Demokracje zachodnie stopniowo zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że dostęp małoletnich do treści pornograficznych stanowi istotne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Pokazują to przykłady działań podejmowanych we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie.
Również polskie władze powinny na nowo podjąć przerwane prace nad przepisami blokującymi dostęp małoletnich do treści pornograficznych w Internecie. Zagadnienie to powinno znaleźć się w głównym obszarze zainteresowań polskiej polityki zdrowotnej. Konieczne staje się przede wszystkim wprowadzenie mechanizmów skutecznej weryfikacji wieku użytkowników sieci.
Skala problemu
1 stycznia 2022 r. weszła w życie zaktualizowana Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-11). Światowa Organizacja Zdrowia umieściła w niej nową kategorię – kompulsywne zachowania seksualne.
Motywacją do uwzględnienia nowego rodzaju zaburzenia stały się badania nad pornografią przeprowadzone przez prof. Mateusza Golę z Polskiej Akademii Nauk. Ostrzega on, że „to, co widzimy w mózgach osób kompulsywnie korzystających z pornografii, to dokładnie ten sam mechanizm, który widzimy np. w uzależnieniu od hazardu czy od różnego rodzaju substancji”.
Dziś nawet dawny obrońca swobodnego dostępu do treści pornograficznych, seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz, przyznaje: „Byłem orędownikiem pornografii, ale nie spodziewałem się takiej destrukcji”. Jak zauważa, pornografia „prowadzi do zaburzeń erekcji, zdrad, problemów z nawiązaniem relacji, niszczy kobiecą samoocenę”.
Podwójna pandemia
Dziś głównym źródłem treści pornograficznych jest Internet, do którego dostęp posiada 92,4 proc. polskich gospodarstw domowych. W 2019 r. polski rząd publicznie zobowiązał się do opracowania przepisów mających efektywnie chronić dzieci przed pornografią. Środkiem ku temu miała być skuteczna weryfikacja wieku użytkowników sieci.
Niestety projekt ten do dziś nie doczekał się realizacji. Zamiast tego rząd usunął z Narodowego Programu Zdrowia jakiekolwiek wzmianki o pornografii, ukrywając problem pod zbiorczym określeniem uzależnień behawioralnych.
Problem tymczasem narósł ze względu na obowiązujące w ostatnich dwóch latach lockdowny. Badania pokazują, że podczas obowiązywania obostrzeń epidemicznych oglądalność internetowej pornografii znacząco wzrosła, zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet.
„Statystyki z pierwszej fali pandemii pokazały, że słupki oglądalności portali pornograficznych szybowały w górę. To były wzrosty o nawet 80 proc., w zależności od kraju. Ten ruch był też generowany przez kobiety, które często po raz pierwszy zaczęły korzystać z serwisów pornograficznych” – twierdzi prof. Mateusz Gola.
Problem zauważony w innych krajach
Wiele państw zachodnich zaczęło już dostrzegać problem. Podejmują one pierwsze próby skutecznego zablokowania dostępu do internetowej pornografii osobom, których pełnoletniość nie została skutecznie zweryfikowana.
W marcu 2022 r. parlament Wielkiej Brytanii rozpoczął prace nad ustawą „Online Safety Bill”. Według tamtejszego rządu ma ona zmusić strony pornograficzne do wprowadzenia technologii skutecznej weryfikacji wieku.
W Niemczech, w listopadzie 2021 r., Sąd Administracyjny w Düsseldorfie na wniosek federalnej Komisji ds. Ochrony Młodzieży w Mediach oraz Krajowego Urzędu ds. Mediów Nadrenii Północnej-Westfalii orzekł, że trzy duże serwisy pornograficzne nie wprowadzając weryfikacji wieku naruszyły niemieckie prawo. Miesiąc później do listy tej dopisano jeszcze jedną witrynę.
W Stanach Zjednoczonych już 16 stanów w oficjalnych rezolucjach wskazało na pornografię jako istotne zagrożenie dla zdrowia publicznego. W marcu 2021 r. legislatura stanu Utah uchwaliła ustawę nakazującą domyślne blokowanie dostępu do pornografii na każdym smartfonie sprzedawanym w tym stanie.
Amerykańscy senatorowie, zarówno z Partii Republikańskiej, jak i Partii Demokratycznej, przedstawili również projekt ustawy „Stop Internet Sexual Exploitation Act”. Stał się on zresztą przedmiotem ataku ze strony liderów branży porno. Analogiczny projekt ustawy został w 2021 r. przedstawiony w parlamencie Kanady.
Dobre wzorce z Francji
Przykładem państwa o ustroju najbardziej zbliżonym do Polski, które już podjęło działania na rzecz skutecznego ograniczenia dostępu małoletnich do treści pornograficznych, jest Francja. W lipcu 2020 r. prezydent Emmanuel Macron podpisał tam ustawę umożliwiającą administracji publicznej blokadę dostępu do stron pornograficznych udostępniających swoje materiały bez weryfikacji wieku. W październiku 2021 r. wszedł w życie dekret wykonawczy do tej ustawy.
Motywacją do uchwalenia nowego prawa był opublikowany w lutym 2018 r. raport republikańskiej senator Marie Mercier, dotyczący ochrony małoletnich ofiar przestępstw seksualnych. Podkreślono w nim, że narażenie nieletnich na przemoc seksualną w coraz większym stopniu wynika z dostępności filmów pornograficznych na smartfonach. Badanie przeprowadzone przez francuską sondażownię IFOP wykazało, że w 2017 r. 51% nastolatków w wieku 15-17 lat odwiedzało strony pornograficzne.
Zjawisko łatwego dostępu małoletnich do treści pornograficznych wciąż bywa przy tym trywializowane i usprawiedliwiane. Badacze dostrzegli jednak, że hiperseksualizacja skutkuje rozwojem zachowań seksualnych u młodych i bardzo młodych dzieci. Próbują one odtwarzać coraz bardziej ekstremalne sceny pornograficzne w gronie rówieśników.
W marcu 2022 r. Urząd Regulacji Komunikacji Audiowizualnej i Cyfrowej (ARCOM), korzystając z nowych kompetencji, zaskarżył pięć największych stron pornograficznych we Francji do Trybunału Sprawiedliwości w Paryżu. Termin rozprawy został wyznaczony na 6 września 2022 r.
Nikodem Bernaciak, Ordo Iuris / KAI