Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
W raporcie uwzględnione zostały problemy, jakie rodziny wielodzietne zgłaszały telefonicznie, począwszy od stycznia 2020 r., a także propozycje przeciwdziałania im. Wśród najważniejszych poruszanych tematów znalazły się: sytuacja rodzin wielodzietnych
przed i w trakcie pandemii COVID-19, problemy sąsiedzkie, dostęp do informacji dotyczących wsparcia rodziny oraz sytuacja mieszkaniowa rodzin wielodzietnych.
Przytaczane poniżej dane zebrane zostały na podstawie 253 rozmów telefonicznych z osobami kontaktującymi się z linią wsparcia. Po nich przeprowadzonych zostało również 119 ankiet uszczegóławiających. Zdecydowaną większość (76,5%) dzwoniących stanowiły kobiety z dużych i średnich miast.
Wśród rodzajów potrzeb, z jakimi zgłaszały się na linię wsparcia rodziny wielodzietne, największą część (43%) stanowiły potrzeby w zakresie wsparcia emocjonalnego i psychologicznego. Na dalszych miejscach znajdowały się potrzeby w zakresie realizacji spraw administracyjnych (29%), edukacji, zdrowia i bezpieczeństwa (17%) oraz pomocy prawnej (11%). Oczywiście, zdarzały się rodziny wymagające wsparcia na kilku z ww. obszarów.
Jak wytrzymać z gromadką dzieci za ścianą?
Jednym z najczęściej zgłaszanych przez rodziny wielodzietne problemów są ich konflikty z sąsiadami. Dotyczą one zazwyczaj zgłaszanego przez nich hałasu, ale także postrzegania rodzin z licznym potomstwem jako roszczeniowych.
Jednym ze sposobów złagodzenia sporu na tle głośnych odgłosów zza ściany może być ustalenie godzin, w których szczególnie ważne dla sąsiada jest zachowanie ciszy. Wówczas, w miarę możliwości, przekierować można na ten czas zabawę dzieci na zewnątrz (nie dotyczy to rzecz jasna nocy).
W przypadku, gdy zgłaszający pretensje sąsiedzi mają własne pociechy, być może warto zaproponować im wspólną zabawę. Osobom starszym z kolei zaoferować można pomoc w czynnościach sprawiających im trudności, jak choćby we wniesieniu zakupów.
Kluczowa dla zażegnania sąsiedzkich konfliktów jest przy tym, jak przypominają autorzy raportu, komunikacja. W przypadku zaś sporów "przewlekłych", prowadzących, w połączeniu z intensywnością rodzicielskiej opieki, do przemęczenia czy drażliwości, warto także skorzystać z pomocy psychologicznej i wsparcia ze strony innych rodzin wielodzietnych.
Gdzie mają się podziać rodziny wielodzietne?
Zdecydowanie najpoważniejszym zgłaszanym przez liczne rodziny problemem socjalnym jest brak odpowiednich warunków mieszkaniowych. Wielodzietność jest tutaj zresztą przypadkiem szczególnym, gdyż rodziny, które się nią charakteryzują, mają wyjątkowo zmienne potrzeby mieszkaniowe. Zależą one najpierw od rozrastania się liczebnego rodziny, a następnie opuszczania rodzinnego gniazda przez kolejne pociechy.
Autorzy raportu wskazują tutaj, że, przy całym szeregu już podjętych przez samorządy działań, konieczne byłoby aktywniejsze stymulowanie przez nie oferty mieszkaniowej dla rodzin. Rodziny wielodzietne są bowiem potencjalnie atrakcyjne jako "inwestycja", w drugim pokoleniu dając gminom wielu nowych podatników.
Szczególnie dotkliwie problem niewystarczającej przestrzeni życiowej odczuwalny był przez nie w trakcie kolejnych pandemicznych lockdownów. Częściowo wynika on z trudniejszej sytuacji materialnej rodzin wielodzietnych (dochód bliski średniej, jednak konieczny do podzielenia na większą liczbę domowników). Nie bez znaczenia jest jednak także mała oferta mieszkań "wielkopowierzchniowych" (tak deweloperska, jak i w programach publicznych).
Życie wielu osób na małej przestrzeni wiąże się przy tym często z praktycznymi, uciążliwymi problemami bytowymi, jak np. brak przestrzeni osobistej (własnego pokoju) do nauki czy ograniczony dostęp do łazienki. Z utrudnieniami wynikającymi z niewystarczającej przestrzeni życiowej zmaga się, według badań, aż 61% procent rodzin wielodzietnych.
Warto wspomnieć w tym miejscu o jeszcze jednej obrazującej skalę problemu statystyce. Z racji, że rodziny wielodzietne często nie posiadają wymaganej przez banki zdolności kredytowej (utrwalając stereotyp niezaradności ekonomicznej), skazane są na wynajem nieruchomości. Jednocześnie, o ile statystyczna rodzina z trójką dzieci potrzebuje ok. 19 lat, aby odłożyć na zakup odpowiedniego mieszkania za gotówkę, to dla rodziny 6-osobowej jest to już 83 lata, a przy pięciu pociechach aż 106 lat!
Tego rodzaju stan rzeczy prowadzi zaś do pogłębiającego się rozwarstwienia społecznego i stopniowego ubożenia rodzin niezdolnych do nabycia nieruchomości na własność.
Jak zwiększyć dostępność mieszkań?
W oparciu o zebrane dane Związek Dużych Rodzin "Trzy Plus" przygotował szereg rekomendacji. Ich realizacja ma szansę złagodzić problem niedostępności mieszkań, z jakim borykają się rodziny wielodzietne. Wdrożenie proponowanych rozwiązań mogłoby również złagodzić lęk wielu rodzin przed wielodzietnością, a także przynieść skutek pronatalistyczny. Ten ostatni efekt jest szczególnie ważny społecznie w obliczu narastającej zapaści demograficznej.
Pierwszym z nich jest implementacja rodzinnego bonu mieszkaniowego. Środki przyznane w jego ramach byłyby możliwe do wykorzystania wyłącznie na cele związane z mieszkalnictwem. Raport wymienia tu takie przeznaczenia jak: spłata kredytu hipotecznego, remont domu lub mieszkania, zakup mieszkania, domu albo działki lub dopłata do czynszu.
Kolejna propozycja to stworzenie systemu rodzinnych kont mieszkaniowych. Preferencyjne oprocentowanie tego rodzaju kont umożliwiłoby rodzinom szybsze zgromadzenie kapitału, również z wyłącznym przeznaczeniem na cele mieszkaniowe wymienione powyżej.
Trzecie z postulowanych przez raport rozwiązań to rodzinne preferencje kredytowe. Obejmowałyby one udział finansowy państwa w ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego oraz możliwość czasowego przejęcia przez państwo spłat w wypadku nagłego pogorszenia sytuacji materialnej rodziny.
Ostatnia z sugestii obejmuje wdrożenie systemu rodzinnego budownictwa komunalnego. Autorzy omawianej tu analizy wskazują, że rodziny wielodzietne w świetle obecnie obowiązujacych przepisów w praktyce wykluczone są z możliwości korzystania z mieszkań komunalnych. Gminy eliminują bowiem ze swoich zasobów mieszkaniowych nieruchomości o powierzchni 80 m2. Ulgi dot. rodzin wielodzietnych miałyby tu obejmować m.in. niższe stawki czynszu czy kaucji oraz uproszczenie procedur i skrócenie czasu oczekiwania na mieszkanie. Wskazane byłoby także ustawowe określenie minimalnego udziału mieszkań "wielkopowierzchniowych" w puli mieszkaniowej gmin.
Jak rodziny wielodzietne znoszą pandemię COVID-19?
Jak zostało już wspomniane wyżej, wiele spośród wymienionych przed chwilą problemów stało się szczególnie dotkliwymi po wybuchu pandemii COVID-19. Dotyczy to przede wszystkim kwestii psychologicznych, gdy permanentne zamknięcie dużej rodziny na małej przestrzeni prowadziło do przeciążenia i frustracji jej członków. Jednocześnie aktywność życiowa domowników, zwłaszcza małych dzieci, ograniczona do czterech ścian prowadziła do zaostrzania wspomnianych już konfliktów sąsiedzkich.
Z drugiej strony dodać trzeba, że rodziny wielodzietne w dużo mniejszym stopniu doświadczały w trakcie lockdownu poczucia wykluczenia społecznego czy zerwanych więzi społecznych.
Mocno odczuwalny dla rodzin z licznym potomstwem był za to problem organizacji nauki zdalnej. Im liczniejsza rodzina, tym większe były niedobory przestrzeni, sprzętu komputerowego oraz przeciążenie łącz internetowych. Często też rodzice nie byli w stanie poświęcić wystarczającej uwagi wszystkim wymagającym tego najmłodszym członkom rodziny. Raport zauważa tu, że szkoła nie zawsze potrafiła zapewnić zdalne wsparcie w tym zakresie.
Warto w tym miejscu dodać, iż raport Związku "Trzy Plus" zawiera również szerokie omówienie skutków pandemii dla rodzin nie-wielodzietnych. Te jednak nie pozostają przedmiotem zainteresowania w naszym dzisiejszym tekście. Wśród poruszonej problematyki pojawiają się tam takie zagadnienia jak sytuacja ekonomiczna rodzin, przemoc domowa, uzależnienia, samotność czy trwałość małżeństw.
Gdzie rodziny wielodzietne mogą szukać wsparcia?
Na osobny rozdział w raporcie zasłużył wątek dostępności informacji na temat skierowanych do rodzin (nie tylko wielodzietnych) programów publicznych. Autorzy wskazują tu m.in. na problem nieprzejrzystości komunikatów na stronach internetowych. Inną bolączką organów publicznych jest ich zdaniem zbytnia koncentracja na przypadkach patologicznych i ekstremalnych, kosztem informacji nt. pomocy w sytuacjach życia codziennego.
W konkluzjach raportu Związek "Trzy Plus" wskazuje zresztą na konieczność zwiększania świadomości w rodzinach nt. możliwości uzyskania systemowego wsparcia. Ważnym postulatem wydaje się równiez propozycja wdrożenia kampanii społecznych uświadamiających m.in. w zakresie specyfiki funkcjonowania rodzin wielodzietnych. Wśród innych, niewymienionych we wcześniejszych częściach tekstu sugestii znalazły się m.in. konieczność monitorowania sytuacji w rodzinach w rzeczywistości lockdownu oraz rozszerzenie zakresu pomocy wychowawczej i psychologicznej dla rodzin. Narzędziem ku temu mogłaby być sieć poddawanych okresowej ewaluacji punktów konsultacyjnych.
Autorzy raportu zachęcają również na koniec do korzystania z dedykowanej rodzinom wielodzietnym linii wsparcia telefonicznego 3Plus. Eksperci linii zapewniają pomoc emocjonalną i psychologiczną, ale również administracyjną i prawną.