Wiele osób tańczyło już do tego hitu zeszłego lata, a powtórzenie tych kroków stało się prawdziwym wyzwaniem. Podjęła się go także mała Raffaella, która jednak wygrała znacznie więcej niż przyswojenie układu choreograficznego! W końcu zakończyła cykl terapii onkologicznych. A jej wyjście ze szpitala, sfilmowane przez czekających na nią wraz z personelem medycznym bliskich, którzy z miłością śledzili bitwę tej małej dziewczynki, powoduje uśmiech na naszych twarzach.
Na szczęście nie tylko choroby są zaraźliwe – radość jest również wysoce zaraźliwa! Tak bardzo, że nie powstrzymają jej nawet maski. Tak, że nawet z ekranu komputera lub telefonu komórkowego, po zobaczeniu Raffaelli znikającej w chmurze różowych balonów, chce się wziąć udział w tej rodzinnej imprezie.
Na małym ciele Raffaelli można jeszcze wyczytać ślady bitwy i na pewno coś też pozostanie w jej sercu, ale „show musi trwać”. Ta mała wojowniczka pokazuje, że to dopiero początek nowej przygody. "Jerusalema" jest idealnym motywem otwarcia!
Czasami w życiu muzyka się wyłącza, jak na imprezach, może właśnie przy najpiękniejszej piosence. Wokół nas pozostaje cisza, a „kiedy cierpimy, nie mówimy: płaczemy i modlimy się w ciszy” – przypomniał także papież Franciszek, mówiąc w 2016 r. o cierpieniu dzieci: „gdybym mógł, uzdrowiłbym wszystkich”.