Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Żeby tę prośbę mówić z przekonaniem i zrozumieniem, trzeba mieć trochę doświadczenia własnej słabości. Na początku swego nawrócenia gotowi jesteśmy traktować przykazania Boże, rady ewangeliczne, nauki ascetów tak mniej więcej, jak sportowiec zawody: jeszcze wyżej dajcie mi tę poprzeczkę, pokażę wszystkim, na co mnie stać.
Po latach, gdyśmy już tyle razy zaryli nosem w ziemię, tak że nawet w naszej głowie coś wreszcie zaświtało, nabieramy pokory.
Nie podwyższaj nam poprzeczki, Panie; ale jeśli w Twoich planach leży jej podwyższenie, ufamy Tobie. Nie chcemy już pokazywać nikomu, na co nas stać, nie prosimy o żadną okazję do tego, prosimy tylko o zwykłą, codzienną łaskę do zwykłych codziennych zadań.
Ale jeżeli masz dla nas jakieś zadanie trudne, niebezpieczne, grożące klęską, przyjmiemy je z Twojej ręki, z ręki Ojca.
Bo chcesz może, żebyśmy je pomimo wszystko wykonali Twoją mocą i zrozumieli lepiej Twoją miłość. A może chcesz, żebyśmy jeszcze raz zaryli nosem w ziemię i zrozumieli lepiej własną małość.
Więc nie wódź nas na pokuszenie; ale gdziekolwiek nas prowadzisz, choćby tam było pokuszenie, ufamy Tobie, że zbawisz nas od złego i poprowadzisz ku większemu dobru.
Jest to fragment książki siostry Małgorzaty Borkowskiej „Jednego potrzeba. Refleksje biblijne”, Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów. Tytuł, lead, skróty i śródtytuły pochodzą od redakcji Aleteia.pl.