W ramach przygotowań do poniedziałkowego (5.12) meczu z Japonią aktualni wicemistrzowie świata uczestniczyli w niedzielnej mszy świętej ze "sprowadzonym" na tę okoliczność kapłanem.
Duchownym sprawującym Eucharystię był rektor sanktuarium Matki Bożej Bystrzyckiej (odpowiednika naszej Jasnej Góry), ks. Domagoj Matosević. Kapłan ten znany jest ze swojego zamiłowania do sportu. Hobbystycznie uprawia piłkę nożną, bieganie, pływanie i piłkę ręczną. Często gości też na meczach piłkarskich w charakterze kibica.
Z kolei selekcjoner Hrvatskiej Zlatko Dalić dał się poznać jako osoba otwarcie mówiąca o swojej wierze. "Mam nadzieję, że znów sprawimy, że Chorwacja będzie dumna. Jestem wierzący, ufam Bogu, damy z siebie wszystko, będziemy grać z dumą dla naszych ludzi. (...) Trzymajmy się wszyscy razem" – mówił w jednym z wywiadów przed tegorocznym mundialem. Więcej o religijności i życiu duchowym Dalicia pisaliśmy w naszym tekście przed czterema laty.
Na poły żartobliwie stwierdzić można, iż zanoszone przez trenera i piłkarzy modlitwy okazały się skuteczne. Chorwaci pokonali bowiem drużynę z Kraju Kwitnącej Wiśni 3:1 w rzutach karnych (w regulaminowym czasie gry pojedynek zakończył się wynikiem 1:1). Bohaterem Hrvatskiej został bramkarz Dominik Livaković, który w serii jedenastek aż trzykrotnie okazywał się lepszy od japońskich strzelców.
Już dziś (9.12) o godz. 16.00 aktualni wicemistrzowie świata zmierzą się w pojedynku ćwierćfinałowym ze stawianą w roli faworyta turnieju Brazylią. W przypadku zwycięstwa czeka ich konfrontacja z wygranym meczu Argentyny z Holandią.