Rybnik uruchomił specjalny sklep dla uchodźców z Ukrainy. "Różnica między Półkami dobra a zwykłym sklepem polega na tym, że środkiem płatniczym jest słowo dziękuję" – informuje rybnicki urząd miasta.
"Półki dobra" to inicjatywa pomocy skierowana do uchodźców pochodzących z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w Rybniku. Miasto uruchomiło specjalny sklep, w którym osoby uciekające przed wojną będą mogły zaopatrzyć się w odzież, artykuły spożywcze, chemiczne, opatrunkowe oraz wiele innych potrzebnych rzeczy. Są przymierzalnie, lustra, a obsługa sklepu pomoże w dokonaniu wyboru.
Waluta: "dziękuję"
Jak informuje magistrat, przyjmowaną walutą jest słowo "dziękuję". – Idea sklepu zrodziła się wraz z kolejnymi osobami z Ukrainy, które zaczęły przyjeżdżać do naszego miasta. Zobaczyliśmy w oczach tych ludzi najpierw strach, bezradność, a potem... wstyd. Bo nagle okazuje się, że nie masz nic, dosłownie nic, poza tym, co na sobie – opowiada Agnieszka Skupień, rzeczniczka prasowa rybnickiego ratusza.
– Zaczęliśmy szukać pomysłu na ofertę pomocy, która przywróci tym osobom godność i nie każe im szukać w stertach darów złożonych w jakimś garażu czy na ulicy. I tak wpadliśmy na pomysł specjalnego sklepu – dodaje Skupień.
Rzeczniczka tłumaczy, że towar do sklepu przygotowali rybniczanie, którzy w odruchu solidarności z Ukrainą przynieśli ubrania, artykuły spożywcze, chemiczne, opatrunkowe i wiele innych rzeczy.
– Część z podarunków mieszkańców Rybnika pojechała do Ukrainy, część została rozdysponowana gościom z Ukrainy w dniu przyjazdu albo kilka dni po tym, jak już znaleźli tu swój dach nad głową – podkreśla Agnieszka Skupień.
Jak informują rybniccy urzędnicy, "półki dobra" zostały zorganizowane w salkach parafialnych kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku przy ulicy księdza Franciszka Brudnioka 5, dzięki życzliwości proboszcza tej parafii, ks. Marka Norasa.
Łańcuch życzliwych ludzi
– Szukaliśmy miejsca w centrum miasta, a nie mamy w Śródmieściu wolnego lokalu, który spełniałby warunki tworzonego punktu, dlatego zaczęliśmy szukać wśród życzliwych ludzi i pierwszy pomysł okazał się trafiony" – opowiada Wojciech Świerkosz, zastępca prezydenta miasta.
I dodaje: – Reszta zrobiła się już prawie sama, łańcuszkiem życzliwych ludzi, którzy nie chcą się ujawniać. Powiem tylko tyle, że zaangażowali się po godzinach swojej pracy dyrektorzy jednostek miejskich i przedszkoli. Sprowadzili do pomocy swoje rodziny, znajomych, urzędników i oto jest gotowe miejsce wypełnione dobrem wielu mieszkańców Rybnika.
"Póki dobra" od serca rybniczan
Sklep powstał, aby ludziom doświadczonym przez wojnę i zmuszonym do ucieczki z kraju dać chociaż namiastkę normalności.
Personel „sklepu” to Ukrainki mieszkające w Rybniku i związane z projektem pod nazwą „28 dzielnica”, która działa na rzecz osób z Ukrainy mieszkających w tym mieście.
Zaopatrzenie "Półek dobra" pochodzi od mieszkańców Rybnika, którzy w odruchu solidarności z Ukrainą przynieśli różne rzeczy, którymi chcieli się podzielić. – Korzystamy z tego, co w odruchu serca zebrali rybniczanie. Zobaczymy, jakie będą potrzeby. Dopiero ruszamy, a założeniem tego miejsca jest to, aby wyposażyć osoby, które do nas trafiają, w podstawowe artykuły. Oni nie mają przy sobie nic. Póki co mamy z czego "towarować" sklep. Więc jest dobrze – tłumaczy w rozmowie z Aleteią Agnieszka Skupień z rybnickiego magistratu.
Wystarczy przyjść i mieć paszport
Co trzeba zrobić, aby skorzystać z asortymentu? – Ze sklepu mogą skorzystać Ukraińcy, którzy poświadczą przyjazd do Polski z Ukrainy po 24 lutego, czyli po wszczęciu wojny przez Rosję. Wystarczy przyjść i mieć przy sobie jakikolwiek dokument potwierdzający przejście graniczne, chcemy bowiem być uczciwi wobec mieszkańców, którzy oferują pomoc uchodźcom – wyjaśnia nam Agnieszka Skupień.
Z "Półek dobra" uchodźcy mogą korzystać od soboty, 5 marca. Sklep jest czynny przez siedem dni w tygodniu: od poniedziałku do piątku w godzinach 16.00–19.00 oraz 10.00–13.00 w weekendy.