Jak miała na imię pierwsza kobieta w Piśmie Świętym? Oczywiście, wszyscy wiemy, że Ewa. A czy wiemy, co to imię oznacza? Ewa, z hebrajskiego Hawwah, to "matka", czy też "dająca życie". Biblijna etymologia imion jest zaskakująca – imię niemal każdej spotkanej na kartach Pisma postaci jest bardzo znaczące, ściśle związane z charakterem, pochodzeniem czy przeznaczeniem osoby. Tak samo jest z Ewą.
Nie bez powodu pierwsza kobieta nosiła imię "matka". Oczywiście, miało to związek z jej szczególną misją, ale przecież mogła nazywać się inaczej. Myśląc o tym, czuję, że macierzyństwo jest czymś arcyważnym dla Boga. Czymś, co w swoim zamyśle od początku wpisał w kobiece serce. Być matką to dostać szczególny przywilej od Niego.
Czy patrzysz tak na swoje macierzyństwo, mamo?
Macierzyństwo = powołanie. Pamiętasz czy zapominasz?
Łatwo dziś o tym zapomnieć. Łatwo zapomnieć, gdy współczesny świat stawia przed matkami morze innych wyzwań i propozycji niż macierzyństwo. Gdy jesteśmy wciąż społecznie rozliczane ze swoich okołomacierzyńskich wyborów. Łatwo zapomnieć, gdy jesteśmy tak zmęczone, że nasze myśli krążą wyłącznie wokół najprostszych potrzeb, jak sen czy jedzenie.
Choć wiem, że naprawdę łatwo zapomnieć, warto każdego dnia sobie o tym przypominać. Szczególnie wtedy, kiedy jest nam trudno. Przypominać sobie o tym, że to Bóg powołał nas do tego specjalnego zadania. I wcale nas z tym nie zostawił! Zobacz, ile matek spotykamy w Piśmie Świętym. Przez każdą z nich Bóg daje jakąś wskazówkę.
Macierzyństwo zawsze niesie trud
Popatrz na Sarę. Myślisz, że kipiała energią, gdy została matką w wieku starczym? Lea miała pod opieką czterech synów, ale wciąż brakowało jej miłości. Noemi straciła swoich chłopców, ale zyskała nową, wyjątkową córkę. Matka Mojżesza musiała zostawić go w koszu, na rzece, by dać chłopcu szansę na przeżycie. A Maryja…?
Jednak każda z nich była ważną częścią wielkiej historii. Bóg powierzył im niezwykle istotne zadanie, oddając pod swoje skrzydła tych, którzy mieli zbudować wielki naród. Trudno to sobie w ogóle bez matek wyobrazić. Wierzę, że tak samo każda z nas jest w oczach Boga równie cenna, kochana i zaproszona do wypełniania właściwego sobie i swojej rodzinie posłannictwa.
Boże dary w macierzyństwie
Ewa, tuż po urodzeniu Kaina, rzekła: „Otrzymałam mężczyznę od Pana” (Rdz 4,1). Nie powiedziała: „urodziłam syna”, ale „dostałam go od Boga”! Kiedy dowiedziałam się, że spodziewam się trzeciego syna, byłam rozczarowana i rozpłakałam się. Przecież Bóg wiedział, że tak bardzo pragnę córki, a tu trzeci syn?! Gdy emocje opadły, natrafiłam na słowa Ewy. Poczułam mocno w sercu, że Bóg daje mi go w prezencie. Poczułam naprawdę, że „otrzymałam” go od Pana!
Przybranie perspektywy, że macierzyństwo jest nam dane od Boga, pozwala utrzymywać się na powierzchni, gdy się gubimy. Pomaga przyjmować przeróżne trudności życia matki i podejmować rodzicielskie decyzje. Zmienia całkowicie patrzenie na życie.
Boże marzenia
Zobaczcie, co na ten temat mówi papież Franciszek:
Każde dziecko kształtujące się w łonie swej matki jest owocem odwiecznego planu Boga Ojca i Jego wiecznej miłości: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię” (Jer 1, 5). Każde dziecko jest w sercu Boga od zawsze, a w chwili gdy jest ono poczęte, wypełnia się odwieczne marzenie Stwórcy.
Droga mamo! Uczestniczysz więc w spełnianiu Bożych marzeń! Każdego dnia – od momentu poczęcia, wśród domowego chaosu, niewyspania i trosk – jesteś narzędziem w Bożych rękach! Czy to nie cudowne? Gdy nie jest ci łatwo, poczuj się ważna. Bóg nie bez powodu wyznaczył cię do tej pięknej i wymagającej misji.