Do zbiorowego zabójstwa doszło w stanie Borno na północnym wschodzie kraju. Jego sprawcami są najprawdopodobniej radykalni islamiści z ugrupowania Boko Haram. Egzekucja stanowić miała zemstę za śmierć jednego z liderów dżihadystów w Syrii. Miejscowa policja potwierdziła autentyczność nagrania.
Zbrodnia w Borno to kolejny akt ludobójstwa na nigeryjskich chrześcijanach po marcowych pogromach wiosek w stanie Kaduna. Zginęło wtedy co najmniej 50 osób, a ok. 100 zostało uprowadzonych.
Wśród porwanych wówczas osób znalazło się 3 kapłanów: ks. Felix Zakari, ks. Leo Raphael Ozigi oraz ks. Joseph Akete Bako. Dwóch pierwszych zostało w kolejnych tygodniach zwolnionych przez porywaczy, według informacji nieoficjalnych – po wpłaceniu okupu (czego nigeryjski episkopat oficjalnie zakazuje). Mniej szczęścia miał ks. Akete Bako. 11 maja archidiecezja w Kadunie podała informację o śmierci duchownego, który zamordowany został wraz ze swoim bratem.
Do gwałtownego wybuchu przemocy doszło również w stanie Sokoto na północnym zachodzie Nigerii. 12 maja należąca do Kościoła ewangelickiego studentka drugiego roku Deborah Samuel Yakubu została oskarżona o bluźnierstwo i ukamienowana przez wściekły tłum ponad 200 studentów. Po dokonaniu zabójstwa zebrani spalili jej ciało.
W związku z linczem aresztowano dwie osoby. Ich zatrzymanie doprowadziło jednak do eskalacji przemocy. Uczestnicząca w wystąpieniach muzułmańska młodzież zdewastowała m.in. katolicką katedrę Świętej Rodziny w Minanacie, a także co najmniej dwie inne świątynie na terenie stanu.
Wydarzenia w Sokoto zgodnie potępili chrześcijańscy i islamscy liderzy religijni w Nigerii. Koledż, w którym doszło do samosądu, został zaś na czas nieokreślony zamknięty przez władze, a w stanowiącym stolicę stanu mieście Sokoto wprowadzono godzinę policyjną.
Jaka jest sytuacja chrześcijan w Nigerii?
Chrześcijanie stanowią w Nigerii ok. 50% procent społeczeństwa. W najgorszym położeniu znajdują się wspólnoty ze stanów na północy kraju, zdominowanej przez muzułmanów. Szacuje się, że rocznie z powodu wiary w Jezusa Chrystusa ginie w tym państwie ok. 1500 osób.
Napięcia potęgowane są jeszcze przez spory o ziemię uprawną pomiędzy chrześcijańskimi rolnikami a muzułmańskimi plemionami pasterskimi. Od czasu zamieszek z 2009 r. coraz bardziej aktywna jest również organizacja terrorystyczna Boko Haram. Dąży ona do ustanowienia w Nigerii ustroju opartego na prawie szariatu. Prócz niej w regionie działa zbliżona ideowo Zachodnioafrykańska Prowincja Państwa Islamskiego.
Areną szczególnie gwałtownych pogromów i prześladowań wobec zamieszkałej tam mniejszości chrześcijańskiej jest od kilku lat stan Kaduna. W najtragiczniejszej z takich masakr, w marcu 2014 r., zginęło ponad 200 osób. Do dalszego nasilenia aktów przemocy doszło w Kadunie w 2015 i 2016 r. po wyborach parlamentarnych i zabójstwie dokonanym na jednym z muzułmańskich pasterzy.
Według opublikowanego na początku roku raportu organizacji Open Doors w Nigerii miało miejsce niemal 80% spośród odnotowanych w ostatnim czasie morderstw wyznawców Chrystusa (choć rzecz jasna dane dla np. Afganistanu są dalece niepełne). Od października 2020 r. do września 2021 r. w kraju tym z powodów religijnych życie straciło ok. 4650 osób. Nigeria pozostaje też państwem, w którym w mijającym roku zamordowano największą liczbę kapłanów – 4.
Aby przeciwdziałać tej fali przemocy rząd Nigerii opracowuje w tych dniach projekty ustaw, które penalizować mają wręczanie okupów, a także zaostrzać kary za uprowadzenie, do kary śmierci włącznie.
Dla zachowania kruchej równowagi społecznej prezydent kraju naprzemiennie wybierany jest sposród chrześcijan i muzułmanów. Od 2015 r. funkcję tę pełni wyznający Allaha Muhammadu Buhari. Istnieją obawy, iż początek prezydentury jego chrześcijańskiego następcy spowodować może dalsze nasilenie przemocy.