina, którego prawdziwość i pochodzenie byłyby wątpliwe: Kościół bowiem wymaga pewności, jeśli chodzi o warunki konieczne do ważności sakramentów. Żaden pretekst nie może usprawiedliwić użycia jakichkolwiek innych napojów, które nie stanowią ważnej materii.

Pod kontrolą biskupa

Wypracowanie i podanie konkretnych, praktycznych rozwiązań i wskazań w tej i wielu innych kwestiach zostają zazwyczaj zlecone konferencjom episkopatów poszczególnych krajów, które są w stanie dostosować ogólne normy do panujących na ich terenie warunków posługi duszpasterskiej.

Obradując w dniach 5–6 marca 2013 roku polscy biskupi zgromadzeni w Warszawie na 361. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski przyjęli dokument pt. Wskazania w sprawie materii Eucharystii. W punktach 8–11 tego dokumentu znajduje się kilka istotnych rozstrzygnięć i praktycznych wskazań odnośnie do produkcji i dystrybucji wina używanego do mszy na terenie podległym polskiemu episkopatowi:

Obowiązkiem jest nabywanie wina mszalnego u upoważnionego przez kurię diecezjalną producenta wina mszalnego, względnie dystrybutora, którzy przed swoim biskupem złożyli przyrzeczenie, że wytwarzane lub rozprowadzane przez nich wino spełnia wszystkie warunki stawiane co do wina mszalnego, czyli że zostało wyprodukowane, nie naruszając prawa winiarskiego obowiązującego w ich kraju oraz zgodnie z prawem kościelnym (…). To oznacza, że dystrybucją wina na terenie diecezji mogą zajmować się tylko te osoby bądź firmy, które otrzymały odpowiednie pozwolenie i zostały dopuszczone przez biskupa miejsca. Taki sposób postępowania podyktowany jest troską o zapewnienie ważnej, dozwolonej i godziwej materii Najświętszej Ofiary, jaką jest wino mszalne.

W dokumencie mowa jest o specjalnej, dodatkowej etykiecie w języku polskim, która potwierdzałaby, iż mamy do czynienia z „winem mszalnym wyprodukowanym zgodnie z zarządzeniem dotyczącym użycia wina do celebracji Eucharystii przez zaprzysiężonego winiarza” i przez niego podpisanej. Biskupi polscy postulują także „stworzenie ogólnopolskiego rejestru wszystkich producentów, importerów i dystrybutorów hostii i wina mszalnego”. Jedynie firmy i osoby tam zarejestrowane docelowo mają mieć prawo do dystrybucji wina przeznaczonego do sprawowania mszy.

A ponieważ ostatecznie „wszystko kończy się na człowieku” – w tym wypadku kupującym konkretną butelkę wina, które będzie użyte do mszy w konkretnym kościele – dokument mówi też:

Potrzebna jest także odpowiednia formacja duchowieństwa celem pogłębienia świadomości oraz wzbudzenia poczucia odpowiedzialności za to, aby materia używana do Eucharystii spełniała wszystkie warunki nie tylko ważnego, ale i godziwego sprawowania Mszy Świętej. Chodzi o wyrobienie poczucia odpowiedzialności u osób duchownych, aby nabywały wino z pewnych źródeł, a więc wskazanych przez biskupa miejsca, i aby wino to spełniało wymagane kryteria.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.