Prokurator sformułował wniosek o wysokość kary dla ks. Arkadiusza H., oskarżonego o molestowanie ministranta.W środę w Pleszewie zakończył się proces księdza Arkadiusza H., oskarżonego o molestowanie przed 20 laty nieletniego wtedy ministranta, Bartłomieja P. Po wysłuchaniu zeznań wszystkich świadków, swoje mowy końcowe wygłosili prokurator oaz adwokaci pokrzywdzonego i oskarżonego. Wyrok zostanie ogłoszony w poniedziałek, 8 marca, w Sądzie Rejonowym w Pleszewie.
Prokurator żąda 6 lat bezwzględnego więzienia
Wierzę, że Bóg przebaczy oskarżonemu, natomiast tutaj trzeba oddać cesarzowi co cesarskie i jakaś forma kary przewidziana przez kodeks karny być musi – podkreślał prokurator Jakub Łuczak, żądając dla ks. Arkadiusza H. kary 6 lat bezwzględnego więzienia.
Dodatkowo domaga się zakazu jakiegokolwiek kontaktowania się oskarżonego z pokrzywdzonym przez okres 8 lat oraz zakazu zajmowania stanowisk zawodowych związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem czy opieką dzieci i młodzieży przez okres 10 lat (maksymalna długość czasu) oraz zasądzenia kosztów sądowych, które powstały w związku z rozprawą.
To kara sprawiedliwa, proporcjonalna i symetryczna do tego, co ksiądz wyrządził pokrzywdzonemu. Tym bardziej, że oprócz dóbr pokrzywdzonego, naruszone zostały dobra Kościoła, który zmaga się z tym problemem od jakiegoś czasu. Środek zawieszenia kary jest w mojej ocenie niedopuszczalny – stwierdził prokurator Łuczak.
Z kolei adwokat oskarżonego duchownego, adw. Michał Królikowski, wnioskował o 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat.
Ksiądz narzucił na ofiary ogromny krzyż
Głos zabrał także pełnomocnik pokrzywdzonego – Artur Nowak, który zgodnie z życzeniem swojego klienta wysokość kary pozostawił gestii sędziego. W swojej mowie końcowej podkreślał jednak:
Chciałbym, żeby sąd spojrzał na tę sprawę oczami wszystkich ofiar. Polski prawodawca, w przeciwieństwie do angielskiego czy kanadyjskiego, stosuje w tego typu sprawach przedawnienie. Jest to niezgodne z badaniami klinicznymi, które pokazują, że pokrzywdzeni są w stanie mówić o tym, co ich spotkało, w wieku ponad 50 lat.
Dodał również:
Swoim czynem ksiądz narzucił na ramiona tych ludzi ogromny krzyż. Siniak się zagoi, złamana kość się zrośnie, ale krzywda wyrządzona dziecku w wieku 9-10 lat, ten pierwszy kontakt intymny to rana, która się nie goi, po tym już nic nie jest takie samo.
Przyznał się do winy i prosił o przebaczenie
Sprawa Arkadiusza H. przedostała się do opinii publicznej po emisji filmu dokumentalnego braci Sekielskich pt. „Zabawa w chowanego”. Wskutek tego ksiądz został zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej.
Ks. Arkadiusz H. 2 marca przed sądem w Pleszewie przyznał się do winy i prosił o wybaczenie:
Chcę z głębi serca pokornego bardzo serdecznie przeprosić pana Bartłomieja Pankowiaka. Mam świadomość i poczucie ogromnej szkody, jaką przez swoją słabość ludzką, nieudolność, grzeszność dokonałem wobec pana Bartłomieja.
Kuria wydaje oświadczenie
Specjalne oświadczenie w sprawie ks. Arkadiusza H. wydała Kuria Diecezjalna w Kaliszu. Publikujemy jej treść:
W związku z procesem karnym prowadzonym przeciwko ks. Arkadiuszowi H., który przyznał się do winy i przeprosił za swoje postępowanie, z wielkim szacunkiem odnosimy się do osób przez niego pokrzywdzonych, wyrażamy im naszą solidarność, przepraszamy za krzywdy, których doznali, oraz jesteśmy gotowi do niesienia im pomocy.
W prowadzonym równocześnie procesie kanonicznym, oczekujemy na decyzje Stolicy Apostolskiej, którą zamierzamy poinformować o wyroku sądu państwowego, gdy tylko zapadnie.
ks. Marcin Papuziński
rzecznik prasowy kurii
Źródło: PAP, Więź
Read more:
5 (mniej) oczywistych wniosków po “Zabawie w chowanego” braci Sekielskich
Read more:
CBOS: Polacy ocenili reakcję Kościoła na film Sekielskich