Jako że ceremonia otwarcia Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo transmitowana była przez włoskiego publicznego nadawcę, telewizję RAI, świadkami bulwersującego zdarzenia stały się miliony mieszkańców kraju. Wielu z nich postanowiło zaprotestować przeciw profanowaniu sakramentów.
Jako bolesny, wulgarny i perwersyjny określili występ Lauro przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury kard. Gianfranco Ravasi oraz ordynariusz diecezji Ventimiglia-San Remo, bp Antonio Suetta. Znaczenie sakramentu chrztu przypomniał zaś na Twitterze sam Ojciec Święty Franciszek.
Przez chrzest należymy do Chrystusa. Jesteśmy zakorzenieni w wiecznej komunii z Bogiem i między sobą. Chrzest jest źródłem każdej formy konsekracji, a także siłą odrywającą nas od spraw tego świata – napisał papież. Chrzest jest najpiękniejszym i najwspanialszym z Bożych darów. Nazywamy go darem, łaską, namaszczeniem, oświeceniem, szatą nieśmiertelności, odnawiającym obmyciem, pieczęcią i wszystkim, co najcenniejsze – dodał zaś kard. Ravasi.
W tym miejscu dodać trzeba, że dokonane przez Lauro szyderstwo nie ograniczyło się jedynie do sakramentu chrztu. Cały zaprezentowany przez niego utwór ma charakter prześmiewczy wobec Dnia Pańskiego, a jego wykonaniu towarzyszył występ chóru gospelowego.
Sam wykonawca tłumaczył się później w mediach społecznościowych, że dokonany przez niego "samochrzest" miał w sposób symboliczny rozpocząć festiwal w San Remo, tak jak sakrament chrztu stanowi początek życia ludzkiego.
Ostatni incydent to nie pierwsza w karierze Lauro prowokacja nawiązująca do chrześcijaństwa. Podczas jednego ze swoich wcześniejszych koncertów wystąpił on w koronie cierniowej. Sam wykonawca deklaruje się jako osoba wierząca, zapowiada również kolejne nawiązania do sakramentów świętych w trakcie swoich dalszych występów.
Niezależnie od trwającego od wtorku (01.02) Festiwalu Muzyki Włoskiej w San Remo ruszył dziś (03.02) również Festiwal Muzyki Chrześcijańskiej.
