separateurCreated with Sketch.

Huragan szalał, a zakonnice śpiewały i wiązały do siebie dzieci

GALVESTON HURRICANE 1900
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kiedy nadchodzi burza czy huragan, a ty czujesz strach, przypomnij sobie tę historię. Siostry na pewno się za ciebie pomodlą!

8 września 1900 roku. W Galveston w stanie Teksas uderza katastrofalny huragan. W mieście jest wtedy m.in. 10 zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Opiekują się sierotami z przytułku poświęconego Matce Bożej. To ponad 90 dzieci w wieku od 2 do 13 lat. Wszystkie straciły rodziców w wyniku żółtej febry.

Siostry prowadzą także infirmerię, która jest pierwszym katolickim szpitalem w Teksasie. Działa od 1867 roku.

Początkowo sierociniec i infirmeria znajdują się na tym samym terenie. Siostry jednak, chcąc uchronić dzieci przed chorobami, przenoszą je do domu za miastem, przy plaży.

Niestety – uciekając przed jednym niebezpieczeństwem, wpadają w sidła drugiego.

Kiedy huragan przybiera na sile, część sierocińca ulega zawaleniu. Siostry biorą sznurek do bielizny i zaczynają przywiązywać do siebie dzieci. Każda bierze pod opiekę 6-8 maluchów.

Niestety, dach sierocińca nie wytrzymuje walki z żywiołem. 10 zakonnic i 90 dzieci ginie. Przy życiu pozostaje jedynie 3 chłopców – William Murney, Frank Madera i Albert Campbell, którzy łapią się pnia drzewa. Przed ponad dobę dryfują jeszcze potem na wodzie.

Kiedy udaje się wydobyć ciała zakonnic, ciała dzieci dalej są do nich przywiązane.

To jedne z 6 tys. ofiar tej tragedii.

W 1994 roku, w rocznicę huraganu, przy 69th Street i Seawall Boulevard staje znak, który przypomina o stojącym tu kiedyś sierocińcu. Uczestnicy uroczystości śpiewają pieśń Królowo fal. Tę samą, która dodawała otuchy siostrom i dzieciom, gdy do sierocińca wdzierał się huragan.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.