„Mówi się, że o poziomie moralnym jakiejś grupy najbardziej świadczy to, jak traktuje ona najsłabszych. Moja rodzina na razie jakoś sobie radzi, ale kiedy patrzę na inne niepełnosprawne dzieci i ich rodziców, czasem się zastanawiam, kim jesteśmy jako społeczeństwo” – mówi Marta.Praca w systemie 24/7, odpowiedzialna i wymagająca zaangażowania na 100%, a dochód to od kilkuset do 1800 złotych. Bralibyście?
Rozmowa o pracę
Scena jak z rozmowy o pracę w korporacji. „Rekruterka” przedstawia warunki: prowadzenie dużego projektu z branży medycznej, dyspozycyjność przez całą dobę i zaangażowanie na 100%. Potrzebna jest też samodzielność w podejmowaniu decyzji, od których często zależy ludzkie życie. „Kandydat” jest gotowy spełnić wyśrubowane wymagania, ale oczywiście pyta o wynagrodzenie i bonusy. I tutaj zaskoczenie – mężczyzna dowiaduje się, że po spełnieniu różnych warunków może liczyć maksymalnie na 1800 zł. Bonusów – zero. Okazuje się, że oferta dotyczy opieki nad osobą niepełnosprawną.
Filmik nagrała Fundacja „KTOŚ” z Łodzi, która organizuje tzw. opiekę wytchnieniową dla opiekunów osób niepełnosprawnych. Fundacja chce w ten sposób zwrócić uwagę na „cichych bohaterów”, których jest w Polsce ok. 600 tysięcy. „Troska o osoby, które zajmują się swoimi ciężko chorymi i niesamodzielnymi bliskimi, to ważny element bycia pro-life, który jednak większości z nas nie przychodzi do głowy jako pierwszy” – zauważa Maja Giżycka-Różańska z fundacji.
Realne wsparcie
Wiadomo, że jeśli ktoś zajmuje się niepełnosprawnym dzieckiem, niedołężnym rodzicem czy chorym współmałżonkiem, robi to nie dla korzyści materialnych ani dla kariery, tylko dlatego, że kocha tę bliską osobę i uważa to za swój obowiązek. Wiadomo też, że praca opiekuna bywa ciężka, niekiedy w systemie „24/7”. Czasem trzeba swojego podopiecznego (np. dorosłe dziecko) karmić, myć, nosić. Opiekun z trudem znajduje czas na zakupy, czasami całymi latami nie może się wyspać, nie ma czasu na pielęgnowanie przyjaźni czy hobby. Niekiedy nie może też pracować. Powinien dostać realne wsparcie.
Warto dodać, że wymienione w filmiku 1800 zł zasiłku dla opiekuna osoby niepełnosprawnej to kwota trudna do osiągnięcia. Trzeba spełnić kilka warunków, np. nie można mieć dochodów z pracy. Dlatego wiele organizacji działających na rzecz niepełnosprawnych apeluje o zniesienie tego wymogu. Potrzebne jest też zwiększenie zasiłków.
215,84 zł i plakietka
„Śmieję się – choć raczej trzeba by tu mówić o śmiechu przez łzy – że cała pomoc od państwa przy wychowywaniu niepełnosprawnego dziecka to 215,84 zł miesięcznie i plakietka na samochód uprawniająca do parkowania na miejscu dla niepełnosprawnych. Przy czym tylko plakietka ma rzeczywiście znaczenie – bo można wygodnie zaparkować nawet w centrum Warszawy” – mówi Marta, która razem z mężem wychowuje 6-letniego Wojtka, który po ciężkiej chorobie w niemowlęctwie jest niepełnosprawny fizycznie i intelektualnie. Teraz trwa walka o to, żeby Wojtek mógł samodzielnie chodzić. 215 zł ledwo wystarcza na dwa zajęcia rehabilitacyjne, a chłopiec potrzebuje kilku takich zajęć tygodniowo! Rehabilitacja z NFZ to w ich przypadku – fakt, że trudnym – fikcja. Leczenie Wojtka wspierają dziadkowie, którzy też dużo pomagają przy pozostałych trojgu dzieciach, a nawet od czasu do czasu zaopiekują się całą gromadką, żeby rodzice mogli wyjechać gdzieś na weekend.
Ale Marta, która od lat wydeptuje korytarze w szpitalach i przychodniach, poznała wiele rodzin, które toczą podobną walkę bez żadnego wsparcia. Często są to samotne matki, porzucone przez mężów albo partnerów w momencie, kiedy dzieci zachorowały. „Mówi się, że o poziomie moralnym jakiejś grupy najbardziej świadczy to, jak traktuje ona najsłabszych. Moja rodzina na razie jakoś sobie radzi, ale kiedy patrzę na inne niepełnosprawne dzieci i ich rodziców, czasem się zastanawiam, kim jesteśmy jako społeczeństwo” – mówi Marta.
Read more:
Tata. Adoptował 5 dzieci, żeby nie musiały się ze sobą rozstawać
Read more:
Adoptował 42 niepełnosprawnych dzieci, które przeżyły aborcje