Historię świeżo upieczonego kapłana jako pierwsza opisała agencja AsiaNews. Pochodzący z Laosu Khamsan Mim otrzymywał formację w seminarium duchownym w stolicy Filipin, Manili.
Tuż przed jej ukończeniem mężczyzna zaczął odczuwać silne bóle pleców i trudności z poruszaniem się. Okazało się wówczas, że cierpi z powodu terminalnej postaci nowotworu rdzenia kręgowego. Khamsan otrzymał więc specjalną zgodę biskupa na przyjęcie święceń w szpitalnym łóżku. Uroczystość odbyła się 13 czerwca br.
Przed wstąpieniem do seminarium mężczyzna przez wiele lat posługiwał jako świecki misjonarz wśród ubogich społeczności pogranicza Laosu i Wietnamu. Tam pomagał rodzinom w pracy na roli, modlił się z nimi i chrzcił ich dzieci. Z powodu swojego zaangażowania był dwukrotnie zatrzymywany przez komunistyczne władze.
„Pamiętam go jako sumiennego i entuzjastycznego ucznia. Kiedy go słucham, to uprzywilejowane doświadczenie kapłaństwa rozpala go za każdym razem, gdy dzieli się radością przebywania z ludem Bożym" – powiedział w rozmowie z AsiaNews były wykładowca Khamsana, ks. prof. Daniel Franklin E. Pilario.
„Powołanie tego nowego kapłana jest wyjątkowe” – stwierdził na Facebooku ks. Trieu Pham Minh, wietnamski przyjaciel Khamsana, który uczęszczał wraz z nim do manilskiego seminarium. Jest to „rzadkie powołanie dla jego diecezji i Kościoła w Laosie. Wzywając go, Bóg chce przynosić owoce w inny sposób, zgodnie ze swoją świętą wolą” – dodał ks. Minh.
Wśród ok. 7,2-milionowej społeczności Laosu zaledwie ok. 60 tys. to katolicy. Większość z nich jest pochodzenia wietnamskiego.