Około 200 księży Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP), pozostającego w strukturach Patriarchatu Moskiewskiego, uważa, że patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl powinien stanąć przed "międzynarodowym trybunałem kościelnym". W liście otwartym do głów lokalnych Kościołów prawosławnych, ogłoszonym 11 kwietnia, zażądali oni również jasnego i jednoznacznego potępienia agresji Federacji Rosyjskiej przeciw Ukrainie.
Zarzuty wobec Cyryla
Autorzy dokumentu postawili zwierzchnikowi Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) dwa poważne zarzuty: głoszenie doktryny "ruskiego świata", która – według nich – nie odpowiada nauce prawosławnej i winna zostać potępiona jako herezja oraz popełnienie przez Cyryla zbrodni moralnych przez błogosławienie wojny przeciw Ukrainie i pełne wspieranie agresywnych działań wojsk rosyjskich na jej terytorium.
Na wstępie swego przesłania duchowni UKP wyjaśnili, że nazwali "międzynarodowym trybunałem kościelnym" najwyższą władzę sądowniczą światowego prawosławia, jaką będzie sobór zwierzchników starożytnych Kościołów wschodnich, gdyż istnieje tradycja zwracania się do sądu takiego soboru w razie poważnych konfliktów, a sobór patriarchów wschodnich nieraz rozpatrywał pozwy przeciw najwyższym dostojnikom kościelnym.
"Nakaz sumienia chrześcijańskiego"
W dziejach RKP istnieje już taki precedens: w 1666 to właśnie patriarchowie wschodni potępili patriarchę moskiewskiego Nikona, pozbawiając go jego urzędu i godności biskupiej oraz degradując go do szczebla zwykłego mnicha i wysyłając do odbycia pokuty w jednym z klasztorów. Dziś, gdy patriarcha Cyryl otwarcie popiera zaborczą wojnę Rosji przeciw Ukrainie, “my, księża UKP, postanowiliśmy zwrócić się do soboru głów starożytnych Kościołów wschodnich z pozwem przeciw niemu” – stwierdza dokument prawie 200 duchownych.
W obszernym "Otwartym oświadczeniu do zwierzchników lokalnych Kościołów prawosławnych" przedstawiono szczegółowo wypowiedzi i inne działania Cyryla, wskazujące – zdaniem sygnatariuszy – jednoznacznie na ich sprzeczność z nauczaniem prawosławnym. Przypomniano, że wojska rosyjskie wtargnęły "bez wypowiedzenia wojny na terytorium suwerennego państwa ukraińskiego" 24 lutego i od tamtego czasu trwa tam agresja zbrojna. Najeźdźca niszczy planowo nie tylko infrastrukturę wojskową, ale też zespoły mieszkalne, zakłady cywilne, szkoły, szpitale, teatry itd., a gospodarka Ukrainy doznaje ciężkich strat.
Najgorsze jest jednak to, że zginęły już tysiące ludzi, a "działania armii rosyjskiej wokół Charkowa, Czernihowa, Ochtyrki, Hostomela, Worzela, a zwłaszcza Mariupola i Buczy noszą oczywiste znamiona ludobójstwa narodu ukraińskiego i wywołują oburzenie na całym świecie" – napisali księża UKP.
Zwrócili uwagę, że ich zwierzchnik, metropolita kijowski Onufry, już w pierwszym dniu wojny ostro ją potępił oraz wezwał prezydenta Rosji W. Putina do powstrzymania jej, a patriarchę Cyryla, aby się do tego przyczynił, ten jednak zignorował ten apel. Co więcej, bardzo szybko zaczął on usprawiedliwiać agresywne działania Federacji Rosyjskiej, a 13 marca wręczył dowódcy Gwardii Narodowej Rosji W. Zołotowowi ikonę i udzielił błogosławieństwa tej formacji. Sam Zołotow nazwał Siły Zbrojne Ukrainy "nazistowskimi".
Te działania patriarchy wywołały "masowe oburzenie wśród duchowieństwa i wiernych UKP" i co najmniej 15 eparchii (diecezji) tego Kościoła przestało oficjalnie wymieniać imię Cyryla w czasie liturgii, a biskupi wielu innych eparchii pozwolili na podobne postępowania swym księżom. "Tym samym biskupi, księża, zwykli parafianie UKP wyrazili jednoznaczną nieufność wobec patriarchy Cyryla" – głosi dokument. Jego autorzy oświadczyli, że nie mogą już pozostawać "w jakiejkolwiek formie kanonicznego podporządkowania patriarsze moskiewskiemu, jest to nakaz naszego sumienia chrześcijańskiego".
Omawiając następnie "okrutne działania armii rosyjskiej przeciw ludności ukraińskiej, które w istocie popiera patriarcha", zapewnili, że zawsze byli, są i będą ze swoim narodem, z cierpiącymi i potrzebującymi oraz w pełni popierają władze i Siły Zbrojne Ukrainy w ich walce z agresorem. Zwrócili uwagę, że stanowisko to jest całkowicie zgodne z Ewangelią i tradycją kościelną. Odpowiada również "Podstawom koncepcji społecznej RKP", ogłoszonym w 2000 roku. Pochwalają one patriotyzm chrześcijański, który przejawia się m.in. w obronie ojczyzny przed wrogiem, a "podczas wojny należy zapewnić obronę ludności cywilnej przed bezpośrednimi działaniami bojowymi".
Tymczasem patriarcha i liczni księża w Rosji bezpośrednio łamią owe "Podstawy...", mówiące m.in. o tym, że Kościół nie może popierać państwa ani współpracować z nim wtedy, gdy państwo to toczy agresywną wojnę zewnętrzną, a obecna wojna Rosji przeciw Ukrainie ma taki właśnie charakter.
Wezwanie do potępienia agresji
Jedną z ideowych podstaw takiej postawy RKP i osobiście Cyryla jest głoszona przezeń ideologia "ruskiego świata", zrodzona w rosyjskich kołach politycznych już w latach dziewięćdziesiątych XX w. Ma ona na celu zachowanie wpływów Rosji na terenach byłego ZSRR po jego "niesławnym" rozpadzie w 1991 r. i doprowadzić do stopniowego przywrócenia kontroli Moskwy nad obszarami, tworzącymi niegdyś Związek Sowiecki albo nawet jeszcze Imperium Rosyjskie (carskie).
Według patriarchy "ruski świat stanowi jednolitą przestrzeń cywilizacyjną, na której kultura rosyjska wywierała historycznie istotny wpływ". Wielokrotnie mówił on, że uważa dzisiejszych Rosjan, Ukraińców i Białorusinów za "jeden naród ruskiego świata". Przy tym – chociaż oficjalnie zawsze twierdził, iż nie podważa istniejących granic państwowych – jednocześnie przyznawał, że "stanowią one zbyteczne przeszkody między narodami ruskiego świata".
W tym kontekście autorzy opracowania wskazali, że ideologia ta pozostaje "w oczywistej sprzeczności z faktami historycznymi". Szczególnie jednak zdumiewające jest to, że patriarcha moskiewski przedstawia te błędne poglądy jako stanowisko całego świata prawosławnego, gdy tymczasem w rzeczywistości jest to wypaczenie prawosławnej nauki o Kościele. Wypowiedzi głowy RKP nt. "ruskiego świata" przypominają potępiony przez światowe prawosławie etnofiletyzm, w którym rolę etnosu odgrywa "cywilizacja ruska".
Sprzeczne z prawem kanonicznym są wypowiedzi Cyryla, iż jurysdykcja Patriarchatu Moskiewskiego rozciąga się na wszystkich ludzi, "przyjmujących ruską tradycję duchową i kulturową jako podstawę swej tożsamości narodowej". Takie podejście oznacza odrzucenie terytorialnej zasady jurysdykcji kościelnej i zastąpienie jej zasadą narodową (lub kulturalno-narodową) – stwierdza oświadczenie.
Wyrażono solidarność z postanowieniami Deklaracji nt. "ruskiego świata" z marca br., podpisanej przez ponad 300 intelektualistów z całego świata. Zdaniem duchownych UKP dokument ten stał się ważnym krokiem na drodze do zastanowienia się na nowo nad wypaczeniami prawosławnego nauczania o Kościele, jakie głosi Patriarchat Moskiewski. Wyrazili też wierność Patriarchatowi Konstantynopola [z którym Moskwa zerwała łączność w październiku 2018 właśnie na tle "sprawy ukraińskiej" – KAI] i potępili wszelkie próby ograniczania ich kontaktów z nim.
"Tragedia rozgrywająca się obecnie na Ukrainie stała się m.in. wynikiem polityki, jaką patriarcha Cyryl prowadzi przez cały okres swego kierowania Rosyjskim Kościołem Prawosławnym. Jest całkiem oczywiste, że stało się to już wyzwaniem dla całego światowego prawosławia" – napisali księża UKP.
Na zakończenie wezwali zwierzchników lokalnych Kościołów prawosławnych do jasnego i wyraźnego potępienia agresji Rosji przeciw Ukrainie, do zaapelowania do prezydenta Putina o natychmiastowe zaprzestanie wojny i zwolnienie okupowanego obszaru kraju, do przyjrzenia się publicznym oświadczeniom patriarchy Cyryla nt. wojny przeciw Ukrainie i ich oceny w świetle Pisma Świętego i Tradycji Kościoła oraz do rozpatrzenia na szczeblu wszechprawosławnym doktryny "ruskiego świata", propagowanej od wielu lat przez Cyryla, która stała się jednym z ideowych uzasadnień obecnej wojny na Ukrainie i w razie potępienia tej nauki do pociągnięcia go do odpowiedzialności i pozbawienia go godności patriarszej.