Pandemia koronawirusa okazała się kryzysem dla każdego z nas – na różnych płaszczyznach. Jasne jest, że musi minąć jeszcze trochę czasu, nim życie wróci do jakiejś względnej normalności.
Kiedy kryzys szybko nie ustępuje, stres narasta. W ostatnim czasie, w związku z najnowszymi nagłówkami, wielu z nas czuje, że ten stres znów daje o sobie znać...
W trudnych chwilach możemy sięgać po pisma i biografie świętych i mistrzów duchowych. Pomogą nam umieścić nasze obawy w odpowiedniej perspektywie i podejść do życia w odniesieniu do wieczności.
Ale jest też prosta mądrość Alberta Einsteina, którą warto wziąć sobie do serca za każdym razem, gdy znajdujemy się w kryzysie:
W środku każdego kryzysu kryje się wielka szansa.
Brzmi to trochę banalnie, ale mimo wszystko to prawda. Szansa w czasach kryzysu często pojawia się w formie zaproszenia – zaproszenia do zadawania pytań i do ponownej oceny swojego życia. Do sięgnięcia głębiej, do zawierzenia silniej, do kochania lepiej.
Jakie możliwości są teraz przed tobą? Do jakich przemyśleń i działań zaprasza cię Bóg? Oto cztery obszary, w których możesz poszukać odpowiedzi na te pytania.
Strach nie pochodzi od Boga. Polecenie "nie bójcie się" i "nie lękajcie się" było przecież wielokrotnie powtarzane przez Jezusa w Ewangeliach. Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani, by ufać i odpowiadać z miłością na wyzwania, przed którymi stajemy. Znajdujemy łaskę i moc, aby to czynić, poprzez modlitwę i sakramenty.
To dobry moment, aby zapytać, czy nadszedł czas, aby modlić się więcej lub inaczej. Może Bóg zaprasza cię do codziennego czytania Biblii, do odmawiania różańca każdego ranka, do spędzania więcej czasu na cichej modlitwie z Nim albo do przystąpienia do spowiedzi. Pandemia to idealny czas, aby zastanowić się nad sprawami ostatecznymi.
Wielu z nas przez długi czas nie mogło zobaczyć się z bliskimi. Niektórzy z nas doświadczali napięć w relacjach z rodziną, przyjaciółmi, współpracownikami i sąsiadami. To nie był też łatwy czas dla związków.
Ale może właśnie teraz nadeszła pora, aby wyciągnąć rękę i zbudować mosty. Albo poprosić kogoś o przebaczenie i udzielić mu go. Może nadszedł czas, aby delikatnie odpuścić pewne przyjaźnie i otworzyć się na nowe. Jakie masz teraz możliwości, jeśli chodzi o relacje?
Od początku pandemii wiele osób nauczyło się pracować z domu. Niektórzy wręcz wolą nigdy nie wracać do biura. Są też tacy, którzy stracili pracę i są zmuszeni podążać w innym kierunku zawodowym. A co z tobą?
To może być idealny czas, aby rozeznać, co dalej. Może nadeszła pora, aby rozważyć nową ścieżkę lub wyznaczyć nowe cele? Czy masz jakieś marzenie, które odkładałeś na później?
Nic tak nie skłania do myślenia o zdrowiu jak pandemia. Wszyscy wiemy, że pewne nawyki mogą nam pomóc zachować lepsze zdrowie i odporność.
To dobry czas na podjęcie nowych zobowiązań związanych z dietą, ćwiczeniami fizycznymi, modlitwą, zażywaniem świeżego powietrza, lepszej jakości snem, priorytetowym traktowaniem odpoczynku i relaksu. Nie zapominajmy też o zdrowiu psychicznym! Mamy możliwości, aby wzmocnić zarówno nasze ciała, jak i umysły, więc upewnijmy się, że z nich korzystamy!
Przekształcenie kryzysu w szansę często wymaga od nas patrzenia z innej perspektywy. Warto podejść do plusów i minusów trwającej pandemii, mając w sobie ciekawość tego, o co prosi nas Bóg.
Potem, kiedy już wypłyniemy na spokojniejsze wody, może się okazać, że rozwinęliśmy się w najważniejszy sposób.