Helena została zamordowana 24 stycznia 2017 roku. Miała 26 lat. Zginęła pracując jako wolontariuszka na misjach w Boliwii. „Żyła jak święta, a jednocześnie była bardzo normalna…”
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
O tej świeckiej misjonarce pisaliśmy już sporo, począwszy od informacji o jej tragicznej śmierci, która spadła na wszystkich jak grom z jasnego nieba. Jeśli więc jeszcze nie znasz Heleny Kmieć i jej historii, koniecznie przeczytaj nasze wcześniejsze teksty na jej temat.
Jednym z tegorocznych wydarzeń upamiętniających odejście Heleny była msza odprawiona 23 stycznia w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przewodniczył jej bp Jan Zając, prywatnie wujek Heleny (a dokładnie: brat jej dziadka). Podczas kazania powiedział kilka pięknych i ważnych słów, które zachęcają nas do tego, żeby prosić Helenę o pomoc w naszych sprawach. W końcu na jej grobie, który znajduje się w Libiążu, widnieje taki cytat o. Franciszka Marii od Krzyża Jordana:
Dopóki żyje na świecie choćby jeden tylko człowiek, który nie zna i nie kocha Jezusa, nie wolno Ci spocząć.
Helena i dziś ma pole do popisu
„Helenka ma dziś duże pole do popisu – powiedział bp Zając – aby swoim wzorem życia i wstawiennictwem u Pana wypraszać dar Bożego szaleństwa dla wszystkich”. Boży szaleńcy to ci, którzy gotowi są oddać życie za Jezusa. Których nie brakuje w historii Kościoła i którzy wciąż żyją wśród nas”.
„Dziś dziękujemy za jedną z nich. Czy możemy tak oceniać Helenkę w perspektywie jej krótkiego życia? Tak ją pamiętamy: uśmiechnięta, chętna do porady, energiczna, wykształcona, uzdolniona, ciekawa świata i ludzi, pięknie przeżywająca swoją wiarę, jednocześnie twardo stąpająca po ziemi. Marzy o rodzinie i dąży do świętości, jak sobie to postanowiła. Żyła jak święta, a jednocześnie była bardzo normalna” – przekonywał hierarcha.
https://www.facebook.com/fundacjahelenakmiec/photos/a.548239712201500/1306289503063180/
To Boże szaleństwo, prowadził myśl dalej bp Zając, zaprowadziło Helenkę do Boliwii. „W styczniową noc głębia Bożego szaleństwa spotkała się z otchłanią szaleństwa zła, które zadało śmiertelne ciosy, niszcząc ludzkie życie” – mówił, zapytując, czy przelana krew była znakiem „zniszczenia szaleństwa dobroci, piękna, miłości”?
Czytaj także:
Najwyższa ofiara Heleny Kmieć. Mocne świadectwo pokazane w nowym filmie dokumentalnym
„Przegrało szaleństwo zła. Zabójca uznał swoją winę i odbywa karę. Czy wychodzi z kręgu zła? Nie wiem. Jestem jednak przekonany, że Boże szaleństwo Helenki przynosi owoce w życiu wielu nie tylko młodych ludzi, którzy zapatrzeni w jej świadectwo życia wchodzą na drogę oddania siebie drugiemu człowiekowi” – zaznaczył wujek wolontariuszki.
„Mówiąc krótko, Helenka ma dzisiaj pole do popisu, aby swoim wzorem życia i wstawiennictwem u Pana wypraszać dar Bożego szaleństwa dla wszystkich, a zwłaszcza dla tych, którzy dzisiaj są wciągani w przepaść szaleństwa zła” – dodał.
https://www.facebook.com/fundacjahelenakmiec/photos/a.548239712201500/1260728970952567/
„Droga Helenko, chcę ci przypomnieć twoje słowa: Mam jeszcze wiele swoich marzeń i celów, ale jednym z ideałów, które staram się realizować, to chęć bycia dla innych. Robienie czegoś tylko dla siebie nie daje tyle radości, co robienie czegoś dla drugiego człowieka. Proszę cię, spełnij wszystkie marzenia i cele tam, w domu Ojca, w niebie – zakończył bp Zając.
Czytaj także:
„Ona nadal jest ze mną”. Rozmowa z siostrą Heleny Kmieć
Biogram Heleny Kmieć
Helena Kmieć urodziła się 9 lutego 1991 r. w Krakowie. Była absolwentką Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Libiążu. Na ostatnie dwa lata liceum zdobyła stypendium do prestiżowej Leweston School w Sherborne w Wielkiej Brytanii, gdzie zdała maturę. Studiowała inżynierię chemiczną w języku angielskim na Politechnice Śląskiej. Dyplom magistra inżyniera obroniła w 2014 r. Równolegle ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną II stopnia w Gliwicach, a następnie rozpoczęła pracę jako stewardessa w liniach lotniczych.
Do Wolontariatu Misyjnego Salvator w Trzebini wstąpiła w 2012 r. Od początku mocno angażowała się w działalność wspólnoty. Zawsze gotowa do podjęcia odpowiedzialności za inicjatywy misyjne, chętnie służyła talentem muzycznym.
Posługiwała na placówkach misyjnych w Rumunii, na Węgrzech i w Zambii. Działała również w Duszpasterstwie Akademickim w Gliwicach, śpiewała w Chórze Akademickim Politechniki Śląskiej. Angażowała się w pomoc dzieciom w nauce w świetlicy Caritas i działalność Katolickiego Związku Akademickiego w Gliwicach.
W lipcu 2016 pełniła funkcję koordynatorki Światowych Dni Młodzieży w rodzinnej parafii. 8 stycznia 2017 r. rozpoczęła posługę jako wolontariuszka misyjna w Boliwii, z zamiarem półrocznej pomocy Siostrom Służebniczkom Dębickim w prowadzonej przez nie ochronce dla dzieci w Cochabamba, gdzie została zamordowana 24 stycznia 2017 r.
Czytaj także:
Helena Kmieć i Anita Szuwald. Bóg dotknął je świętością: jedną powołał do siebie, drugą powołał na świadka