Poniżej kilka przykładów jego wizyt.
Średniowieczne mistyczki
Miejsca św. Józefa wśród niebian dotyczy wizja, którą miała trzynastowieczna cysterka, św. Gertruda z Helfty. W uroczystość Zwiastowania Pańskiego, podczas jutrzni, ujrzała ona Matkę Bożą tronującą w niebie, otoczoną świętymi.
Kiedy chór mniszek śpiewał kolejne antyfony do psalmów, Gertruda widziała niebiańską liturgię. Jak zapisuje w Zwiastunie Bożej miłości: „Kiedy wymieniano imię św. Józefa, któremu była poślubiona dziewicza Matka, wszyscy święci z szacunkiem pochylali głowy, aby go uczcić, i spoglądali ku niemu życzliwie i przyjaźnie, wraz z nim radując się jego godnością”.
Obraz ten podkreśla szczególne miejsce nazaretańskiego cieśli w niebie. Pośrednio też wskazuje na to, jak mocnym jest wstawiennikiem.
O tym, jak dobrze i z jakim oddaniem opiekował się swoją rodziną, mogła zaświadczyć bł. Małgorzata z Citta di Castello. Mimo że urodziła się niewidoma, Pan udzielił jej tej łaski, że miała wizje Świętej Rodziny. Opowiadała o nich bliskim sobie osobom i z tych opowieści wiemy, iż widziała w nich także rolę, jaką odgrywał św. Józef: opiekuńczy, obecny, służący z miłością swoim Najbliższym. Obraz tego świętego mocno wrył się w duchowość Małgorzaty. Kiedy po śmierci otworzono podczas balsamowania jej serce, okazało się, że są w nim trzy klejnoty z wyrytymi na nich trzema „ikonami”: Dzieciątka, Maryi i właśnie św. Józefa.
Techniczne wsparcie reformatorki
Opiekun Jezusa był ukochanym świętym Teresy z Avili, a w jej pismach znajdziemy radosne wyznanie: „A dobry św. Józef? O, jakże go kocham!”. Ten zachwyt miał zresztą świetne podstawy. Nie bez powodu właśnie ta święta upowszechniła w Europie Zachodniej kult cieśli z Nazaretu.
Wielka karmelitanka miała okazję poznać go osobiście, kiedy objawił się jej w towarzystwie Matki Bożej. Oboje nałożyli na nią świetlistą, białą szatę, w której zakonnica rozpoznała cnotę czystości. Następnie Maryja włożyła dłonie świętej w ręce swojego oblubieńca, zapowiadając, że będzie on jej szczególnym opiekunem.
Święty Józef przyszedł do Teresy także podczas zmagań z jedną z fundacji. Nie było na nią pieniędzy i wydawało się, że nie będzie. Kiedy fundatorka mierzyła się z decyzją o rezygnacji, objawił się jej św. Józef i polecił, żeby bez obaw podjęła się tego dzieła, a środki się znajdą. Jak przyznaje sama wizjonerka, tak się stało, a pieniądze oraz pomoc przychodziła zawsze na czas, bywało, że z najbardziej zaskakujących stron.
Fatimscy pastuszkowie
Jednym z najbardziej znanych wydarzeń związanych z objawieniami w Fatimie jest cud słońca. Nasza gwiazda dzienna na oczach tysięcy zgromadzonych ludzi zadrżała i czym prędzej zaczęła wirować wokół swojej osi, po czym wydawało się, ze spada na ziemię.
Kiedy słońce zaczęło powoli wracać na nieboskłon, trójka wizjonerów doświadczyła dodatkowej wizji. Zobaczyli w niej, obok słońca, Maryję i św. Józefa z Dzieciątkiem na ręku. Obaj wykonali nad przerażonym tłumem w geście błogosławieństwa znak krzyża. Po chwili widzenie się zmieniło – Józef znikł, a zamiast Dzieciątka pojawił się dorosły Pan, który powtórzył to błogosławieństwo.
W literaturze jest to interpretowane jako znak tego, jak ważną rolę w rodzinie odgrywa ojciec – mimo że Józef nie był ani wcielonym Bogiem, ani nie urodził się jako niepokalanie poczęty, to z racji swojej roli w rodzinie po ludzku był tym, który był jej głową. Był odbiciem Bożego ojcostwa.
Opiekun sekretarki miłosierdzia
Opis wizji św. Józefa znajdziemy także w Dzienniczku św. Faustyny Kowalskiej. W punkcie 1203 opisuje ona, że święty polecił jej, by nieustannie zachowywała do niego żywe nabożeństwo. Wskazał nawet właściwą formę – otóż każdego dnia miała odmówić Ojcze nasz, Zdrowaś, Mario, Chwała Ojcu oraz Pomnij, o najczystszy Oblubieńcze. Następnie spojrzał na wizjonerkę z wielką czułością, dając w ten sposób poznać, jak bardzo wspiera powierzone jej dzieło miłosierdzia. Zapewnił też, że będzie się nią szczególnie opiekował i pomagał w potrzebie.
Dalej św. Faustyna zapisuje, że odmawiała wskazane modlitwy, a te nigdy nie pozostały bezowocne – św. Józef był przy niej i służył swoim wsparciem.
Modlitwa wskazana świętej przez św. Józefa
Pomnij, o najczystszy Oblubieńcze Błogosławionej Dziewicy Maryi, mój najmilszy Opiekunie, święty Józefie, że nigdy nie słyszano, aby ktokolwiek, kto ucieka się pod Twoją opiekę i błaga o Twą pomoc, pozostał bez pociechy. Tą ufnością ożywiony przychodzę do Ciebie i z całą gorącością ducha Tobie się polecam. Nie odrzucaj mojej modlitwy, przybrany Ojcze Odkupiciela, ale racz ją przyjąć łaskawie i wysłuchać. Amen.