Świadkami poruszających scen stali się mieszkańcy nikaraguańskiej Matagalpy. Miejscowy ordynariusz bp Rolando Alvarez wyszedł w procesji do pragnących go aresztować policjantów i członków paramilitarnych bojówek.
Duchowny znalazł się na celowniku władz w związku z krytyką łamania praw człowieka przez socjalistyczny reżim prezydenta Daniela Ortegi. Alvarez udzielał również wsparcia prześladowanym działaczom opozycyjnym. Kilka miesięcy temu ogłosił zaś rozpoczęcie bezterminowego postu w intencji zakończenia represji.
Hierarcha wraz z wiernymi wyszedł naprzeciw oblegającym kurię funkcjonariuszom, następnie pobłogosławił im. „Niech w sercach Nikaraguańczyków zapanuje pokój, a nie nienawiść czy podziały” – powiedział. Zaapelował również do policjantów, aby zakończyli blokadę sąsiadującej z kurią katedry, tak, aby można było powrócić do sprawowania w niej Eucharystii. W pewnym momencie bp Alvarez uklęknął i zaczął się modlić.
Od kilku dni trwa również oblężenie kaplicy w miasteczku Sebaco w diecezji Matagalpa. Wraz z grupą wiernych przebywa w niej ks. Uriel Vallejos. Zgromadzeni protestują przeciw ogłoszonej 1 sierpnia decyzji rządu o zamknięciu 6 katolickich rozgłośni radiowych.
Niczym polski Kościół w PRL
Stosunki pomiędzy Kościołem a socjalistycznym rządem Nikaragui od lat pozostają napięte. Tamtejsi duchowni poddawani są represjom w związku z krytyką przemocy, jaką miejscowa dyktatura stosuje wobec opozycyjnych działaczy. Aktywiści ci nierzadko znajdują na parafiach schronienie przed poszukującymi ich służbami reżimu. W ciągu ostatnich 4 lat z ręki rządowych bojówek śmierć poniosło co najmniej 355 opozycjonistów.
Począwszy od 2018 r. w Nikaragui zarejestrowano również 190 przypadków agresji wobec Kościoła katolickiego w tym kraju. Zaliczają się do tego profanacje i dewastacje miejsc i przedmiotów kultu, pogróżki, a ostatnio również wydalenia z kraju, aresztowania i likwidacje katolickich placówek. Każdy kolejny rok przynosi przy tym nasilenie wspomnianej tendencji.
Największym echem spośród tego rodzaju zdarzeń odbiło się wydalenie przed miesiącem (6.07) 18 sióstr misjonarek miłości – zgromadzenia założonego przez św. Matkę Teresę. W Nikaragui zakonnice te prowadziły domy opieki dla starszych, samotnych matek oraz pogubionej młodzieży.