Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Hassina Houari, młoda kobieta marokańskiego pochodzenia, opowiedziała swoją historię nawrócenia i wiary papieżowi Franciszkowi podczas spotkania na placu św. Piotra.
Hassina spotkała się, o niczym wcześniej nie wiedząc, z ks. Luigim Giussanim, opiekunem wspólnoty "Komunia i Wyzwolenie". Od tego "przypadkowego" momentu w jej sercu zapłonął potężny płomień miłości Boga.
Loading
Płomień miłości
Wszystko zaczęło się, gdy Marokanka poszła "po raz pierwszy do Portofranco, darmowego centrum pomocy dla studentów, stworzonego przez Komunię i Wyzwolenie – wspólnotę założoną w Mediolanie, a obecnie działającą w czterdziestu miastach w całych Włoszech. Miałam piętnaście lat i potrzebowałam pomocy w języku angielskim" – wyznaje.
"Pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła – mówi Hassina – była rozmowa w pojedynkę, opowiedzenie obcym ludziom, kim jestem. Ale poczułam pokój, gdy zobaczyłam wiszące tam zdjęcie Jana Pawła II całującego staruszka. Powiedziałam sobie: «Jak dobrze, że ci ludzie mają zdjęcie papieża całującego staruszka w głowę!» Ten obraz mnie odprężył, ponieważ bardzo lubiłam papieża, który był w Maroku, kraju pochodzenia mojej matki, i był dla mnie osobą, która reprezentowała pokój".
Wakacje, które zmieniły życie Hassiny
Po rozmowie Hassina zaczęła przychodzić do Portofranco, spędzała tam w zasadzie każde popołudnie. Aż pewnego dnia została zaproszona na wakacje w górach. To był punkt zwrotny w jej życiu.
"Na tych wakacjach po raz pierwszy w życiu uświadomiłam sobie, że nie zostałam porzucona, mimo że mój ojciec opuścił nas, gdy miałam siedem lat. Po wycieczce ks. Giorgio Pontiggia, który zorganizował i prowadził nasz wyjazd, zapytał nas: «Jak było na wycieczce?», a my: «Pięknie!»; a on: «Dlaczego było pięknie?».
Nikt nie wiedział, jak odpowiedzieć. W pewnym momencie ks. Giorgio powiedział: «Nawet gdybyście połączyli swoje siły, nie moglibyście przesunąć tej góry nawet o milimetr. Jedynym, który może to zrobić, jest Bóg».
Hassina spotyka Pana
Kiedy usłyszałam, jak ksiądz mówi słowo «Bóg», pomyślałam: «Czy On naprawdę istnieje?». W tym momencie poczułam, że pęka mi serce i z całego swojego wnętrza wypowiedziałam «Bóg».
Wydawało mi się logiczne, że to On. Ten, na którego czekałam w swoim życiu, naprawdę istniał, wydawał się taki ojcowski i obecny! Nie ktoś, kogo trzeba się bać, kto ocenia moje grzechy i ograniczenia, ale Ten, który stworzył dla mnie nawet kwiaty, które wyrastają ze skały.
"Bóg cię obejmuje"
Ten dzień w czerwcu 2009 roku był dla młodej dziewczyny dniem nawrócenia. "Od tego czasu rozpoczęła się podróż, aby poznać Boga, to znaczy Ojca, i poznać siebie. Na uniwersytecie zapisałam się na stosunki międzynarodowe. Ukończyłam studia w języku angielskim i arabskim.
Angielski był powodem, dla którego poszłam do Portofranco; nie mówiłam po arabsku, mimo że byłam Arabką. Jak powiedział mi pewien przyjaciel, to prawda, że «kiedy spotykasz Boga, On obejmuje całą twoją historię».
*** Świadectwa Hassiny (po włosku) można wysłuchać na nagraniu od 1.45.20: